Dwie kicie

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Angel Karolcia

26 lipca 2007, 21:34

Witam,
od kilku miesięcy jestem szczęśliwą posiadaczką Inez. Inez ma obecnie 5 miesięcy. Dziś wzięłam drugą kotkę, do towarzystwa. Carmen ma 2 miesiące. Niestety, kicie syczą na siebie i omijają sie szerokim łukiem.
Czy to minie? Jak mogę pomóc im się polubić??
Proszę o rady!
Awatar użytkownika
angelus222
Posty:36
Rejestracja:24 lipca 2007, 04:04
Lokalizacja:Warszawa

27 lipca 2007, 02:09

Z tego co wiem powinno to minąć bo kotki są jeszcze małe. Moja koleżanka wzieła drugiego kota jak pierwszy miał już ponad rok i teraz robią wszystko razem :) :wink:
Iza-Erin
Posty:1556
Rejestracja:23 lipca 2007, 19:42
Lokalizacja:Stolica Podlasia :)
Kontakt:

27 lipca 2007, 08:16

Powinno minąć, ale musisz uzbroic się w cierpliwość. Kiedy wzięłam do siebie Pucusia, Pysia miała 11 miesięcy i była już dużą panienką. Mały dużo przeszedł i bał się starszych kotów, więc na początku bardzo burczał i fukał na koteczkę, która o dziwo była nastawiona bardzo przyjaźnie. Potem trochę chyba straciła cierpliwość do małolata ;) ale po kilku dniach Pucuś oswoił się z nowym miejscem i współlokatorkami, czyli z Pysią i ze mną i teraz rozrabiają na całego. Czasami kocica fuknie i pogoni kocurka, bo z Pucka straszny łobuziak i potrafi nieźle Pysię przestraszyć naskakując na nią z nienacka :D Ale ogólnie bardzo za sobą przepadają, razem jedzą, myją się nawzajem, potrafią spać przytuleni do siebie, a potem ganiać się po całym domu. Więc nie martw sie na zapas, będzie dobrze :)
Awatar użytkownika
kiweron
Posty:97
Rejestracja:30 maja 2007, 19:14
Lokalizacja:Kraków

06 sierpnia 2007, 22:22

Iza-Erin pisze:Powinno minąć, ale musisz uzbroic się w cierpliwość. Kiedy wzięłam do siebie Pucusia, Pysia miała 11 miesięcy i była już dużą panienką. Mały dużo przeszedł i bał się starszych kotów, więc na początku bardzo burczał i fukał na koteczkę, która o dziwo była nastawiona bardzo przyjaźnie. Potem trochę chyba straciła cierpliwość do małolata ;) ale po kilku dniach Pucuś oswoił się z nowym miejscem i współlokatorkami, czyli z Pysią i ze mną i teraz rozrabiają na całego. Czasami kocica fuknie i pogoni kocurka, bo z Pucka straszny łobuziak i potrafi nieźle Pysię przestraszyć naskakując na nią z nienacka :D Ale ogólnie bardzo za sobą przepadają, razem jedzą, myją się nawzajem, potrafią spać przytuleni do siebie, a potem ganiać się po całym domu. Więc nie martw sie na zapas, będzie dobrze :)
moja kicia się wychowała sama, i szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie tego, że przyprowadzam do domu drugiego kotka, i Bella ma się podzielić z nowym kotkiem SWOIM terenem. Bella jest bardzo a towarzyska. Potrafiła warczeć na Bogu ducha winnego 18 letniego wilczura który nic nie widzi i ledwie chodzi - nawarczała "bo ośmielił się przejść koło JEJ drzwi na JEJ wycieraczce".
Patrycja94
Posty:191
Rejestracja:04 lipca 2007, 21:40
Lokalizacja:Kraków
Kontakt:

07 sierpnia 2007, 00:00

Minie na 100% Ja już tak miałam 3 razy.
Powidzenia.
Iza-Erin
Posty:1556
Rejestracja:23 lipca 2007, 19:42
Lokalizacja:Stolica Podlasia :)
Kontakt:

07 sierpnia 2007, 07:44

Kiweron, szczerze mówiąc ja też jakoś sobie tego nie wyobrażałam, ale naprawdę nie było takźle. Co prawda Pysia była też trochę zła na mnie i zazdrosna o Pucusia, ale szybko jej przeszło.
Naprawdę będzie dobrze :)
Patrycja94
Posty:191
Rejestracja:04 lipca 2007, 21:40
Lokalizacja:Kraków
Kontakt:

07 sierpnia 2007, 14:12

To super.
Widzę że imię Pysia jest bardzo popularne....:) Ja miała moją ukochaną Pysię (niestety już jej nie ma :cry: ), a teraz mam nową podobną kolorystycznie i też ją nazwałam Pysia :) :) :)
Iza-Erin
Posty:1556
Rejestracja:23 lipca 2007, 19:42
Lokalizacja:Stolica Podlasia :)
Kontakt:

07 sierpnia 2007, 14:30

Patrycja94 pisze:... a teraz mam nową podobną kolorystycznie i też ją nazwałam Pysia :) :) :)
A jakiego jest koloru? Bo moja mysio-stalowa. I stąd (Mysia) - Pysia :lol:
Patrycja94
Posty:191
Rejestracja:04 lipca 2007, 21:40
Lokalizacja:Kraków
Kontakt:

07 sierpnia 2007, 15:39

Nie to ja mam persa szylkret (rudy, czarny i biały) Moja mam jako swojego pierwszego kotka miała Pysiu (samiec) i od tego momentu narodziła się tradycja nadawania iminia Pysia. :) (Ponieważ ja wolę panie więc nie mógł być Pysiu więc była i jest Pysia :) :) :)
Awatar użytkownika
kiweron
Posty:97
Rejestracja:30 maja 2007, 19:14
Lokalizacja:Kraków

07 sierpnia 2007, 20:29

Iza-Erin pisze:Kiweron, szczerze mówiąc ja też jakoś sobie tego nie wyobrażałam, ale naprawdę nie było takźle. Co prawda Pysia była też trochę zła na mnie i zazdrosna o Pucusia, ale szybko jej przeszło.
Naprawdę będzie dobrze :)
To gratuluję. Bella (jak zresztą stwierdził sam Pan dr Jarek) jest kotką "z charakterem".
Iza-Erin
Posty:1556
Rejestracja:23 lipca 2007, 19:42
Lokalizacja:Stolica Podlasia :)
Kontakt:

08 sierpnia 2007, 07:35

kiweron pisze: To gratuluję. Bella (jak zresztą stwierdził sam Pan dr Jarek) jest kotką "z charakterem".
A dziękuję ... i witam w klubie, bo Pysia charakterek ma również niezły, nie powiem :lol:
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 67 gości