INBRED - PLUSY CZY MINUSY?

Dyskuje na temat prawidłowego żywienia psów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

calka22
Posty:19
Rejestracja:10 maja 2005, 22:08
Lokalizacja:Włocławek

13 sierpnia 2005, 08:36

jaki wpływ na zdrowie psa ma inbred zastosowany w przeszłości, jakie są zagrożenia a jakie plusy, czy istnieje bezpieczny inbred i w ktorym pokoleniu, prosze o odpowiedz bo istnieje mało artykółów fachowych na ten temat.
andrzejeq43
Posty:87
Rejestracja:20 lipca 2005, 23:03
Lokalizacja:Szczecin
Kontakt:

13 sierpnia 2005, 17:06

Witam
Pozwole sobie kilka slow w tym temacie. Pytasz o plusy i minusy inbred-u. Ma zapewne swoje plusy, ale jak w kultowym filmie polskim "Miś" ...pamietajmy, zeby plusy nie przyslonily nam minusow :)

Inbred to z angielskiego "wrodzony" albo "wsobny" Dla niewtajemniczonych chce powiedziec, ze chodzi tu o sposob hodowli polegajacy na krzyzowaniu ze soba osobnikow blisko spokrewnionych, czyli ojca z corka, matki z synem albo brata z siostra. Oczywiscie to co napisalem teraz jest to taka powiedzialbym najmocniejsza wersja inbred-u. Jakie sa zalety??? Dzieki takim krzyzowkom, hodowcy utrwalaja w swojej hodowli te cechy zwierzat na ktorych im najbardziej zalezy. To dzieki nim, wedlug niektorych hodowcow mozna "uniknac" niepozadanych nowych cech w potomstwie, na skutek "dolania swiezej czy obcej krwi"

Czy mozna tak robic??? Pewnie ze mozna, ale przeciez nic nie pozostaje bez oddzwieku w przyszlosci. Wsrod psow, podobnie jak u ludzi i innych ssakow, istnieje prawdopodobienstwo roznych powiklan, komplikacji genetycznych, ktore moga sie uwidocznic w kolejnych pokoleniach. Moze sie to obiawiac podatnoscia na jakies choroby, oslabieniem miotu. W najgorszym nawet przypadku isnieje takie ryzyko, ze miot bedzie taki "zmutowany" ze trzeba...no szkoda gadac nawet co trzeba.

Czy zawsze istnieje niebezpieczenstwo powiklan??? Otoz nie, a wynika to z tego, ze bardzo zle jest wtedy, jesli krzyzowane zwierzaki sa bardzo spokrewnione(ale genetycznie spokrewnione), ale moze sie zdrarzyc, ze z punktu widzenia genetyki, nawet brat z siostra wogole nie beda ze soba spokrewnione. Wynika to z tego, ze komorka jajowa jak i plemnik, zawieraja o polowe mniej chromosomow niz samo zyjatko, wiec w nowym zyciu maja udzial w polowie chromosomy ojca i w polowie chromosomy matki, ktore w momencie zaplodnienia paruja sie i tworza jedna calosc. Tak wiec krzyzujac ojca z corka albo syna z matka moznaby powiedziec, ze parujemy osobniki w 50% genetycznie spokrewnione, ale jesli parujemy rodzenstwo, to moze sie tak wydarzyc ze siostra przyjela od rodzicow zupelnie inne chromosomy niz brat i teoretycznie ich stopien spokrewnienia moze wynosic od 0 do 100%. Nigdy jednak tego nie wiemy i wiedziec nie bedziemy. Inbred stosowany bezmyslnie i zbyt czesto w moim przekonaniu nie jest dobrym narzedziem, choc ze wzgledu na ograniczona wielkosc populacji danej rasy jest raczej nieunikniony, choc czasem nawet nie jestesmy tego swiadomi.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13054
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

14 sierpnia 2005, 15:27

panie Andrzejuu 6 za odpowiedź czyżby genetyka to pana konik.
Gość

19 sierpnia 2005, 21:12

Nie można tak w dwóch zdaniach określić plusy i minusy inbredu (krycie w pokrewieństwie). Bo inbred inbredowi nie równy – im większy inbred, tym większe skutki (dodatkowo różnie to rozkłada się w różnych liniach hodowlanych). Silny inbred występuje w przykładzie Andrzeja – ojciec kryje córkę. Bezpieczny, gdy ten sam przodek wystąpi na przykład z jednej strony jako dziadek, z drugiej jako pradziadek (stopień zinbredowania 2/3).
Jakie niesie ze sobą skutki? Przede wszystkim zwiększa homozygotyczność , a to może spowodować pojawienie się różnych niespodzianek
- zwiększona śmiertelność embrionów
- zwiększona liczba martwych szczeniąt
- słabsza przeżywalność szczeniąt i mniejsza odporność na choroby
- u niektórych szczeniąt mogą wystąpić wady typu :rozszczep podniebienia, wnętrostwo, braki w uzębieniu itp.
Powyższe można by nazwać minusem, a plusy
- możemy się spodziewać wybitnego szczeniaka
-taki pies, poprzez swoją homozygotyczność będzie miał pod wieloma względami lepszą budowę, a przede wszystkim silnie przekaże swój typ potomstwu.
Właśnie w tym celu prowadzi się hodowlę krewniaczą, aby uzyskać doskonałego pod względem genotypowym (i fenotypowym) potomka, o silnych, homozygotycznych cechach.
-inbred sam w sobie nie powoduje powstawania wad, a jedynie wydobywa je na światło dzienne. Jest to dla hodowców cenna informacja, czy dana linia hodowlana prowadzi jakąś wadę ( wtedy ujawni się w miocie), czy też jest od niej wolna.
- o ile u wybitnego zinbredowanego psa nie wystąpiły wady, mamy większe prawdopodobieństwo, że nie jest nosicielem ( o wybitnych psach niezinbredowanych nic nie wiemy), dlatego mając do wyboru na przykład dwa wybitne reproduktory zaleca się krycie zinberdowanym – oczywiście suki nie spokrewnionej.

Tyle o ewentualnych plusach i minusach.
Inbred na pewno nie jest dla młodych hodowców. Hodowla krewniacza jest trudna, wymagająca wiedzy, podejmowania trudnych decyzji (selekcja) a przede wszystkim umiejętności czytania rodowodów.

Na koniec, mam wrażenie, że słowo inbred zrobiło złą karierę.
Wiele osób miesza pojęcie hodowania w pokrewieństwie z zakupem szczenięcia, który ma w rodowodzie wspólnych przodków ( jest zinbredowany – zazwyczaj bardzo daleko).
L.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13054
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

22 sierpnia 2005, 11:31

tutaj nasz GOŚĆ ma racje ( proszę gościa o rejestrację bo będzie kosz). Ale hodowla zimbredowana w Polsce wymaga uczciwości, a mój gościu nie spadłem z księżyca bo obsłygujemy wiele hodowli i uwież mi w większości liczy sie KASA nie ważne jak wygląda szczenie. KASA. Z tego względu jestem przeciw w warunkach polskich.
andrzejeq43
Posty:87
Rejestracja:20 lipca 2005, 23:03
Lokalizacja:Szczecin
Kontakt:

22 sierpnia 2005, 16:29

I tu 6 za odpowiedz :) hahahaha panie Jarku, wlasnie ze wzgledu na warunki polskie i tak zwane"kasa misiu, kasa" napisalem, ze jestem na NIE inbredowi w tym kraju. Ludzie dla paru zlotowek umiaru nie znaja, a pozniej rodza sie psy"idealne" tyle ze "genetyczne buble"
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 12 gości