czy to kiedys przejdzie?

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

mejzi

08 lipca 2007, 19:59

czy to normalne ze moj 3 miesieczny coon daje mi pospac 2 godziny w nocy? blagam o pomoc bo od dwoch tygodni mam "bezsennosc" juz nie mam sily...
blagam...
Patrycja94
Posty:191
Rejestracja:04 lipca 2007, 21:40
Lokalizacja:Kraków
Kontakt:

08 lipca 2007, 20:40

Niestety ale nie mogę cię pocieszyć to narmalne dla małych kotków. Ja mam 3 miesięcznego persa i też buszuje w nocy po całym domu! Ale jak kotek ci przeszkadza?? Może ci pomoge na moim własnym doświdczeniu :wink:
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

09 lipca 2007, 08:01

No właśnie, na czym to przeszkadzanie polega :?: :wink:
Awatar użytkownika
ewa1003
Posty:81
Rejestracja:10 lipca 2006, 13:52
Lokalizacja:Kraków
Kontakt:

09 lipca 2007, 11:28

Właśnie ?? :( a na czym to przeszkadzanie polega. Koty potrafia być uciążliwe w wielu formach. Moj kot chociaz byl wziety dorosly ( mial 2 lata ) to calymi nocami po nas łaził a ze nie jest malyObrazek spanie bylo wykluczone - póżniej i to było chyba znacznie gorsze od kocich po nas wedrówek kot ( zostawiany na noc w przedpokoju ) wydzierał sie tak niemiłosiernie ze tak czy inaczej spanie było wykluczone i trzeba było go wpuscic do pokoju po czym zaczynalo sie łazenie po nas - błedne koło. :?Obrazek . Jednak znalazł sie na to sposób dosyc wydaje mi sie prosty chociaż :?: kot dostal do swojego "pontonu" poduszke z piór taka jak sie ma na lozku ( dalam mu swoja bo ja spie bez ) LUDZIE - jego nie dało sie wyjac z legowiska. Tak też skończył sie moj problem z wedrujacym i wrzeszczacym kotem. Teraz czasami jak juz mu sie niemiłosiernie nudzi w tym przedpokoju to sie drze zeby go wpuscic do pokoju ale przelezie po nogach kladzie sie na poduszce mojego meza albo na jego kołdrze i zasypia. Pozdrawiam Ewa.
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

09 lipca 2007, 12:31

Ja już etap tratowania mam za sobą. Kot co prawda co noc śpi na wysokości mojej twarzy ale wchodzi do łóżka od strony ściany i stara się mnie nie nie przydepnąć. Kiedyś latał na skróty i często miewałam gwałtowne i bolesne przebudzenia. To było tak mniej więcej do 1,5 roku :wink:. A co do miauczenia to na szczęście nigdy tego problemu nie miałam bo mój kot należy do tych mało rozmownych. Czasem sobie pogadamy, ale tylko w dzień i na dodatek monosylabami. Nawet nie wiem czy Fiodor potrafi tak typowo po kociemu lamentować :wink:
...mejzi

09 lipca 2007, 18:57

...no wlasnie, spi. ile ja bym dala zeby ona spala...
mejzi

09 lipca 2007, 19:02

moja kota biega "w te i wewte" wskakujac oczywiscie calkiem "przypadkiem" na mnie przy okazji, "sprzata" kuwete rozrzucajac zwirek po calym pokoju :cry: , zamykania tez probowalam - drze sie w nieboglosy, KOTAstrofa...
Patrycja94
Posty:191
Rejestracja:04 lipca 2007, 21:40
Lokalizacja:Kraków
Kontakt:

09 lipca 2007, 20:23

Ja myślę że te spraztania kuwety czy biegania po calym pokoju to minie z wiekiem kota...... Ja mam 3 koty i jednego psa ( to są zwierzaki które żyją w domu bo pomijam te w klatkach i dwa psy które żyją na zewnątrz) . 20 czerwca zmarła moja najstrasza kotka zmarła na raka wątroby i bardzo zaawanoswana zółtaczkę. Żaden z weterynarzy nie stwierdził u niej tego tylko jakieś tam inne rzeczy, co weterynarz to inna opinia. Jak już umierała to szybko moi rodzice pojechali z nia do weta i gdy juz byla prawie niezywa wtedy Pan Jarek postwił dobrą diagnazę, ale niestety było już za późno.... :cry: No dobra rozpędziłam się. Więc kupiliśm kotkę 3,5 miesięczną i tak samo się zachowuje..... Biega po całym domu i skacze z 5 schoda i wszędzie wchodzi... U nas był większy kłopot bo inne zwierzaki ją jeszcze nie akceptowały więc cała noc spędziłam w łazience bo sama się bała i miałczała. Przeszłam to już z 3 kotami i to mija z czasem :)
Ivinia
Posty:35
Rejestracja:05 października 2006, 18:01
Lokalizacja:Katowice

10 lipca 2007, 00:23

Mejzi wymęcz łobuziaka zabawą w ciągu dnia i przed pójściem spać :D Może potem będzie zbyt zmęczony na nocne manewry.Ja mam spokojne zwierzaki,ale znajomi którzy czasami u nas nocują rano narzekają,ze nie zmrużyli oka :D Kwestia przyzwyczajenia. :D Pies chodzi z pokoju do pokoju,kotka Alicja zakopuje w kuwecie drapiąc o szafkę oraz chrapie,a Becia w nocy jest najbardziej głodna i chrupie suchą karmę.Słowem-cicha noc :lol: :lol: :lol:
Gość

10 lipca 2007, 10:22

A ja myślę, że kota po prostu musisz wychować. Zamknąć w oddzielnym pokoju i niech się drze - w końcu się zmęczy i pójdzie spać. A tobie na te pierwsze noce proponuję stoperki do uszu.
mircea
Posty:11
Rejestracja:17 maja 2006, 12:40
Lokalizacja:Stettin/Posen

17 lipca 2007, 12:37

Anonymous pisze:A ja myślę, że kota po prostu musisz wychować.
Wychowują to sobie koty ludzi, a nie odwrotnie :wink:
Awatar użytkownika
Kasia i Maniuś
Posty:696
Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
Lokalizacja:Kraków

21 sierpnia 2007, 21:17

Mój 3 miesięczny Maniuś niby śpi spokojnie, jednak podczas snu memle mi koszule - efekt jest taki, że budzę się z mokrą koszulą. Skakać po mnie zaczyna o godz. 5 rano. Jak budził mnie w środku nocy próbowałam też go zmęczyć przed snem - jednak jakoś sam przestał :o
Awatar użytkownika
Lucyfrecja
Posty:53
Rejestracja:19 października 2007, 14:51
Kontakt:

19 października 2007, 17:05

mircea pisze:
Anonymous pisze:A ja myślę, że kota po prostu musisz wychować.
Wychowują to sobie koty ludzi, a nie odwrotnie :wink:
Prawda:P Kiedys przeczytałam:

Pies ma własciciela, a kot słuzącego.

:lol:
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 89 gości