Dolfos ARTHRO HA na stawy ,sprawdzony skład i działanie!
O kurcze... Robercie, doradzisz coś?
Niezadługo rower i sporo ruchu, Ruda prawie 7 lat, problemów nie ma, ale coś sobie od czasu do czasu naciąga, a od jakiegos czasu zauważyłam, że częściej się przeciąga po wstaniu i zaczęła preferować co bardziej miękkie podłoże do leżenie).
Nie chciałabym mnozyć dodatków witaminowych. Ruda dostaje obecnie drożdże i suszoną dziką różę z Lunderlandu (wit. B i C) po łyżeczce i SkinVet (Omega), 2 kapsułki. Czy Multiflex, o którym była mowa, byłby dobry w tym zestawie? I czy coś by trzeba dodawać jeszcze. Wapń? W Lunderlandzie jest mączka z suszonych skorupek jajek.
Zestaw byłby taki: drożdże, dzika róża, SkinVet (Omega), Multiflex i wapń jakiś. Dobry to byłby zestaw dla 7 latka?
Niezadługo rower i sporo ruchu, Ruda prawie 7 lat, problemów nie ma, ale coś sobie od czasu do czasu naciąga, a od jakiegos czasu zauważyłam, że częściej się przeciąga po wstaniu i zaczęła preferować co bardziej miękkie podłoże do leżenie).
Nie chciałabym mnozyć dodatków witaminowych. Ruda dostaje obecnie drożdże i suszoną dziką różę z Lunderlandu (wit. B i C) po łyżeczce i SkinVet (Omega), 2 kapsułki. Czy Multiflex, o którym była mowa, byłby dobry w tym zestawie? I czy coś by trzeba dodawać jeszcze. Wapń? W Lunderlandzie jest mączka z suszonych skorupek jajek.
Zestaw byłby taki: drożdże, dzika róża, SkinVet (Omega), Multiflex i wapń jakiś. Dobry to byłby zestaw dla 7 latka?
Witam wszystkich mam pytanie co byście polecili na stawy do podawania dla Nowofundlanda na stawy. Chodzi o to żeby podawać mu coddiennie jako dodatek bo jak wiemy w karmach za dużo tego składnika nie ma. pies jest zdrowy ale chyba warto dbać o stawy już teraz żeby nie było kłopotów na starość. Od małego do 2 lat dostawał ARTHO HA ale myślę że można teraz też cos podawać tylko co??? podpowiedźcie proszę.
Hej, przeczytałam sporą część tego wątku i mam pytanie... mam 10 letniego owczarka belgijskiego i chciałam zapytać jaki preparat na stawy polecacie? Na początku pies dostawał Arthroflex, który później zamieniałam na Flawitol dla seniora w proszku... jednak ostatnio weterynarz uznał, że lepszy od Flawitolu jest zdecydowanie ArthroVet HA... ale jakoś nie jestem przekonana do tej opinii... Bardzo proszę o jakąś podpowiedź, bo już sama nie wiem co mam robić
Panie Robercie prosze o pomoc.
Moj kundelek 3 letni w pazdzierniku zaczal ciagnac tylek i nogi- diagnoza chore stawy. 3dni nie minely i piesek cieszyl sie znowu w podskokach pelnia zycia. Lekarz podal antybiotyk i kazal doraznie brac Arthro vet complex(zostalo mi jeszcze pol opakowania) . Teraz po pol roku od ostatniego incydentu zauwazylam, ze przy dluzszym bieganiu " u naszych pupili to spacer" tylnia noga kuśtyka. Co jeszcze moge podawac, aby na przyszlosc bardziej mu pomoc? Czytalam o inflamexie? Prosze o pomoc!!
Moj kundelek 3 letni w pazdzierniku zaczal ciagnac tylek i nogi- diagnoza chore stawy. 3dni nie minely i piesek cieszyl sie znowu w podskokach pelnia zycia. Lekarz podal antybiotyk i kazal doraznie brac Arthro vet complex(zostalo mi jeszcze pol opakowania) . Teraz po pol roku od ostatniego incydentu zauwazylam, ze przy dluzszym bieganiu " u naszych pupili to spacer" tylnia noga kuśtyka. Co jeszcze moge podawac, aby na przyszlosc bardziej mu pomoc? Czytalam o inflamexie? Prosze o pomoc!!
Gapa ma ok 13 lat (12 kg) i chyba podeszły wiek zaczyna dawać o sobie znać bo po powrocie z weekendu na wsi zaczęła utykać na przednią łapkę gdy wstanie z posłania. Jak się rozchodzi to przestaje kuleć. Akurat kończę jej podawać Arthrofos Dolfosu i zastanawiam się czy nie powinnam kupić czegoś mocniejszego?
Powinnaś kupić dziką różę zmieloną pośrednio bardzo dobrze wpływa na stawy i ogólne wzmocnienie organizmu każdego psa w każdym wieku (podawać codziennie przez około 30 dni 3-5 dni przerwy i znowu powtórka kuracji) i zmienić preparat na np. Dolfos Arthro HA lub inny
Ślicznie dziękuję za odpowiedź Ile dawać tej róży? Łyżeczka raz dziennie wystarczy? Mogę sypać do ugotowanego jedzenia?
