mam takie problem
na poczatku stycznia badz lutego mam miec szczeniaka..............ale wolalbym zeby trafil do nas do domu kotek....jak moge przekonac mame ?? jakich moge uzyc racjonalnych argumentow mozecie mi podpowiedziec ??
pomóżcie...
dodam ze od malego chcialem miec pieska lub kotka i wiem jaki to jest obowiazek ze to nie jest zabawka ze sie pobawie i bede mogl odlozyc ja w kat ...wolabym kota bo zawsze bardziej je lubilem..wogole bylby problem z psem i wyprowadzaniem go na spacery
- Kasia i Maniuś
- Posty:696
- Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
- Lokalizacja:Kraków
Cóż może można Ci doradzić - może rozmowa z mamą i przedstawienie swoich argumentów. Czy ona wie, że tak naprawdę chcesz mieć kota??? A nie ogólnie zwierzątko???
- Kasia i Maniuś
- Posty:696
- Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
- Lokalizacja:Kraków
Rozmowa może pomoże rozwiązać ten problem, przecież jest podstawą np. w związkach
1.kot na ogół sie nie odzywa.. wiec jak ktos lubi cisze to to moze być argument...
2.jest czyściutki (czasem jest to minus bo może cie zmuszać do czestszego niż bys chcial sprzatania jego kuwety),
3.ma bardzo mile w dotyku futerko, nawet gdy jest dorosły,
4. mruczy
5.chociaż ciezko go wytresować do aportowania i tym podobnych sztuczek jest inteligentny i ma dobrą pamięć (zwłaszcza do godzin posiłkow)
6. wydaje mi się że koty są wyczulone na samopoczucie swoich właścicieli.. gdy bardzo się rozchorowalam na zołądek kot przychodzil i kładł mi się na brzuch (byl co prawda zbyt ciezki i musialam go z siebie przesuwać ale i tak uważam ze to słodkie z jego strony )
7. kot nie skoczy na twoich gosci, nie zacznie drapać ich rajstop pazurami "bo tak sie słodko cieszy" ani lizać ich po twarzy
8. nie trzeba wyprowadzać ( plus gdy brzydko i zimno)
9. świetny budzik gdy masz problemy ze wstawaniem - nie ma mowy ze zapomni o śniadaniu
to tyle z plusów które mi przychodzą do głowy.. a teraz minusy:
1. kuweta - ty bedziesz musiał ją sprzątać
2. kwiatki - koty sa bardzo wrażliwe na substancje chemiczne zawarte w kwiatach i nie tylko.. być moze bedziesz musiał sie pozbyć ukochanych kwiatków mamy?
3. choroby - tak jak czlowiek (i każde inne zwierze) kotek moze zachorować.. trzeba go obserwować, czasem moze trzeba bedzie wepchnać tabletke do gardła albo "łapać" siku do badania
4. kot wejdzie wszędzie. Na półke z porcelaną, na firanke, na uchylone okno ( uchylone okna to dodatkowe niebezpieczenstwo bo kot próbując przeskoczyc na zewnatrz moze sie zaklinować w tej szczelinie i zrobić sobie krzywde)
5. kot musi się rozciągać i ścierać pazury - jeden zrobi to na drapaku, drugi - na nowym fotelu
6. koty nie są z natury spokojne i przytulne. Kota (jak i psa) trzeba "ułożyć" czy jak kto woli "wychować" - żeby np nie wchodził na stół kuchenny albo nie drapał w/w fotela
2.jest czyściutki (czasem jest to minus bo może cie zmuszać do czestszego niż bys chcial sprzatania jego kuwety),
3.ma bardzo mile w dotyku futerko, nawet gdy jest dorosły,
4. mruczy
5.chociaż ciezko go wytresować do aportowania i tym podobnych sztuczek jest inteligentny i ma dobrą pamięć (zwłaszcza do godzin posiłkow)
6. wydaje mi się że koty są wyczulone na samopoczucie swoich właścicieli.. gdy bardzo się rozchorowalam na zołądek kot przychodzil i kładł mi się na brzuch (byl co prawda zbyt ciezki i musialam go z siebie przesuwać ale i tak uważam ze to słodkie z jego strony )
7. kot nie skoczy na twoich gosci, nie zacznie drapać ich rajstop pazurami "bo tak sie słodko cieszy" ani lizać ich po twarzy
8. nie trzeba wyprowadzać ( plus gdy brzydko i zimno)
9. świetny budzik gdy masz problemy ze wstawaniem - nie ma mowy ze zapomni o śniadaniu
to tyle z plusów które mi przychodzą do głowy.. a teraz minusy:
1. kuweta - ty bedziesz musiał ją sprzątać
2. kwiatki - koty sa bardzo wrażliwe na substancje chemiczne zawarte w kwiatach i nie tylko.. być moze bedziesz musiał sie pozbyć ukochanych kwiatków mamy?
