Ilość karmy
-
- Posty:384
- Rejestracja:09 lutego 2012, 13:50
Można również na temat choroby aujeszkyego przeczytać w Vetopedii.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
Barbaro - od kilku lat działa w Polsce ustawowe zwalczanie owego wirusa. Do przyszłego roku obszar Polski ma być terenem wolnym od wirusa. Świnie w stadach podlegają badaniom - 3 razy w ciągu życia, w stadach gdzie wykryto wirusa wszystkie świnie poddawane są szczepieniom. Obszar wolny to taki obszar gdzie badania wykazują brak wirusa oraz nie ma szczepień. Mięso kupowane w sklepie a nie od przygodnego gospodarza jest bezpieczne.
Proszę nie powielajmy zasłyszanych pod kocem mitów!
Mięso wieprzowe nie jest ciężej strawne niż mięso z kurczaka! Co w nim jest takiego ciężko strawnego???? Białko jak białko, złożone z tych samych 20 aminokwasów u każdego zwierzęcia. Fakt - ma nieco więcej tłuszczu - ale kolejnym mitem jest niezdrowość tego tłuszczu. Bo otóż okazuje się że smalec nadal jest zdrowszy od roślinnych olejów sprzedawanych w sklepach.
Proszę nie powielajmy zasłyszanych pod kocem mitów!
Mięso wieprzowe nie jest ciężej strawne niż mięso z kurczaka! Co w nim jest takiego ciężko strawnego???? Białko jak białko, złożone z tych samych 20 aminokwasów u każdego zwierzęcia. Fakt - ma nieco więcej tłuszczu - ale kolejnym mitem jest niezdrowość tego tłuszczu. Bo otóż okazuje się że smalec nadal jest zdrowszy od roślinnych olejów sprzedawanych w sklepach.
-
- Posty:384
- Rejestracja:09 lutego 2012, 13:50
Izabello szczerze, wierzysz w ustawowe zwalczanie czegokolwiek? Ja jestem nastawiona negatywnie ponieważ ludzie często stosują metodę "ustawy są po to żeby je omijać". A co do do tego czy mięso wieprzowe jest alergizujące i ciężkostrawne ,to chyba najlepiej żeby się wypowiedział nasz forumowy Doktor Jarek lub Pan Robert.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
Lekarz weterynarii nie moze się w tej kwestii wypowiadać z tej prostej przyczyny ze w Polsce na studiach nie mają takiego przedmiotu jak żywienie psów czy kotów a to wielki bład.
Wierzę w ustawę - żaden z producentów wieprzowiny nie sprzeda mięsa bez badań. I badania wcale nie są zalezne od właściciela hodowli - przychodzi ekipa - pobiera próbki i tyle. A jak są przypadki choroby to zwierzęta chore idą na przemiał...a całą ferma zostaje uznana za "zapowietrzoną". Tej akurat ustawy nie da się obejść, a znacznie lepiej dla hodowcy jest poddać się badaniom - inaczej brak zbytu na mięso bardzo szybko prowadzi do ruiny majątku.
W każdym powiatowym czy wojewódzkim inspektoracie weterynaryjnym dowiesz się czy dany obszar jest wolny, czy bliski od wolności. To nie są dane tajne. Poczytaj w necie sprawozdania z prowadzenia programu, powiaty chwalą się na swoich stronach osiągnięciami w tej dziedzinie.
Dodam jeszcze tylko, że wirus wcale nie jest obojętny dla świń - one także chorują, stają się np bezpłodne, mają słabe przyrosty. A to mało opłacalne dla producenta wieprzowiny
Wierzę w ustawę - żaden z producentów wieprzowiny nie sprzeda mięsa bez badań. I badania wcale nie są zalezne od właściciela hodowli - przychodzi ekipa - pobiera próbki i tyle. A jak są przypadki choroby to zwierzęta chore idą na przemiał...a całą ferma zostaje uznana za "zapowietrzoną". Tej akurat ustawy nie da się obejść, a znacznie lepiej dla hodowcy jest poddać się badaniom - inaczej brak zbytu na mięso bardzo szybko prowadzi do ruiny majątku.
W każdym powiatowym czy wojewódzkim inspektoracie weterynaryjnym dowiesz się czy dany obszar jest wolny, czy bliski od wolności. To nie są dane tajne. Poczytaj w necie sprawozdania z prowadzenia programu, powiaty chwalą się na swoich stronach osiągnięciami w tej dziedzinie.
Dodam jeszcze tylko, że wirus wcale nie jest obojętny dla świń - one także chorują, stają się np bezpłodne, mają słabe przyrosty. A to mało opłacalne dla producenta wieprzowiny
-
- Posty:384
- Rejestracja:09 lutego 2012, 13:50
Robert w jednym z postów napisał,że mięso wieprzowe jest najbardziej alergizujące. Wiesz ja jednak pozostanę przy swoim zdaniu i nigdy nie podam mojej Lunie mięsa wieprzowego, a Ty jeżeli twierdzisz że to mięso jest odpowiednie dla Brutusa karm go nim dalej.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
Wiesz, ja mam o tyle dobrze, że potrafię znaleźć wiele źródeł mięsa dla Brutka i dla nas. Zakupy przy udziale kuriera nie są niczym strasznym i mięso czasem jedzie z drugiego końca Polski. I tak w diecie Brutka są - kurczak, indyk, kaczka, gęś, gołebie, przepiórki, wkrótce także perliczki, wieprzowina, łosoś, dorsz, flądra i śledź, koźlęcina, nutria, wkrótce szynszyle, królik, . Dokładając do tego fakt że są to rózne części owych zwierząt mamy menu na dwa tygodnie i każdego dnia coś innego. W mielonkach primexowskich także sarna, jeleń, struś i konina.
