Witam wszystkich,moja kicia jest niewychodząca ale nadchodzi lato i chciałabym od czasu do czasu zabrać ją na działkę za miasto w związku z tym kupiłam jej szelki ze smyczą i chciałam ją powoli przyzwyczajać do chodzenia w tym"wynalazku" i tu pojawił się problem.Przy zakładaniu szelek rajana robi z siebie plastelinę,jest całkowicie bezwładna Po założeniu poprostu się nie rusza,leży jak nieżywa a jak już próbuje wstać to nie utrzymuje się na lapkach,wygląda to przekomicznie,jak wstaje na przednich to tylnie się rozjeżdżąją i na odwrót,natomiast postawiona traci natychmiast równowagę,obija się o meble i upada (jakby była pijana). Czy to jest normalne?czy to oznacza,że o szelkach i smyczy mam zapomnieć?co w takiej sytuacji robić?
Pozdrawiam
Szelki,dziwna reakcja,czy"normalka"?
Witaj!
Być może już to czytałaś, ale troszkę napisano o wychodzeniu z kotem na spacer tutaj http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?t=1690
Większość kotów w taki, czy podobny sposób reaguje na wszelką "uprząż", która ogranicza ich swobodę ruchów...
Od kota zależeć będzie, czy po jakimś czasie ją zaakceptuje Nie rób nic na siłę, bo możesz tylko zniechęcić do siebie zwierzaka
Być może już to czytałaś, ale troszkę napisano o wychodzeniu z kotem na spacer tutaj http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?t=1690
Większość kotów w taki, czy podobny sposób reaguje na wszelką "uprząż", która ogranicza ich swobodę ruchów...
Od kota zależeć będzie, czy po jakimś czasie ją zaakceptuje Nie rób nic na siłę, bo możesz tylko zniechęcić do siebie zwierzaka
Dziekuję Borysku,czytałam o tym,tylko zapomniałam :oops:ta"mała"miesza mi w głowie robi z pańcią co chce ,nie będę jej na siłę pakować w te szelki,chciałam ją powoli przyzwyczaić ale jeśli się nie uda to trudno,najważniejsze,że to normalna reakcja a nie jakieś zaburzenia błędnika,swoją drogą sprytne i cwane z nich bestie ale muszę przyznać,że widok jest,delikatnie mówiąc,zabawny ,pozdrawiam.[/list]
Od niedawna takżę próbuję stopniowo przyzwyczajać Polę do szelek i też mam nieziemskie widoki
Najpierw kładzie się jak długa, pózniej biega jak szalona, robi "fikołki", podskakuje jak...pasikonik...itp. itd.
Ubaw niesamowity!
Najpierw kładzie się jak długa, pózniej biega jak szalona, robi "fikołki", podskakuje jak...pasikonik...itp. itd.
Ubaw niesamowity!
Ostatnio zmieniony 23 kwietnia 2007, 19:34 przez Borysek, łącznie zmieniany 2 razy.
Dobrze wkładać szelki prezd jedzeniem albo zabwą wtedy kociak będzie je sobie kojarzył z czymś przyjemnym. Moja kicia w wieku 4miesięcy nauczyła się korzytać z szelek w tydzień, choć początek był trudny. Niestety ona nie lubi wychodzić na dwór i teraz w różny sposób wyraża swoje nie zadowloenie widząc szelki.
Witaj Borysku,masz całkowitą rację ,książkę można napisać o takim zachowaniu ale pochwalę Ci się,że jestem bliska sukcesu(tak myślę )moja kicia wogóle bardzo szybko uczy się nowych rzeczy,pokażesz raz,drugi i ona już wie jak i co robić i czego od niej oczekujesz,leżała"bidula" w tych nieszczęsnych szelkach dluuuuugo w końcu stwierdziła pewnie,że niestety,nie zdejmą ,więc ruszyła pupsko i chwiejnym krokiem powędrowała na "pokoje" i wróciła bez szelek ,sobie tylko wiadomym sposobem je zdjeła i tak ukryła,że szukałyśmy cały wieczór ale na drugi dzień już nie protestowała tak wymownie,myślę więc,że się uda czego i Tobie życzę .
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości