Witam, mam pytanie do Pana Roberta, wiem, ze o karmach jest tutaj mnóstwo informacji ale przeglądam od paru godzin i mam istny mętlik w głowie. Jakieś 3 miesiące temu dostałam powiedzmy w spadku
labradora, pies ma ok 3 lat i jest trochę zaniedbany, wydaje mi się, że jest zbyt szczupły, do tego strasznie się z niego sypie sierściuch, z qupami bywa roznie na ogól dwie pierwsze są w porządku a trzecia juz taka biegunkowa do tego bąki i przelewanie w brzuszku. Na chwilę obecną karmiony jest frieskiesem - proszę nie zabijać wiem że karma tragiczna (tematem karm zainteresowalam sie dopiero jakis tydzien temu bo ten brzuszek jego mnie martwi i jestem calkiem pewna ze to przez karme), w związku z czym chciałabym przejść na coś lepszego. Budżet celowy mniej więcej 200zl, rozważam ToTW, orijena, fish4dogs, N&D lub White Wolfa (Nord Solmon) ale pytanie brzmi która z nich byłaby najodpowiedniejsza? Zalezy mi zeby go doprowadzic do porzadku i zdrowia bo na chwile obecna moze jestem przewrazliwiona ale plakac mi sie chce jak na niego patrze, weterynaryjne sprawy sa uregulowane ale nawet bedac dzisiaj u weterynarza to nic madrego nie doradzil, tylko wcisnal witaminy, a na pytanie o karmy polecil hillsa i RC....
Pozdrawiam i z gory dziekuje za odpowiedz gdy juz taka nastapi
U nas się sprawdziła w 100%- żadnych rozwolnień, sierść śliczna 