Dzień dobry,
Mam w domu kotkę, która będzie wykastrowana w styczniu. Sprawa jest następująca - kotka ma już trochę ponad 2 lata oraz znaczy teren w dziwnych miejscach: drzwi, dywan w jednym miejscu, sofę w jednym miejscu, wszelakie dywaniki małego formatu oraz wszystkie ubrania, które znajdują się na ziemi (jak ma ruję to również te, które wiszą na suszarce...).
Czytałam już o zmianie żwirku na inny i odstraszaniu, kupiłam preparaty, ale to nie pomaga... Kuweta jest czyszczona zaraz po jedynce i dwójce oraz dokładnie myta ze środkami zawierającymi chlor żeby pozbyć się zapachów i bakterii.
Czy jest szansa, że po kastracji takie zachowanie jej przejdzie? Była u weterynarza i wyszło, że ma zapalenie trzustki, dostała kroplówki etc. myślałam, ze może oto chodziło i tak dawała nam znać... ale jednak zachowanie się powtarza. Doszło do tego, że w pokoju mam dwie kuwety jedną odkrytą drugą zakrytą, a i tak wpadki się zdarzają oraz krąży przy drzwiach (pół biedy jak jestem w domu to krzyknę ona odmiałknie i sobie pójdzie).
A może ma to coś wspólnego z tym, że w innych pokojach jest też kotka i kot? Ale one mają swoje kuwety i jedzenia i właścicieli... chyba przydałby się koci psycholog...
Są może jakieś szkolenia dla kotów? Bo mi już ręce opadają... Kocham tego kota, ale wredna z niej bestia czasami.
Kotka po kastracji - będzie zmiana zachowania na lepsze?
Myślę, że kastracja kotki nie zaszkodzi. Moja kota wprawdzie nie znaczyła, ale podczas pierwszej rui była bardzo niespokojna. Po kastracji uspokoiła się. Weterynarz powiedział, że kotki niewychodzące i niewykastrowane mogę być w nieustającej rui, dlatego trzeba je sterylizować. Będzie dobrze.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości