Weterynarz zapisał antybiotyk a probiotyku nie
: 17 kwietnia 2024, 23:43
Mój pies był chory na zapalenie ucha. Nie jest już młody. Ma około 12 lat ale ciężko stwierdzić bo przyszedł do nas i został z nami. Pojechaliśmy do weterynarza i wlał mu coś co nie pomogło wiec przepisał nam antybiotyk. Dodatkowo pies rozdrapał sobie wokół ucha ranę i musiał chodzić w kołnierzu który go zmęczył psychicznie. Tak czy siak według lekarza już dwa tygodnie temu ucho się zagoiło. Ranki nadal są ale nie założę mu tego kołnierza jeszcze raz. Przemywam mu octaniseptem i widzę znaczna poprawę. Nadal trzepie uszami i wyciera łapkami. Od dwóch dni zaczął się bardzo źle czuć. Mało je praktycznie nie pije. Cały czas jest smutny i patrzy na każdego wokół. Co ciekawe na dworze zachowuje się jak szczeniaczek i cały czas próbuje uciec na „podrywy” co czasem się udaje, ale już wiem do którego domu biega wiec szybko wracamy do domu. Dziś dostał mnóstwo smaczków i innych rzeczy które jadł i wieczorem nawet dużo zjadł karmy a wcześniej ugotowanego ryżu. Prawdopodobnie jest też uczulony na kurczaka wiec zaczynamy mu zmieniać dietę mimo że wcześniej jadł tylko wybrane rzeczy bo jest wybredny i wszystko z kurczakiem. Wypił tez dzis bardzo dużo jogurtu mimo że normalnie takich rzeczy nie chciał nawet tknąć. Nie wiem co robić i czy jehać do weterynarza i czy do tego samego (byliśmy u niego pierwszy raz i widać że jego młody wiek jest adekwatny do doświadczenia i jeszcze za dużo nie wie) czy do innego czy istnieje jakiś sposób, który pomoże nam uniknąć wizyty. Proszę o pomoc bo widzę że się bardzo meczy a przy tym i my martwiąc się o niego i nie śpiąc po nocach. A co do spania psa to w dzień dość dużo śpi, wieczorem nie bardzo, ale gdy wszyscy położą się spać zasypia jak dziecko. Wydaje mi się, że może mieć jeszcze katar bo jak leży to są pod nosem na ziemi krople. Pomocy umrę przez zamartwianie się o niego a weterynarz to istna katorga z jego paniką i krzykiem o wolność.