Strona 1 z 3
;-(
: 11 marca 2008, 16:51
autor: Dośka
dziś pekło mi serce
: 11 marca 2008, 17:04
autor: Amika
Dosiu, gratulacje
Wirusek vel Filipek śliczny. A grubiutkie łapusie tylko całować
;-(
: 11 marca 2008, 17:06
autor: Dośka
;-(
: 11 marca 2008, 17:09
autor: koralik_
Śliczniutki!!!! GRATULACJE!!! Bardzo fotogeniczny... Niezły z niego model
: 11 marca 2008, 17:28
autor: Amika
Dośka pisze:Amika, nie masz pojęcia jak sie ciesze.
nie mogę sie doczekac
Ale mogę sobie wyobrazić
Pewnie chciałabyś, by jutro już był piątek
Albo: po co ta noc ... , to tylko strata czasu
;-(
: 11 marca 2008, 17:30
autor: Dośka
;-(
: 11 marca 2008, 17:39
autor: ATA
Miodzio!
. Taki jaśniutki jak Pysia Izy
. Wygląda na baaaardzo miziastego. Dosiu, ja też Ci gratuluję - i wielkiego serducha, i wspaniałego wyboru
: 11 marca 2008, 17:43
autor: Dośka
;-(
: 11 marca 2008, 17:50
autor: ATA
Dosiu, kto jak kto, ale Ty zdasz ten "egzamin" na 6
Jestem o tym głęboko przekonana, ale kciuki i tak będę mocno trzymać!!!
Fajnie, że to kotek - Krakusek - one są wyjątkowe
: 11 marca 2008, 17:59
autor: Amika
Dosiu, "inspekcję" przejdziesz śpiewająco, ale jak chcesz to możemy potrzymać kciuki byś nie miała tremy
: 11 marca 2008, 21:05
autor: Borysek
A o co chodzi w tym poście?
: 11 marca 2008, 21:09
autor: ATA
Borysek pisze:A o co chodzi w tym poście?
Borysku, poszło na PW
Dosiu, co się stało?
: 11 marca 2008, 22:56
autor: Amika
Obawiam się, że Dosia dzisiaj tu już nie zajrzy.
Czy ktoś z Was ma jakiś kontakt z Izą i może Ją przywołać na forum
: 12 marca 2008, 08:36
autor: Daffodil
Czy ktoś już wie co się wydarzyło? W nocy tak żle spałam i ciągle myślałam o Dosi.Boje się,że coś złego stało się jej koci - zniknął jej avatarek
: 12 marca 2008, 08:45
autor: wania71
Witam, też źle spałam, bo myślałam o Dosi.
Ponieważ to ja miałam dokonać tej, jak to nazywacie "inspekcji" postanowiłam tu wyrazić swoje wątpliwości.
Dośka - Shakira, zaprosiła mnie do siebie co najmniej dwukrotnie.
To jedna z, chyba ośmiu, wiadomości, jakie od niej dostałam:
Shakira pisze:
absolutnie nie orientuje sie w zasadach takich adopcji na odległosc. Wiec jak to jest z tą wizytą przed adopcją? Pisałas ze mnie odwiedzisz, czy to bedzie wystarczający argument dla obecnej wlascicielki Wiruska? Działasz w powiazaniu z adopcjami na miau.pl? jesli tak to podaj termin kiedy byś mogła mnie odwiedzic. Chetnie przedstawie Ci moja kicie i pokaze jak jej sie zyje i co czeka na wiruska. Tak bym chciala juz go miec Laughing mam nadzieje ze szybko sie zaklimatyzuje u mnie i bedzie szczesliwy
Nie nalegałam na wizytę, czekałam na decyzję opiekunki kota, cieszyłam się, że poznam kogoś z mojej okolicy, kto o zwierzakach myśli podobnie, jak ja.
Jednak, kiedy na prośbę opiekunki Wiruska, poprosiłam Dośkę o spotkanie nastąpiła zmiana frontu.
Dośka zaczęła pytać, dlaczego to ja właśnie mam ją odwiedzić, czy uzgodniłam to z opiekunką kota, po co ta wizyta, skoro ona juz umówiła się na odbiór,nagle zrobiło się niezbyt przyjemnie.
A potem wydarzyła się rodzinna tragedia, która to wprawdzie - uniemożliwia adopcję kota, ale nie przeszkadza w zalogowaniu się tutaj, pozmienianiu swoich postów w tym wątku, oraz - co mnie najbardziej zdumiało - usunięciu swojego zdjęcia z wątku, w którym zamieszczaliście swoje fotki.
Jeśli niesłusznie napadam na Dośkę i uzyskam jakieś wyjaśnienie całej sprawy - chętnie przeproszę.
Póki co, czuję niesmak.