Leczenie grzybicy u chomika
: 08 marca 2013, 13:35
Pytanie do doktora Jarka.
Mamy chomika syryjskiego, ma prawie 2 lata. Od jakiegoś miesiąca pogarsza się stan jego skóry i futerka. Myślałam, że to może związane jest z jego wiekiem, ale teraz podejrzewam, że chomiś ma grzybicę. Objawy: przerzedzone futerko, prześwitująca skóra i "łupież". Ma łuszczące się placki. Dodam, że zwierzak wcale się nie drapie, nic mu nie ropieje, nie sączy się, nie krwawi. Ten "łupież" jest suchy. Na pyszczu ma maleńkie szarawe plamki, jakby wykwity.
Zanim zabiorę go do miejscowego weterynarza, chciałabym zapytać, czy można leczyć taką przypadłość od wewnątrz? Np. przez podanie leku antygrzybiczego? Nie wyobrażam sobie smarowania chomika Kąpieli tym bardziej nie. Zwierzak jest oswojony, ale zawsze wchodził na rękę sam, gdy miał ochotę. Nigdy nie wyciągaliśmy go z klatki, nie było przytrzymywania go na siłę, itd., a jeśli miałby być smarowany, czy kąpany, to z pewnością trzeba by użyć "przemocy" Nie wyobrażam sobie tego.
Czy więc takie zwierzątka można leczyć przez podanie leku do pyszczka? jeśli tak, to jaki to lek i w jakiej ilości weterynarz ma go podać? Nasi miejscowi weterynarze nie znają się za bardzo na gryzoniach, więc wolałabym wiedzieć, co powinni zrobić, zanim zawiozę do nich maluszka.
Inną sprawą jest, skąd wzięła się grzybica? Chomik miał zawsze bardzo czysto, sprzątaliśmy mu klatkę 2 - 3 razy w tygodniu. Jedzenie ma zawsze świeże. W domu nie ma i nigdy nie było innych zwierząt. Dodam, że ostatnio bardzo dużo pije, może więc grzybica pojawiła się wraz ze spadkiem odporności przy innej chorobie? Nerki? Cukrzyca?
Poza tym nic więcej mu nie dolega.
Mamy chomika syryjskiego, ma prawie 2 lata. Od jakiegoś miesiąca pogarsza się stan jego skóry i futerka. Myślałam, że to może związane jest z jego wiekiem, ale teraz podejrzewam, że chomiś ma grzybicę. Objawy: przerzedzone futerko, prześwitująca skóra i "łupież". Ma łuszczące się placki. Dodam, że zwierzak wcale się nie drapie, nic mu nie ropieje, nie sączy się, nie krwawi. Ten "łupież" jest suchy. Na pyszczu ma maleńkie szarawe plamki, jakby wykwity.
Zanim zabiorę go do miejscowego weterynarza, chciałabym zapytać, czy można leczyć taką przypadłość od wewnątrz? Np. przez podanie leku antygrzybiczego? Nie wyobrażam sobie smarowania chomika Kąpieli tym bardziej nie. Zwierzak jest oswojony, ale zawsze wchodził na rękę sam, gdy miał ochotę. Nigdy nie wyciągaliśmy go z klatki, nie było przytrzymywania go na siłę, itd., a jeśli miałby być smarowany, czy kąpany, to z pewnością trzeba by użyć "przemocy" Nie wyobrażam sobie tego.
Czy więc takie zwierzątka można leczyć przez podanie leku do pyszczka? jeśli tak, to jaki to lek i w jakiej ilości weterynarz ma go podać? Nasi miejscowi weterynarze nie znają się za bardzo na gryzoniach, więc wolałabym wiedzieć, co powinni zrobić, zanim zawiozę do nich maluszka.
Inną sprawą jest, skąd wzięła się grzybica? Chomik miał zawsze bardzo czysto, sprzątaliśmy mu klatkę 2 - 3 razy w tygodniu. Jedzenie ma zawsze świeże. W domu nie ma i nigdy nie było innych zwierząt. Dodam, że ostatnio bardzo dużo pije, może więc grzybica pojawiła się wraz ze spadkiem odporności przy innej chorobie? Nerki? Cukrzyca?
Poza tym nic więcej mu nie dolega.