Krowy i barana pies jeść nie może...
Krowy i barana pies jeść nie może...
-
- Posty:384
- Rejestracja:09 lutego 2012, 13:50
Ja jak wiesz od szczeniaka karmię Lunę suchą karmą,czego nie robiłam tak konsekwentnie z poprzednimi pieskami.Teraz daję jej Marcusa Muhle na przemian z Lukullusem,no i sporadycznie na urozmaicenie dodaję Lukullusa z puszki. Na razie przy jej skłonnościach do fochów nad michą je pięknie,tyle tylko że kiedyś jadła dwa razy dziennie a teraz jeden raz.Wymyśliła sobie że konsumuje z miski o tej samej porze co my jemy obiad,może to i dobrze. Wygląda pięknie ma błyszczącą sierść,wygląda jakby była wypastowana,futerko ma miękkie jak u norki,wagę prawidłową,kupy modelowe no i nie ma żadnych dolegliwości trawiennych.Dodatkowo podaję jej 2xdziennie witaminy i raz dwie łyżeczki kwasu Omega 3 i 6. Na razie jest rewelacyjnie, dlatego pozostanę póki co przy suchych karmach chociaż jak to mówią "nigdy nie mów nigdy"!
-
- Posty:275
- Rejestracja:23 kwietnia 2010, 15:54
Owszem, świnie są badane. Owszem, mamy optymistyczny program zwalczania choroby Aujeszkyego, ale to nie zmienia faktu, że jeszcze niespełna dwa lata temu z oficjalnych danych powiatowych inspektoratów wet wynikało, że przeprowadzane w hodowlach badania skutkowały, w razie wykrycia wirusa, całkowitym zakazem kierowania świń ze stada, w którym go wykryto, do HODOWLI, ale nie do rzeźni. Bo wirus dla ludzi jest nieszkodliwy. Na ścianie wschodniej - z tego co wiem "ze słyszenia" - nadal są takie przypadki.
Inna rzecz, że mięso, kości wieprzowe raczej nie stanowią zagrożenia w tym względzie. Wirus głównie obecny jest w podrobach - głownie mózg, rdzeń kręgowy, wnętrzności.
Osobiście bez oporów podaję surową wieprzowinę. Nie daję jednak surowych wieprzowych podrobów. (Pewnie dlatego, że mieszkam na ścianie wschodniej )
Inna rzecz, że mięso, kości wieprzowe raczej nie stanowią zagrożenia w tym względzie. Wirus głównie obecny jest w podrobach - głownie mózg, rdzeń kręgowy, wnętrzności.
Osobiście bez oporów podaję surową wieprzowinę. Nie daję jednak surowych wieprzowych podrobów. (Pewnie dlatego, że mieszkam na ścianie wschodniej )
Zacząłem podawać jej ten Dalfos. Jak długo podaje sie? I czy na opakowaniu jest to dawka dzienna?SAYR- U Twojego psa zacząłbym od ochrony stawów i z tańszych przyzwoitych preparatów może byc Dolfos Arthro Ha lub Dolfos Arthrofos .
Gdybyś kupił Dolfos Arthrofos forte(proszek)to mógłbys zrezygnowac z dodatkowych suplementów biorąc pod uwagę,ze bedziesz karmił lepszej jakości karmą niż Purina Dog Chow.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
W przypadku owczarka niemieckiego? Takie preparaty podaje się całe życie...
Tak, na opakowaniu podana jest dawka dzienna.
Tak, na opakowaniu podana jest dawka dzienna.
Co to są teraz za psy, co tylko żywią się tabletki? Dla mnie to bardzo słabe psy i nie odporne, no ale jak już trzeba to trzeba.isabelle30 pisze:W przypadku owczarka niemieckiego? Takie preparaty podaje się całe życie...
Tak, na opakowaniu podana jest dawka dzienna.
-
- Posty:2
- Rejestracja:28 grudnia 2012, 13:05
Ja moim pieskom staram się tabletek nie podawać i nigdy nie było z nimi źle, także Wam również radzę nie przesadzanie z ilością, bo to tylko gorzej może wpłynąć na nie.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
To jest włanie działalność hodowców. Nie zważając na zdrowie psów, kierując sie jedynie wyglądem wyhodowano psy o bardzo głebokim kątowaniu tylnych łap, spadzistym zadzie. Z pięknego niegdyś psa, zdrowego i mądrego o stabilnej psychice zrobiono chorą kalekę, o spaczonym rozumku, o wyglądzie kaleki z powykręcanymi łapami. Nie ma już owczarków które nie mają dysplazji, a w wieku 6-7 lat dotyka je dodatkowo spondyloza. Niestety taka prawda. Moda na wadę anatomiczną, wymuszona postawa, wymuszony sposób ruchu rozwala stawy i kręgosłup doszczętnie.SAYR pisze:Co to są teraz za psy, co tylko żywią się tabletki? Dla mnie to bardzo słabe psy i nie odporne, no ale jak już trzeba to trzeba.isabelle30 pisze:W przypadku owczarka niemieckiego? Takie preparaty podaje się całe życie...
Tak, na opakowaniu podana jest dawka dzienna.
To już pół roku, jak ten czas leci. Nie było mnie sporo czasu, więc pozwoliłem sobie na wklepanie zdjęć Sary. Karmę zmieniłem na BRIT PREMIUM JUNIOR LARGE dwa razy dziennie po 150g, je ze smakiem i nie widzę żadnych zmian, do tego raz dziennie coś surowego z kurczaka i surowe kości do gryzienia, dwa razy dziennie jajo z pełnotłustym serem i skorupki z jogurtem, i codziennie gotowaną marchew i pietruszkę do których dorzucam tabletkę na stawy.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 40 gości