świnki się nie polubiły
: 27 listopada 2005, 10:52
Witam wszystkich!
Mam następujący problem: kupiłem 1,5 miesiąca temu córce świnkę rozetkę samiczkę. Córka w śwince się zakochała i obu paniom jest radośnie. Ale w książkach wyczytała że świnki powinny mieć towarzystwo, więc w piątek dokupiliśmy drugą "panienkę", tym razem angorkę.
Nowa świnka od razu schowała się w domku i zapewne jeszcze kilka dni będzie poddenerwowana i nieśmiała.Ale poprzednia lokatorka ja omija z daleka, czasem dziobnie, śpi na drugi końcu klatki niz nowa świnka.
I tu moje dwa pytania:
1. czy świnki się ośmielą i polubią czy są to już symptomy że nie przypadną sobie do gustu?
2. córka jest załamana, że ukochana świnka musi spać poza domkiem i wyraźnie złości się na nową współtowarzyszkę. Czy JEŚLI świnki jednak się polubią, cały czas będą się odnosiły do właścicielki "z uwielbieniem" i cały czas będą piszczały z radości jak ona wróci ze szkoły i wejdzie do pokoju?
Zdaję sobie sprawę że pytania raczej do psychologa - weterynarza... ale córka już trzeci dzień płacze...
Prosze o odpowiedź. Pozdraiwam. Piotr.
Mam następujący problem: kupiłem 1,5 miesiąca temu córce świnkę rozetkę samiczkę. Córka w śwince się zakochała i obu paniom jest radośnie. Ale w książkach wyczytała że świnki powinny mieć towarzystwo, więc w piątek dokupiliśmy drugą "panienkę", tym razem angorkę.
Nowa świnka od razu schowała się w domku i zapewne jeszcze kilka dni będzie poddenerwowana i nieśmiała.Ale poprzednia lokatorka ja omija z daleka, czasem dziobnie, śpi na drugi końcu klatki niz nowa świnka.
I tu moje dwa pytania:
1. czy świnki się ośmielą i polubią czy są to już symptomy że nie przypadną sobie do gustu?
2. córka jest załamana, że ukochana świnka musi spać poza domkiem i wyraźnie złości się na nową współtowarzyszkę. Czy JEŚLI świnki jednak się polubią, cały czas będą się odnosiły do właścicielki "z uwielbieniem" i cały czas będą piszczały z radości jak ona wróci ze szkoły i wejdzie do pokoju?
Zdaję sobie sprawę że pytania raczej do psychologa - weterynarza... ale córka już trzeci dzień płacze...
Prosze o odpowiedź. Pozdraiwam. Piotr.