Kupiłam takie coś: "Owoc róży - skórka 100%" wyprodukowane przez Herbapol. Wygląda jak grubo mielony pieprz kolorowy... Mam nadzieję, że o to chodziło. Pani w sklepie Herbapolu oburzyła się gdy usłyszała, że to dla psa. Powiedziała, że lepiej, żebym sama to piła.
Czy równocześnie z różą mogę podawać pokrzywę?
Kupiłam takie coś: "Owoc róży - skórka 100%" wyprodukowane przez Herbapol. Wygląda jak grubo mielony pieprz kolorowy... Mam nadzieję, że o to chodziło. Pani w sklepie Herbapolu oburzyła się gdy usłyszała, że to dla psa. Powiedziała, że lepiej, żebym sama to piła.
Czy równocześnie z różą mogę podawać pokrzywę?
Możesz podawać z jedzeniem tylko podziel dawki na 2 części rano i wieczorem połowa łyżeczki od herbaty rano i połowa wieczorem.
Co do pokrzywy to jak najbardziej możesz łączyć i podawać razem z dobrym skutkiem prozdrowotnym pokrzywę też podziel na 2 dawki.
Co do pokrzywy to jak najbardziej możesz łączyć i podawać razem z dobrym skutkiem prozdrowotnym pokrzywę też podziel na 2 dawki.
-
- Posty:7
- Rejestracja:15 stycznia 2015, 00:11
Witam,
przeczytałam większość postów z tego wątku. Sytuacja z moim psem wygląda następująco (zrobię wstęp, który może wydawać się niezwiązany z tematem ale jest chyba istotny):
Mam 11 letnią sukę Setera Irlandzkiego (waga ok 34 kg). Rok temu nagle zaczęła sikać w domu (nie wytrzymywała) co było wynikiem bardzo wzmożonego pragnienia. Co prawda zawsze dużo piła ale tym razem to było ok 4 litrów wody dziennie. Pies jest karmiony suchą karmą HILL's. Rozpoczęły się wizyty u Weta. Seria badań wykluczająca cukrzycę, Cushinga, badania krwi i moczu. Mocz o bardzo niskim ciężarze właściwym (bliski wodzie). Dostała (o ile pamiętam) leki przeciwzapalne i trochę pomogło. Po jakimś czasie (kilka tygodni) sytuacja się powtórzyła ale tym razem cychnący mocz nie pozostawił złudzeń: zapalenie ukm. Zatem dostała antybiotyk. Tydzień po zakończonej 6 dniowej kuracji nawrót i kolejny antybiotyk (inny niż za pierwszym razem), tym razem przez dwa tygodnie. Po tym zapalenie ustąpiło już całkowicie ale pozostało wzmożone picie i kiepskie wyniki moczu tzn. bardzo niski ciężar właściwy. Dostała też przeciwzapalny lek (nie pamiętam teraz nazwy) w dwóch rzutach. Brała te leki przez ok 21 dni w każdym rzucie. Niby było trochę lepiej przez kilka tygodni ale potem znowu wzmożona potrzeba picia wzrosła. Może jest lepiej niż początkowo ale pragnienie jest praktycznie ciągłe. Przy misce z wodą może stać kilka minut non stop pijąc. W międzyczasie analizując z jednym z lekarzy Wet dowiedziałam się, że czasami pies reaguje wzmożonym piciem na sytuację bólową!!! Otóż faktycznie od mniej więcej 1,5 roku zauważyłam, że moja bardzo żywotna suka biegając za patykiem na 200% możliwości zaczynała się nagle pokładać popiskując i co chwilę zmieniając bok, na którym leżała (tzn. nie leżała zupełnie na boku tylko w pozycji Sfinksa ale tyłek przekładała raz na jedną raz na drugą stronę - ewidentnie ją coś bolało, popiskiwała!). Doszliśmy do wniosku, że gdy dostawała przeciwzapalne leki i w trakcie kuracji oraz trochę po picie się zmniejszało to coś w tym piciu z bólu jest! Od kilkunastu tygodni suka niestety jak może to się kładzie, oczywiście na spacerze jak jest bez smyczy to truchta ale jak tylko zapinam ją na smycz i gdzieś się zatrzymujemy, od razu się kładzie (pozycja sfinksa z przekrzywionym tyłem na jeden z boków). Również od kilkunastu tygodni widać, że ma problemy ze wstawaniem (tylne łapy - zwłaszcza jedna). Przód już wstał a tył jeszcze się zbiera, jakby ślizgał się po podłodze. Dziś zauważyłam też, że tę jedną z łap jakby odciążała przez chwilę, jakby nie chciała jej postawić na ziemię ALE to może wynikać z odparzenia skóry - dziś wycinałam jej włosy między palcami i poduszkami i zobaczyłam mocno zaczerwienioną skórę od spodu łapy między poduszkami. Może to wynik tego, że miała gęste i długie włosiska a było przecież wilgotno i mokro w ostatnim czasie?
