Strona 1 z 1
polidaktylia
: 04 marca 2008, 20:31
autor: Pańcia Kredki
Pytanie do Pana Jarka:
Mam fretkę z polidaktylią (szósty palec ) oprócz tego ma ona krzywy ogonek (wygląda jak złamany) dwóch weterynarzy po obejrzenu go "obstawiło" wadę genetyczną.
Jest pora ruji u fretek i stąd moje pytania:
1. Czy polidaktylia jest wada genetyczną czy jedynie defektem?
2. Czy można taką fretkę pokryć bez szkody na jej zdrowiu i zdrowiu maluszków które przyszły by na świat?
3. Czy maluchy odziedziczyły by polidaktylię?
4. Czy z polidaktylią mogą wiązać się inne wady (o ile jest to wada) i niebezpieczeństwa?
: 05 marca 2008, 14:22
autor: Borysek
Zanim Pan Jarek odpowie, to może ja coś dorzucę. Według mnie sprawa jest dość skomplikowana, bowiem polidaktylia może występować jako wrodzona izolowana wada rozwojowa lub być częścią zespołu wad rozwojowych (tak jest przynajmniej u ludzi, więc podejrzewam, że u innych ssaków też tak może być). Ponadto na jej rozwój mogą mieć wpływ czynniki genetyczne lub środowiskowe (teratogeny) albo może mieć charakter wieloczynnikowy. Trudno zatem ocenić, czy to będzie cecha dziedziczna, czy nabyta (niedziedziczna). Osobiście ja bym takiego osobnika nie przeznaczył do dalszej hodowli.
: 05 marca 2008, 14:45
autor: Pańcia Kredki
Dziękuję z odpowiedź. Mi również wydaje się, że taki zwierzak nie powiniem płodzić potomstwa ale jestem laikiem i czekam na odpowiedź weterynarza z doświadczeniem i wiedzą medyczną. Choćby tak ze zwykłej ludzkiej ciekawości...
: 05 marca 2008, 21:38
autor: ATA
Polecam jeszcze burzliwą dyskusję na fretkowym forum (wystarczy wrzucić "polidaktylia, fretki" do Googli i zaraz wyskakuje) w temacie "Dyskusja o kryciu fretek". Możliwe, że już tam wcześniej zawędrowałaś
A ja podpisuję się oburącz pod tym co napisał Borysek - zwierząt obarczonych tą wadą nie powinno się rozmnażać. Powinny mieć odpowiednią adnotację w metryczce i spisaną umowę kastracyjną przy sprzedaży. Tak na pewno byłoby bezpieczniej
: 05 marca 2008, 23:17
autor: harpia
ATA, problem w tym, że kredka doskonale wie o tej dyskusji, najpewniej właśnie z tego powodu, wymyślając polidaktylię u własnej fretki, chce zdobyć informacje od weterynarza
Dziwnym trafem polidaktylia jej fretki wyszła na światło dziennie akurat po tym temacie na fretkorum
: 06 marca 2008, 13:22
autor: harpia
Dopiszę tutaj bo nie mam w zwyczaju słuchania bandy pseudociotaków i frunięcie na każde skinienie z wyjaśnieniami
Kredko nie rżnij głupa, że akurat teraz taki temat wpadł Ci do głowy, każdy głupi widzi w tym powiązanie, acha i nie próbuj mi grozić bo będzie Cię to bardzo bolało, nie taki kozak jak Ty piszczał i przepraszał
Mnie nie obchodzi, czy Twoja fretka ma sześć, osiem czy dziesięć paluszków, obchodzi mnie fakt, że jako jedna z kółka adoracyjnego zaczynasz grać w nie czyste gry, dobra rada, daj Ty sobie z tym spokój bo jako osoba dorosła powinnaś podchodzić do tego wszystkiego inaczej, ktoś mi kiedyś mówił, że fajna z Ciebie osoba... była.
: 06 marca 2008, 16:28
autor: Liziak
Zejdźcie chociaż z tego forum z prywatą
Czekamy na wypowiedź Pana Jarka
: 06 marca 2008, 17:11
autor: ATA
Popieram
: 06 marca 2008, 18:36
autor: kle0
Ja tylko dodam, że mieszkam niedaleko Kredki i ten dodatkowy palec jak i patologicznie poskręcany ogon ( jak by łamany na kwadrat )widział.
Żeby nie było, że do jakiegoś koła należę ( bo jestem hodowcą i nie pokusiłabym się o krycie samcem z polidaktylią tak jak to zrobiła harpia)
To sama polecałam Kredce naszego weta.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxon tez widział ten paluszek Kredki,
Zdiagnozował też u Kredki zaburzenia gospodarki hormonalnej, czego efektem jest łojotok.