3. choroby - tak jak czlowiek (i każde inne zwierze) kotek moze zachorować.. trzeba go obserwować, czasem moze trzeba bedzie wepchnać tabletke do gardła albo "łapać" siku do badania
4. kot wejdzie wszędzie. Na półke z porcelaną, na firanke, na uchylone okno ( uchylone okna to dodatkowe niebezpieczenstwo bo kot próbując przeskoczyc na zewnatrz moze sie zaklinować w tej szczelinie i zrobić sobie krzywde)
5. kot musi się rozciągać i ścierać pazury - jeden zrobi to na drapaku, drugi - na nowym fotelu
6. koty nie są z natury spokojne i przytulne. Kota (jak i psa) trzeba "ułożyć" czy jak kto woli "wychować" - żeby np nie wchodził na stół kuchenny albo nie drapał w/w fotela
Basiu ja na plus dodam jeszcze, że:BasiaMi pisze:1.kot na ogół sie nie odzywa.. wiec jak ktos lubi cisze to to moze być argument...
2.jest czyściutki (czasem jest to minus bo może cie zmuszać do czestszego niż bys chcial sprzatania jego kuwety),
3.ma bardzo mile w dotyku futerko, nawet gdy jest dorosły,
4. mruczy
5.chociaż ciezko go wytresować do aportowania i tym podobnych sztuczek jest inteligentny i ma dobrą pamięć (zwłaszcza do godzin posiłkow)
6. wydaje mi się że koty są wyczulone na samopoczucie swoich właścicieli.. gdy bardzo się rozchorowalam na zołądek kot przychodzil i kładł mi się na brzuch (byl co prawda zbyt ciezki i musialam go z siebie przesuwać ale i tak uważam ze to słodkie z jego strony )
7. kot nie skoczy na twoich gosci, nie zacznie drapać ich rajstop pazurami "bo tak sie słodko cieszy" ani lizać ich po twarzy
8. nie trzeba wyprowadzać ( plus gdy brzydko i zimno)
9. świetny budzik gdy masz problemy ze wstawaniem - nie ma mowy ze zapomni o śniadaniu
to tyle z plusów które mi przychodzą do głowy.. a teraz minusy:
1. kuweta - ty bedziesz musiał ją sprzątać
2. kwiatki - koty sa bardzo wrażliwe na substancje chemiczne zawarte w kwiatach i nie tylko.. być moze bedziesz musiał sie pozbyć ukochanych kwiatków mamy?
3. choroby - tak jak czlowiek (i każde inne zwierze) kotek moze zachorować.. trzeba go obserwować, czasem moze trzeba bedzie wepchnać tabletke do gardła albo "łapać" siku do badania
4. kot wejdzie wszędzie. Na półke z porcelaną, na firanke, na uchylone okno ( uchylone okna to dodatkowe niebezpieczenstwo bo kot próbując przeskoczyc na zewnatrz moze sie zaklinować w tej szczelinie i zrobić sobie krzywde)
5. kot musi się rozciągać i ścierać pazury - jeden zrobi to na drapaku, drugi - na nowym fotelu
6. koty nie są z natury spokojne i przytulne. Kota (jak i psa) trzeba "ułożyć" czy jak kto woli "wychować" - żeby np nie wchodził na stół kuchenny albo nie drapał w/w fotela
10. Kocie futerko zawsze pięknie pachnie (i wcale nie musi być "prany")
11. Zdrowy kot może zostać sam w domu nawet przez 2 dni, jeśli ma dostęp do suchego jedzenia i do wody
12. Pozostawiony sam nie denerwuje sąsiadów bo nie miauczy
13. Nie roznosi jedzenia po całym domu, jak to mają w zwyczaju psy.
Z punktem 11 i 12 niestety nie moge sie zgodzic.. Nie wiem czy to jest regułą ale moj kot bardzo sie do mnie przywiązał i podobno straszliwie "płacze" gdy nie ma mnie w nocy. W dzien ok, ale gdy sie obudzi i zobaczy ze moje łózeczko jest nadal puste podnosi w domu raban. Także staram go zabierać ze sobą jezeli gdzieś wyjezdzam bo wbrew temu że niby "kot przywiazuje do miejsca, pies do czlowieka" moj kot równie szybko przywiazuje sie do różnych miejsc o ile ma mnie na oku
No i z tym sie wiąże 12 - gdy rozpacza, albo gdy jest chory - bardzo wytrwale miauczy.
Ale jak do tej pory nikt z sąsiadów mi sie na niego nie skrażył
No i z tym sie wiąże 12 - gdy rozpacza, albo gdy jest chory - bardzo wytrwale miauczy.
