Nagła śmierć chomika syryjskiego
: 07 września 2024, 13:24
Dzień dobry,
Zwracamy się do Państwa tutaj na forum, ponieważ jesteśmy bezsilni. Mieliśmy 3 chomiki. Pierwszy z nich (chomik dżungarski) dożył swojej sędziwej 3 letniej starości. Jako, że kochamy chomiczki, kupiliśmy kolejnego, tym razem syryjskiego. Niestety odszedł po miesiącu. Kompletnie nie wiemy co mogło się mu stać. Śmierć przyszła nagle i nic jej nie zapowiadało. Największą aktywnością wykazywał się w nocy, ale w dzień śmierci był wyjątkowo ruchliwy także w dzień, jadł, pił. Wieczorem zajrzeliśmy do jego domku i znaleźliśmy go skulonego, próbował łapać powietrze, wyginał się i piszczał. Z całą pewnością nie spadł z wysokości, ponieważ znajdował się w dużym pudełku i nie miał możliwości wspinania, nie uszkodził sobie także niczego wyposażeniem klatki (wszystkie akcesoria pochodzą ze sklepów zoologicznych). Z trzecim chomikiem zakupionym w innym sklepie zoologicznym stało się dokładnie to samo, dostał nowe pudełko, nowy domek. Zmarł w ten sam sposób, po około miesiącu. Różnica w opiece pomiędzy pierwszym chomikiem, który dożył 3 lat, a kolejnymi chomiczkami to na pewno regularność zmiany trotów. Po przeczytaniu wielu opinii w internecie, które mówiły, że częsta zmiana trotów stresuje chomika, zaprzestaliśmy cotygodniowego sprzątania klatki. Co dwa dni dosypywaliśmy jedynie jedzenie i zmienialiśmy wodę. Zatem co mogło się stać? Z góry dziękujemy za pomoc.
Zwracamy się do Państwa tutaj na forum, ponieważ jesteśmy bezsilni. Mieliśmy 3 chomiki. Pierwszy z nich (chomik dżungarski) dożył swojej sędziwej 3 letniej starości. Jako, że kochamy chomiczki, kupiliśmy kolejnego, tym razem syryjskiego. Niestety odszedł po miesiącu. Kompletnie nie wiemy co mogło się mu stać. Śmierć przyszła nagle i nic jej nie zapowiadało. Największą aktywnością wykazywał się w nocy, ale w dzień śmierci był wyjątkowo ruchliwy także w dzień, jadł, pił. Wieczorem zajrzeliśmy do jego domku i znaleźliśmy go skulonego, próbował łapać powietrze, wyginał się i piszczał. Z całą pewnością nie spadł z wysokości, ponieważ znajdował się w dużym pudełku i nie miał możliwości wspinania, nie uszkodził sobie także niczego wyposażeniem klatki (wszystkie akcesoria pochodzą ze sklepów zoologicznych). Z trzecim chomikiem zakupionym w innym sklepie zoologicznym stało się dokładnie to samo, dostał nowe pudełko, nowy domek. Zmarł w ten sam sposób, po około miesiącu. Różnica w opiece pomiędzy pierwszym chomikiem, który dożył 3 lat, a kolejnymi chomiczkami to na pewno regularność zmiany trotów. Po przeczytaniu wielu opinii w internecie, które mówiły, że częsta zmiana trotów stresuje chomika, zaprzestaliśmy cotygodniowego sprzątania klatki. Co dwa dni dosypywaliśmy jedynie jedzenie i zmienialiśmy wodę. Zatem co mogło się stać? Z góry dziękujemy za pomoc.