Moj kot ma 9 m-cy,miesiąc temu kastrowany był. Wszystko poszło ok,ale martwi nas jego zachowanie. Wcześniej,gdy wychodził na spacer,to w miarę był zainteresowany,wchodził pod auta itd ,a teraz wystawi nos z klatki,zrobi może 3 kroki i biegiem do domu. Druga rzecz,to jego wariacje,potrafii stać pod drzwiami 15 min i drzeć się!!! Za nami chodzi i okropnie mauczy,jakby coś chciał powiedzieć. A dodatkowo dostaje takiej "głupawki",że tylko widać jak torpeda ruda biegnie. Nie wiemy co jest grane?
Brakuje mu towarzystwa? Jak był mniejszy,to mniej tak bzikował
Co? Mamy mu załatwić kolegę (czy lepiej koleżankę) do zabawy? Bo pisaliście na forum,że dużej różnicy w hodowli to nie daje (jedzenie itd). Tylko mamy syberyjczyka,więc nie wiem,czy zaakceptowłby kogoś obcego na czterech łapach
Dziwne zachowanie po kastracji
-
- Posty:86
- Rejestracja:10 maja 2006, 21:47
- Lokalizacja:Turek
Witaj.
Moj kocur byl kastrowany rok temu,ale ma podobne zachowania jak opisujesz,potrafi chodzic i przerazliwe miauczec,a wlasciwie wyc,jakby sie nudzil,albo tesknil,blaka sie po domu i placze:( nie wiem czym to jest spowodowane,ale nie pamietam zeby tak sie zachowywal przed kastracja,poza tym wszystkiego sie lęka,jak jest burza,czy glosny deszcz to wiadomo ze Leon jest pod kanapa albo kaloryferem. Nigdy nie wychodzil na dwor,ale teraz wprost sie boi wyjsc na klatke schodowa,mimo ze kiedys notorycznie zwiewal i nawet po spedzonej nocy na klatce nie odechcialo mu sie wedrowek po schodach.Teraz wyjdzie na klatke tylko wtedy gdy juz wyszla jego siostra:) ale jak tylko cos uslyszy albo zamkne drzwi to juz zwiewa przestraszony do domu:) taki z niego bohater ;D Jedyne co mu zostalo sprzed kastracji to wyzywanie sie na kotce,co prawda rzadziej i slabiej,bo kiedys kotka mialaprzez niego rany i powyrywane platy siersci, ale i tak jak mu odbije to potrafi ganiac za nia po calym domu Balam sie ze po kastracji bedzie tyl,ale na szczescie nic nie stracil ze swej pieknej sylwetki,tak samo jak kotka po sterylizacji
Pozdrawiam
Moj kocur byl kastrowany rok temu,ale ma podobne zachowania jak opisujesz,potrafi chodzic i przerazliwe miauczec,a wlasciwie wyc,jakby sie nudzil,albo tesknil,blaka sie po domu i placze:( nie wiem czym to jest spowodowane,ale nie pamietam zeby tak sie zachowywal przed kastracja,poza tym wszystkiego sie lęka,jak jest burza,czy glosny deszcz to wiadomo ze Leon jest pod kanapa albo kaloryferem. Nigdy nie wychodzil na dwor,ale teraz wprost sie boi wyjsc na klatke schodowa,mimo ze kiedys notorycznie zwiewal i nawet po spedzonej nocy na klatce nie odechcialo mu sie wedrowek po schodach.Teraz wyjdzie na klatke tylko wtedy gdy juz wyszla jego siostra:) ale jak tylko cos uslyszy albo zamkne drzwi to juz zwiewa przestraszony do domu:) taki z niego bohater ;D Jedyne co mu zostalo sprzed kastracji to wyzywanie sie na kotce,co prawda rzadziej i slabiej,bo kiedys kotka mialaprzez niego rany i powyrywane platy siersci, ale i tak jak mu odbije to potrafi ganiac za nia po calym domu Balam sie ze po kastracji bedzie tyl,ale na szczescie nic nie stracil ze swej pieknej sylwetki,tak samo jak kotka po sterylizacji
Pozdrawiam
To, ze kotek boi się spacerowac po dworze po kastracji może wynikać z tego, że jako kastrat ma mniejszą "pozycję" wśród kocich przyjaciół i nie chce oddalać się od swojego terytorium czyli od mieszkania. Ja osobiście w ogóle bym się tym nie martwiła, bo to w sumie nie ma raczej jakiegoś większego znaczenia (przynajmniej dla mnie by nie miało). Co do głupawek, to nie jest to absolutnie domena kotów kastrowanych i większośc kotów dostaje takich wariacji, także czy byłby kastrowany czy nie raczej by się tego nie uniknęło (może to być też po części wywołane tym, ze nie chce spacerować po dworze i musi gdzieś wyładować "akumulatorki", choć niekoniecznie tak jest, bo moje koty wychodzące też mają głupwaki pomimo tego, ze mogą biegać po dworze ile chcą). A co do miałczenia, to należy sprawdzić, czy kotka przypadkiem nic nie boli i może poobserwować czym to może być wywołane (mój przeraźliwie miauczał, a później się okazało, że jest zarobaczony- abolustnie nie chcę straszyć, bo to nie musi być akurat to, ale warto sprawdzić)
Służę pomocą i ciesze się, ze rozwiałam pewne wątpliwości
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 80 gości