Strona 1 z 1

gadający kot:))))

: 03 listopada 2007, 09:51
autor: ania1985
od paru dni zauważyłyśmy z mamą bardzo śmieszne zachowanie u mojej Kici. Zaznaczam, ze to ja jestem jej podstawowym opiekunem, ja ja karmie, ze mna spi, i do mnie przychodzi kiedy chce czułości. Moja mama nawet ją lubi, ale ogolnie nie jest miłośnikiem kotów, i zawsze na złość mnie, mowi do Małej teksty w stylu:"głupku"etc. A moj wspaniały kotek, od paru dni, na kazde slowo, ktore wypowiada do niej mama, odpowiada jakims dzwiekiem. nie jest to ani mialczenie,ani mruczenie, ani warczenie ze zlosci. nie wiem jak nazwac ten dzwiek, ale napewno wydaje go kazdy kot:) smieszne jest to , ze do mnie sie w ogole "nie odzywa" , a do mamy za kazdym razem- zaczepia ja kiedy przechodzi, a kiedy mama mowi cos do niej, momentalnie pada "odpowiedz":) chyba mala udowadnia , ze wcale nie jest taka glupia i wszystko rozumie:)

: 05 listopada 2007, 12:44
autor: frelcia
Moja kotka, tez sobie lubi czasem pogadac, ale zwykle wtedy gdy jest na mnie zła, jak za dlugo mnie nie ma.

Niektorzy mowia, ze koty po przyjsciu wlasciciela mialcza, bo czegos chca..np jedzenia, czulosci czegokolwiek...
a moja chodzi i pomialkuje...musze jej odpowiedac..hihi

I jak se tak ze mna nie pogada to nie daje mi spokoju

: 05 listopada 2007, 13:07
autor: ania1985
koty tak po prostu maja, mnie tylko zastanawia fakt czemu sie do mnie nie odzywa:) Kicia czasem łapie focha i włazi pod łóżko (albo potrzebuje troche samotności). Potrafi tam siedzieć godzine, i ani zabawkami, ani wołaniem, ani jedzeniem jej nie uprosze zeby wyszła. ale jak mama cos do niej powie, to nawet z pod tego łóżka odpowiada...mam ją ponad pol roku, a zaczeło się to dopiero 2 tyg.temu- po sterylizacji. męczyłam ją tym kaftanikiem, i może za kare teraz mi pokazuje, ze juz nie jestem jej ulubieńcem:)
na szczeście rano niezmiennie wita mnie stękniona, ociera sie i mruczy takze nie jest żle!
cudownie miec kota w domu;)

Re: gadający kot:))))

: 30 stycznia 2012, 21:08
autor: HypnoticRose
Ja się zastanawiam czy z moim kocurkiem jest wszystko w porządku (O_o) gdy tylko położymy się do łóżka albo kładziemy się spaćzaraz daje koncert albo chodzi gada do siebie... Dodam tylko że dbamy o niego kochamy bawimy się przytulamy no i oczywiście jest wykastrowany... Nie wiem co za diaboł w niego wstąpił... :D

Re: gadający kot:))))

: 30 stycznia 2012, 23:53
autor: Gość
A mój kocica mówi: " Chciałabym serdecznie pozdrowić Hospicjum dla Kotów Bezdomnych [prowadzone przez Agn] w Toruniu :) " i Ja również :))

Re: gadający kot:))))

: 31 stycznia 2012, 00:29
autor: catgroove
:)

Re: gadający kot:))))

: 31 stycznia 2012, 13:17
autor: Dardamell
...

Re: gadający kot:))))

: 31 stycznia 2012, 15:12
autor: truskaweczki2
haha :) moja kotka też nieraz ma takie `FAZY` :D może jest przed okresem albo coś :)

Re: gadający kot:))))

: 31 stycznia 2012, 16:06
autor: Atulack
Moja kotka ogólnie nie odzywa się nigdy. Nieważne jak bardzo jest z czegoś niezadowolona i jak strasznie chce wyjść na balkon w środku zimy, zawsze najwyżej ograniczy się do cichego mruknięcia i drapania o drzwi.

W zasadzie tak naprawdę, to rzeczywiście odzywa się tylko w dwóch sytuacjach - robi to, gdy przykładowo przez przypadek zamknie się ją w łazience i musi nas zawołać, byśmy wiedzieli gdzie jest - oraz gdy ktoś wyciągnie w jej obecności odkurzacz. Wtedy od razu zaczyna głośno protestować i ucieka do innego pokoju, nieważne czy jest włączony czy nie (choć wiadomo że w pierwszym przypadku robi to jednak dużo szybciej). Najwyraźniej traktuje go jako swojego osobistego wroga :3
A mój kocica mówi: " Chciałabym serdecznie pozdrowić Hospicjum dla Kotów Bezdomnych [prowadzone przez Agn] w Toruniu :) " i Ja również :)
Mru, ja tak samo, jestem tu w tej samej sprawie :>