Strona 1 z 2
okno
: 15 maja 2007, 13:51
autor: koralik_
Witam
:)
Mam pytanie odnoscnie okna... co robicie aby zabezpieczyc kota przed wypadnieciem..? zakaladacie jakies specjalne siatki na okno?? bo wogole sie nie orentuje....
: 16 maja 2007, 21:40
autor: Gryzia
: 17 maja 2007, 10:27
autor: koralik_
Dziekuje Ci bardzo serdecznie
okno
: 17 maja 2007, 10:38
autor: ewa1003
Witam ! Jesli mogę służyc pomocą to pracuje w takiej dziwnej firmie remontowej i czasami robimy takie rzeczy jak np. zabezpieczanie okien i balkonów siatką. To taka zielona stalowa powlekana siateczka której z zewnątrz prawie nie widać montuje się ją w ramie aluminiowej ( dużo drożej ) lub bezpośrednio do ościeża czyli tego co jes naokoło okna takie betonowe kołkami rozporowymi na podkładkach ( dużo taniej ) to samo z balkonem dołem jak są barierki stalowe to rzadsza siatka górą gęściejsza. w razie czego służe telefonem do siebie 508-857-262 i do firmy 012/638-17-20 w poscie będzie tez mój nr gg i adres email jakby co to jestem !!
: 17 maja 2007, 10:46
autor: ATA
Ewo, właśnie się zalogowałam żeby przesłać Koralikowi namiary na Twoją firmę (zachowałam sobie wiadomość od Ciebie
), a tu patrzę - już zrobione
. Telepatia??? Ja też się do takiej sieci przymierzam, niestety moja mama jest temu przeciwna, więc póki co ją urabiam. Na razie założyłam siatki na mniejsze okna, a drzwi balkonowe otwieramy tylko wtedy kiedy kota zamkniemy w innym pokoju. A na balkonie przebywa wyłącznie w szelkach i pod kontrolą
okno
: 17 maja 2007, 11:30
autor: ewa1003
Witaj Beato ! Moj Maciek nawet jak jest balkon na rościerz otwarty a nas nie ma w domu to na niego nie wyjdzie a jak jesteśmy to tylko do słońca leży. Nie łazi po barierkach ( nawet na nie leń nie wyskoczy ) . Kiedyś robilismy takiej pani siatkę którą się zdejmowało i zakładało na balkon tylko jak miał na nim byc kot. polegało to na tym że do sufitu balkonu, ścian bocznych i betonowej barierki montowaliśmy takie niewielkie wkręcane haczyki siatka była z PCV więc zwijało się ją w rolkę i pani kładła ją pod ścianą jak chciała puścic kota to zahaczała siatkę na górze i po bokach a dolne haczyki niestety trzeba było dokręcać żeby ją napiąć. Ale zdało egzamin.
można tez pomyślec nad innymi rozwiązaniami niemontowania na stałe tego typu zabezpieczeń. Jak możesz sfotografuj swój balkon i prześlij mi emailem - wymyślimy coś neutralnego cyli bezpiecznego dla Fiodora i nieszpecącego dla Twojej mamy. Pozdrawiam Ewa.
: 21 maja 2007, 15:51
autor: Nika81
Witam, mnie też bardzo interesuje zabezpieczenie na balkonie. Mieszkam na wysokim parterze i kicia od dwóch dni wychodzi sobie na spacerki, na razie wraca ale boję się żeby nie stała się jakaś krzywda. Przy czym uwielbia leżeć na słoneczku.
: 21 maja 2007, 21:12
autor: Amika
Nika, tylko broń Boże nie zostawiaj okien uchylnie otwartych (szczgólnie jak nie masz możliwości zerkać na kota albo jak nikogo nie ma w domu). To straszna pułapka.
: 22 maja 2007, 12:18
autor: Nika81
Amiko, tak okien nie otwieramy
Kicia wychodzi przez drzwi na balkonie. Zapewne to o czym mówisz mogłoby przygniesć kicię.
Jeśli chodzi o zejście z balkonu, to na szczęście obok jest "rusztowanie na winogrona" i po nim grzecznie sobie schodzi. A jak już zejdzie to ma ogródek, ktory jest zabezpieczony dookoła siatką i żywopłotem. Wiem, że ona jest w stanie przejść na drugą stronę ale jak na razie boi się i chodzi tylko po ogórdku. Wraca grzecznie i dostaje papu żeby wiedziała gdzie ma dom. Ciągle uczę się postępować z nią i staram się mieć ją na oku. Jeśli gdzies wychodzimy to kicia siedzi w domku a gdyby zdarzyło sie tak, że nie wracałaby a okna byłyby pozamykane to ma tajemne wejście rozmiarowo dostępne tylko dla niej
: 22 maja 2007, 12:36
autor: ATA
Nika81 pisze:Amiko, tak okien nie otwieramy
Kicia wychodzi przez drzwi na balkonie. Zapewne to o czym mówisz mogłoby przygniesć kicię.
To raczej nie chodzi o przygniecenie tylko o coś innego. Nie chcę o tym pisać szczegółowo bo Ani (Amice) mogłoby to sprawić przykrość. Potwierdzam jednak, że okna uchylne mogą być dla kotka groźne zwłaszcza jeśli lubią polować na owady i w pogoni za nimi potrafią dość wysoko podskoczyć. Trzeba mieć je stale na oku, a kiedy wychodzimy okna zamykać
.
okno
: 22 maja 2007, 12:48
autor: ewa1003
: 22 maja 2007, 13:23
autor: Amika
ATA pisze:To raczej nie chodzi o przygniecenie tylko o coś innego. Nie chcę o tym pisać szczegółowo bo Ani (Amice) mogłoby to sprawić przykrość.
Pisz, może to uchroni innego kotka
Baetko, ja po prostu już popierwszym zdaniu nie widzę ekranu .
okno
: 22 maja 2007, 13:44
autor: ewa1003
: 22 maja 2007, 13:53
autor: ATA
Delikatnie rzecz ujmując kotek podskakując może zahaczyć się głową w szparze między oknem a futryną, a nie mając oparcia dla łapek i nie mogąc się podciągnąć w górę....no wiadomo co dalej. Jeśli jest sam w domu to źle się to kończy. Równie niebezpiecznie jest jeśli kot ma możliwość wspięcia się do szczeliny w oknie między oknem i ścianą - jeśli się zaklinuje może być podobnie. Moja koleżanka z pracy tak właśnie straciła swojego kotka
okno
: 22 maja 2007, 14:08
autor: ewa1003
Jakie to więc szczęście że Maciek ma usposobienie raczej żółwia lądowego niż kota; ja teraz siedze w pracy, mąż w pracy , ojciec łowi Maćkowi obiad a on znając życie leży w swoim łożu na balkonie do słońca
albo wietrzy się w przeciągu pomiędzy pokojami. Zaczynam się zastanawiać dlaczego on tak się boi sam gdzieś wyjść. Jakby myślał że już do nas nie wróći.