Ale jak do tej pory nikt z sąsiadów mi sie na niego nie skrażył
Basiu no cóż, z tym faktycznie może być różnie. Na szczęście ja, na przez ponad dwadzieścia lat nie miałam takich problemów. Prawdą jest, że koty zaakceptują każde miejsce jeśli tam są ich Duzi. Jedna z naszych kotek zwiedziła kawał Polski. Towarzyszła nam zawsze w kilkudniowych wyjazdach do rodziny i wczasach wakacyjnych
- Kasia i Maniuś
- Posty:696
- Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
- Lokalizacja:Kraków
AD 5. Maniek zachwyca wszystkich moich znajomych aportowaniem zabawek, zawsze też w ten sposób zmusza mnie do zabawy
Kasia i Maniuś pisze: AD 5. Maniek zachwyca wszystkich moich znajomych aportowaniem zabawek, zawsze też w ten sposób zmusza mnie do zabawy
Polcia też aportuje, ale tylko wtedy kiedy ma na to ochotę I zazwyczaj nie udaje mi się zachwycić znajomych tą jej umiejętnością
Ad. 7. Znam kota, który rzuca się na palce stóp (gdy są bez skarpet) zarówno właściciela i gości (czasami, jak ma takie "widzi mi się")
Ja bym wybrała psa, koty to fałszywe stworzenia. Pies obdarzy cię bezwarunkową miłością, kot nie.BasiaMi pisze:1.kot na ogół sie nie odzywa.. wiec jak ktos lubi cisze to to moze być argument...
2.jest czyściutki (czasem jest to minus bo może cie zmuszać do czestszego niż bys chcial sprzatania jego kuwety),
3.ma bardzo mile w dotyku futerko, nawet gdy jest dorosły,
4. mruczy
5.chociaż ciezko go wytresować do aportowania i tym podobnych sztuczek jest inteligentny i ma dobrą pamięć (zwłaszcza do godzin posiłkow)
6. wydaje mi się że koty są wyczulone na samopoczucie swoich właścicieli.. gdy bardzo się rozchorowalam na zołądek kot przychodzil i kładł mi się na brzuch (byl co prawda zbyt ciezki i musialam go z siebie przesuwać ale i tak uważam ze to słodkie z jego strony )
7. kot nie skoczy na twoich gosci, nie zacznie drapać ich rajstop pazurami "bo tak sie słodko cieszy" ani lizać ich po twarzy
8. nie trzeba wyprowadzać ( plus gdy brzydko i zimno)
9. świetny budzik gdy masz problemy ze wstawaniem - nie ma mowy ze zapomni o śniadaniu
to tyle z plusów które mi przychodzą do głowy.. a teraz minusy:
1. kuweta - ty bedziesz musiał ją sprzątać
2. kwiatki - koty sa bardzo wrażliwe na substancje chemiczne zawarte w kwiatach i nie tylko.. być moze bedziesz musiał sie pozbyć ukochanych kwiatków mamy?
3. choroby - tak jak czlowiek (i każde inne zwierze) kotek moze zachorować.. trzeba go obserwować, czasem moze trzeba bedzie wepchnać tabletke do gardła albo "łapać" siku do badania
4. kot wejdzie wszędzie. Na półke z porcelaną, na firanke, na uchylone okno ( uchylone okna to dodatkowe niebezpieczenstwo bo kot próbując przeskoczyc na zewnatrz moze sie zaklinować w tej szczelinie i zrobić sobie krzywde)
5. kot musi się rozciągać i ścierać pazury - jeden zrobi to na drapaku, drugi - na nowym fotelu
6. koty nie są z natury spokojne i przytulne. Kota (jak i psa) trzeba "ułożyć" czy jak kto woli "wychować" - żeby np nie wchodził na stół kuchenny albo nie drapał w/w fotela
1. koty potrafią głośno i przeraźliwie miauczeć, są psy, które praktycznie nie szczekają.
2. zalezy co znaczy czysty - pies nauczony czystości nigdy nie załatwi się w mieszkaniu, kot jak mu odbije, będzie robił po kątach, w pościeli, do zlewu itp.
3. pies również ma wspaniałe futro, gama długości i kolorów jest znacznie większa niż u kotów.
4. nie mruczy - i chwała mu za to.
5. psa nauczysz praktycznie wszystkiego - psy chętnie sie uczą, uwielbiają kontakt z właścicielem. Kota nie nauczysz niczego.
6. psy też wyczuwają nastroje właścicieli, wiedzą, kiedy ktoś jest smutny, wesoły, kiedy trzeba pocieszyć.
7. no nie skoczy, ale za to pazurami zaciągnie rajstopy, ściągnie obrus, a jak mu odbije to wejdzie na stół.
8. spacer to przyjemność, kontakt z psem, świeże powietrze i ruch.
9. pies też doskonale potrafi budzić.
Ps. psa nie musisz uczyć nie drapania mebli, bo on tego nie robi.
Generalnie pies jest znacznie lepszym towarzyszem, przyjacielem. Kota polecam osobom, które długo pracują, a chcą mieć zwierzę. Wtedy kota można na kilkanaście godzin zostawić, a pies będzie tęsknił.