uporczywa choroba uszu u fretki

Porady dotyczące żywienia i pielęgnacji pozostałych zwierzaków (m.in. papugi, chomiki, świnki morskie, kanarki itp...)

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Pańcia Kredki
Posty:39
Rejestracja:02 października 2007, 11:28
Lokalizacja:Sulęcin woj. lubuskie
Kontakt:

02 października 2007, 12:15

Jestem właścicielką 4,5 miesięcznej fretki.
Od półtora miesiąca bez rezultatu prowadzę walkę z chorobą uszu.

Już kiedy przynosłam małą ze sklepu miała brązowo czarny nalot w uszach, bałam się takiem malenstwu ich czyścic.
Po pewnym czasie nazbierała się go taka ilośc że aż sama z tych uszu wypadała. Po każdym czyszczeniu w ciągu 24 godzin wydzieliy znowu było dużo. Fretka się po uszach strasznie drapała, straciła apetyt i zrobiła się bardzo nerwowa.

Poszłam na wizytę do weterynarza.
Pani doktor jednoznacznie stwierdziła: świerzbowiec uszny.
Przepisała NOWOSCABIN, jednak nie dał on żadego rezultatu.
Dopiero w tym momencie zbadała wydzielinę pod mikroskopem- świerzba ani śladu (!) a wydzieliny nadal ogrom.
Następny lek: OTISAN, również żadnej poprawy.
Kolejna próba: DEXORYL, nadal bez efeku - jest jak było na początku.
Na kolejniej wizycie miejscowo zaaplikowano IVOMEC, dalej nic...
Tydzień temu fretka dostała podskórny zastrzyk również z IVOMECU.
Nadal nie ma poprawy. Lekarka powiedziała że już nie wie co dalej...
Na dzień dzisiejszy to paskudztwo rozniosło się po za uszy, zajmuje już szyję (pomarańczowo-czerwowy plac z ciemniejszymi kropkami).
Zwierzak się drapie aż odpadają strupki.

Zwierzak cierpi, choroba się rozprzestrzenia, a ja już prawie zbankrutowałam. :cry:
Co to może byc za paskudztwo?
Czym to można skutecznie wyleczyc?

Bardzo proszę o pomoc.
harpia
Posty:219
Rejestracja:28 marca 2006, 07:34
Lokalizacja:Libiąż

02 października 2007, 18:49

Zrób zeskrobiny czy to nie grzyb.

Ogólnie, frecich uszu się zbyt często nie czyści, im częściej to robisz, tym więcej wydzieliny jest produkowane, może tu tkwi błąd i zwierz ma uszy zdrowe.
Pańcia Kredki
Posty:39
Rejestracja:02 października 2007, 11:28
Lokalizacja:Sulęcin woj. lubuskie
Kontakt:

02 października 2007, 19:20

Ależ ja tych uszu często nie czyściłam (bo fretka miała kilka tygodni kiedy ją kupiłam i bałam się maleństwu grzebac zeby nie zrobic krzywdy) pierwszy raz wyczyściłam dopiero kiedy ta wydzielina zaczęła się "przelewac" (może trafniej "przesypywac") przez uszy. A fretka miała wtedy ok. 2.5 miesiąca.

Teraz kiedy jestem w trakcie leczenia muszę je czyścic nawet 2 razy dziennie bo żaden środek nie działa na wydzielinę ale na oczyszczoną skórę.

Jestem przekonana że to nie jest zwykły brud czy normalna woskwina bo jak już pisałam wyżej to się roznosi na skórę szyji, która następnie się łuszczy.

Czekam co w tej sprawie powie weterynarz.

Panie doktorze, proszę o fachową poradę
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

02 października 2007, 22:35

wykonałbym badanie bakteriologiczne jak i mykologiczne tych uszu.
Pańcia Kredki
Posty:39
Rejestracja:02 października 2007, 11:28
Lokalizacja:Sulęcin woj. lubuskie
Kontakt:

03 października 2007, 09:30

W takim razie biorę Kredkę pod pachę i jedziemy do "centrum zdrowia małych zwierząt".
O wynikach tej wizyty i wynikach badań poinformuję.

Dziękuję serdecznie za pomoc.
Pańcia Kredki
Posty:39
Rejestracja:02 października 2007, 11:28
Lokalizacja:Sulęcin woj. lubuskie
Kontakt:

04 października 2007, 09:56

Zgodnie z obietnicą zdaję relację z wizyty w "centrum zdrowia małych zwierząt":
Lekarz obejrzał wydzielinę pod mikroskopem i nie znalazł świerzba. Stwierdził woszczynowe zapalenie uszu powiązanie z nieprawidłową pracą układu hormonalnego.
Powiedział że koniecznie trzeba będzie Kredkę wysterylizowac (w 8-9 miesiącu życia) Z dotychczasowego leczenia rezygnujemy, nie podajemy kolejnej dawki Ivomecu.
Dał ORIDERMYL i kazał do czyszczenia uszu zrobic miksturę z octu winnego, kwasu bornego i 40% alkoholu. Za 2 tygodnie wizyta kontrolna.
Awatar użytkownika
mitheithel
Posty:4
Rejestracja:17 listopada 2006, 19:46
Lokalizacja:Opole
Kontakt:

04 października 2007, 11:56

Pańcia Kredki pisze: Dał ORIDERMYL i kazał do czyszczenia uszu zrobic miksturę z octu winnego, kwasu bornego i 40% alkoholu.
Mam nadzieję że ta mikstura nie będzie za mocna i nie będzie wysuszać za bardzo skóry.
Ja swoim uszka czyściłam Otifree (do kupienia u weta) no i później dawałam do uszka maść.

niech mała szybko wraca do zdrowia :)
Pańcia Kredki
Posty:39
Rejestracja:02 października 2007, 11:28
Lokalizacja:Sulęcin woj. lubuskie
Kontakt:

04 października 2007, 12:33

Myślę że nie powinna byc za mocna :

takie mi doktor podał proporcje:
ocet winny 6%- 20ml
kwas borny 3%- 40mi
alkohol 40% - 10ml

Dziękujemy z Kredką za życzenia powrotu do zdrowia
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości