Kocur niekastrowany
: 10 stycznia 2008, 21:14
Moj kotek ma 7 miesiecy.. wlasnie mialam poddać go kastracji ale pojawił się problem z nieoddawaniem moczu.. Zaczęło się leczenie.. Weterynarz mowi ze nie powinnam poddawać kota kastracji gdyż moze to mu zaszkodzic a nawet doprowadzic do smierci pupila...
Nie zamierzam ryzykować.. dlatego chcialam sie was zapytać jak sie zyje z nie_kastratem? Chcialabym moc sie do tego jakos psychicznie przygotować siusiac na razie nie chce nawet do kuwety ale wiem ze moze sie u niego pojawic zwyczaj znaczenia.. czy każdy nie_kastrat znaczy? a co poza tym?
Biorąc kota myslalam ze bede miala sennego kastrata snującego sie leniwie po moim małym mieszkanku.. Dodam że mieszkam na drugim piętrze i kot mial byc niewychodzący (pare razy bylam z nim na spacerze na szeleczkach ale zdecydowanie woli siedziec w domu, przynajmniej na razie).. teraz zaczynam zastanawiac sie czy nie lepiej bedzie mu w jakims wiekszym domu.. moze na wsi? a z drugiej strony strasznie go kocham.. i on tez sie do mnie przywiazał...
Nie zamierzam ryzykować.. dlatego chcialam sie was zapytać jak sie zyje z nie_kastratem? Chcialabym moc sie do tego jakos psychicznie przygotować siusiac na razie nie chce nawet do kuwety ale wiem ze moze sie u niego pojawic zwyczaj znaczenia.. czy każdy nie_kastrat znaczy? a co poza tym?
Biorąc kota myslalam ze bede miala sennego kastrata snującego sie leniwie po moim małym mieszkanku.. Dodam że mieszkam na drugim piętrze i kot mial byc niewychodzący (pare razy bylam z nim na spacerze na szeleczkach ale zdecydowanie woli siedziec w domu, przynajmniej na razie).. teraz zaczynam zastanawiac sie czy nie lepiej bedzie mu w jakims wiekszym domu.. moze na wsi? a z drugiej strony strasznie go kocham.. i on tez sie do mnie przywiazał...