Strona 1 z 2
Co do samodzielnej zabawy?
: 17 sierpnia 2008, 00:48
autor: Hikari
Czy ktoś wypróbował te zabawki:
TRIXIE Mysz na sprężynie 4070 i
TRIXIE Pluszowa kostka 14cm 4104? Jestem ich ciekawa, a opinii żadnych nie ma...
Szczególnie interesuje mnie wytrzymałość akcesoriów. Szukam czegoś, czym kociak potrafiłby się bawić sam pod moją nieobecność (szykuje się rok szkolny
); drapak nie wystarcza, a piłeczka z dzwoneczkiem i mysz nie są tak bardzo interesujące, jeśli nikt nimi nie rusza...
Czym bawią się wasze koty, gdy są same?
: 17 sierpnia 2008, 08:49
autor: ATA
Mój kot, kiedy jest sam po prostu śpi
Bawi się tylko ze mną albo moją mamą. Samodzielnie okropnie nie lubi
: 18 sierpnia 2008, 09:56
autor: Hikari
Mój też, ale zauważyłam, że pozostawiony sam sobie, gdy wychodzę, wcale nie śpi... tylko nudzi się niemiłosiernie =='' Więc szukam czegoś. Póki co, myszki i piłeczki nie zdały egzaminu.
: 18 sierpnia 2008, 10:05
autor: ATA
Hikari pisze:Mój też, ale zauważyłam, że pozostawiony sam sobie, gdy wychodzę, wcale nie śpi... tylko nudzi się niemiłosiernie =='' Więc szukam czegoś. Póki co, myszki i piłeczki nie zdały egzaminu.
Drugi kot byłby zdecydowanie lepszy
: 19 sierpnia 2008, 18:16
autor: Hikari
Powiedz to mojej mamie
: 19 sierpnia 2008, 19:22
autor: ATA
Hikari pisze:Powiedz to mojej mamie
A Ty mojej
: 19 sierpnia 2008, 19:27
autor: mrukotka
ATA pisze:
Drugi kot byłby zdecydowanie lepszy
Oj, tak, tak, ATA ma rację.....drugi kotek
Ja wzięłam drugiego kotka, jak mój pierwszy miał 7 lat i Hikari - uwierz mi - żałowałam, że nie zrobiłam tego dużo wcześniej......podczas mojej nieobecności, koty miały siebie.....no ale ja nie musiałam pytać o pozwolenie mojej mamy.
A tak w ogóle, to zauważyłam po kotach swoich i znajomych, że koty bardziej od zabawek ze sklepu wolą swojskie zabawki typu zwinięty papierek (szczególnie szeleszczący np. po cukierkach), korek od butelki po winie szampanie), zwinięty w kulkę kawałek folii aluminiowej, listek kwiatka (oczywiście nietrującego), ołówek turlający się równiutko po podłodze, piłeczka pingpongowa itd., itp. Ale przyznaję, że sztuczne myszki ze sklepu przeróżnej maści i wielkości są bardzo pożądane
: 19 sierpnia 2008, 19:38
autor: Kropka 2310
Hikari. Posadź mamę przed ekranem komputera i niech patrzy
patrzy, patrzy
Może się...zapatrzy. Moje dwie "artystki" - jedna 7 m-cy i 9 dni, druga - 9 lat i 4 m-ce śpią, gdy są same (jestem tego pewna, chociaż?), natomiast gdy jest "widownia", bawią się, a po zabawie jedna drugą myje. Rozkoszny widok. Problem w tym, że starsza Kropka (kastratka grubaśna) jest leniwa i niestety coraz rzadziej daje się wciągać w kocięce harce. Ale i na to jest rada, bo w końcu jeżeli są dwa koty, to trzeci...
Pozdrawiam cieplutko
: 19 sierpnia 2008, 19:39
autor: Hikari
Myszki ma, ale sam się nie bawi. Piłeczkami też. Czasem poturla sobie orzecha włoskiego
Ale to max.
A szukam czegoś, żeby się zajął, gdy wrócę do szkoły...
: 19 sierpnia 2008, 20:34
autor: ATA
Fiodor miał całe mnóstwo zabawek, niektóre naprawdę wymyślne i drogie. No i co? Jeden dzień, dwa, góra trzy go interesowały, później mógł się na nich wywrócić, a bawić się nie chciał. Wszystkie powędrowały do innych kociarzy. Moje kocisko najchętniej jednak bawi się ze mną - muszę mu czymś majtać koło nosa, rzucać myszki, papierki i wtedy łaskawie się interesuje. Tak sam od siebie nigdy, chyba, że dostanie głupawki i biega wtedy za byle czym. Naprawdę drugi kot byłby najlepszym rozwiązaniem, bo wymusiłby na moim leniuchu większą aktywność
. Hikari z Twoim futrzaczkiem może być podobnie
: 19 sierpnia 2008, 20:59
autor: Hikari
W sumie... nuda gdy mnie nie ma = większa radość, gdy przychodzę
: 19 sierpnia 2008, 21:25
autor: ATA
Niestety tak to wygląda - kiedy kot jest sam przeważnie śpi. Niektórzy specjalnie dla kota trzymają akwarium, jednak musi być świetnie zabezpieczone, bo mały kot może się utopić, a większy może je po prostu zrzucić. Jednak zawsze to jakaś tam rozrywka dla kociastego
: 19 sierpnia 2008, 21:37
autor: Hikari
A rybki na ekranie monitora?
: 19 sierpnia 2008, 21:47
autor: ATA
Koty są na to za mądre
Fiodora kompletnie nie interesuje to, co się rusza na ekranie monitora - wgrałam kiedyś specjalnie dla niego wygaszacz z akwarium, ale tam rybki sennie sobie pływały, żadna nie uciekała, zero zapachu... Niestety nie dał się nabrać
: 19 sierpnia 2008, 22:32
autor: Hikari
No patrz, a mój usilnie poluje na kursor...