Z tych roślin na balkon, które wymieniłaś, na pewno nie nadaje się trzmielina (jest silnie trującym krzewem). Uważałbym też z surfinią (rodzina psiankowate-jej liczni przedstawiciele są trujący, a dokładniej ich zielone części) oraz lobelią i bakopą. Z pozostałych roślin chyba najmniej szkodliwa jest pelargonia (nie jest trująca, ewentualnie może wywołać uczulenie (olejki eteryczne) u ludzi, ale jak będzie z kotami to nie wiem
) Pozostałe gatunki nie są jakoś specjalnie niebezpieczne, jednak zjedzenie ich może spowodować dolegliwości ze strony układu pokarmowego (wymioty, biegunki itp.).
Dlatego jeśli bardzo chcecie posadzić te rośliny, to powinniście uważać na kota i mieć go zawsze na oku.
Pewnym rozwiązaniem może będzie posadzenie np. kocimiętki w donicy, za którą większość kotów szaleje, i która troszkę odciągnie uwagę (może
) Maciusia od reszty kwiatów
...ewentualnie może dodatkowo jakieś zioła jadalne, czy trawa w korytku...
Co do tej listy roślin trujących (link powyżej) to bym na nią trochę uważał, gdyż jest niepełna...Sporo wymienionych tam gatunków, to rośliny trujące lub potencjalnie szkodliwe, jednak nie zostało to odnotowane...
Jeśli jeszcze chodzi o jasnotę (
Lamium)...to dobrze, gdybyś się upewniła, czy przypadkiem nie chodzi o rośliny o nazwie
Glechoma hederacea (bluszczyk kurdybanek) lub
Galeobdolon sp. (gajowiec). Czasami niewłaściwie sprzedawane są jako jasnota
i są trujące.