Co jeszcze istotne, bardzo drżą jej tylne łapy przy staniu. Drżenie tylnych łap zaczęło się już ponad (tak myślę) dwa lata temu ale wówczas było to drżenie gdy leżała (spała) na boku. Drżenie wzmaga się gdy ma dużą potrzebę wyjścia na dwór w celu załatwienia spraw fizjologicznych, głównie sikania! Silne drżenie to taki znak, że jeśli teraz się z nią nie wyjdzie to zaraz zasika podłogę... Oczywiście nie tylko w takiej sytuacji drżą jej łapy, np podczas stania (jedzenia lub picia) z miski i ni e tylko (tak przy okazji wspomnę, że miski są ustawione na takiej wysokości, żeby nie musiała się schylać, czyli w linii kręgosłupa).
W każdym razie zwracam się z prośbą o pomoc w doborze preparatów i leczenia mojej ukochanej Rudej. Nie wiem które z preparatów, których nazwy znalazłam na tym forum, powinnam zastosować: Arthroflex, Humavit, Dolfos Artho HA, Corta Vet HA, Inflamex, Tumerin, Devils Clow, Multiflex Dzika róża, Imbir + kurkuma????????? Widziałam, że polecasz w podobnych sytuacjach Inflamex + Arthrofos. Ale jakie dawki na 32-34 kg i przez jaki czas (3 m-ce?) A co po pierwszej kuracji? Kontynuacja czy zmiana na coś innego (jeśli tak to na co, w jakiej dawce i przez jaki czas?).
Przepraszam za tak obszerny wpis i tyle pytań ale naprawdę jestem już totalnie załamana jej (suki) sytuacją...
Będę BARDZO BARDZO WDZIĘCZNA za szybką pomoc.
Z góry serdeczne dziękuję!
przeczytałam większość postów z tego wątku. Sytuacja z moim psem wygląda następująco (zrobię wstęp, który może wydawać się niezwiązany z tematem ale jest chyba istotny):
Mam 11 letnią sukę Setera Irlandzkiego (waga ok 34 kg). Rok temu nagle zaczęła sikać w domu (nie wytrzymywała) co było wynikiem bardzo wzmożonego pragnienia. Co prawda zawsze dużo piła ale tym razem to było ok 4 litrów wody dziennie. Pies jest karmiony suchą karmą HILL's. Rozpoczęły się wizyty u Weta. Seria badań wykluczająca cukrzycę, Cushinga, badania krwi i moczu. Mocz o bardzo niskim ciężarze właściwym (bliski wodzie). Dostała (o ile pamiętam) leki przeciwzapalne i trochę pomogło. Po jakimś czasie (kilka tygodni) sytuacja się powtórzyła ale tym razem cychnący mocz nie pozostawił złudzeń: zapalenie ukm. Zatem dostała antybiotyk. Tydzień po zakończonej 6 dniowej kuracji nawrót i kolejny antybiotyk (inny niż za pierwszym razem), tym razem przez dwa tygodnie. Po tym zapalenie ustąpiło już całkowicie ale pozostało wzmożone picie i kiepskie wyniki moczu tzn. bardzo niski ciężar właściwy. Dostała też przeciwzapalny lek (nie pamiętam teraz nazwy) w dwóch rzutach. Brała te leki przez ok 21 dni w każdym rzucie. Niby było trochę lepiej przez kilka tygodni ale potem znowu wzmożona potrzeba picia wzrosła. Może jest lepiej niż początkowo ale pragnienie jest praktycznie ciągłe. Przy misce z wodą może stać kilka minut non stop pijąc. W międzyczasie analizując z jednym z lekarzy Wet dowiedziałam się, że czasami pies reaguje wzmożonym piciem na sytuację bólową!!! Otóż faktycznie od mniej więcej 1,5 roku zauważyłam, że moja bardzo żywotna suka biegając za patykiem na 200% możliwości zaczynała się nagle pokładać popiskując i co chwilę zmieniając bok, na którym leżała (tzn. nie leżała zupełnie na boku tylko w pozycji Sfinksa ale tyłek przekładała raz na jedną raz na drugą stronę - ewidentnie ją coś bolało, popiskiwała!). Doszliśmy do wniosku, że gdy dostawała przeciwzapalne leki i w trakcie kuracji oraz trochę po picie się zmniejszało to coś w tym piciu z bólu jest! Od kilkunastu tygodni suka niestety jak może to się kładzie, oczywiście na spacerze jak jest bez smyczy to truchta ale jak tylko zapinam ją na smycz i gdzieś się zatrzymujemy, od razu się kładzie (pozycja sfinksa z przekrzywionym tyłem na jeden z boków). Również od kilkunastu tygodni widać, że ma problemy ze wstawaniem (tylne łapy - zwłaszcza jedna). Przód już wstał a tył jeszcze się zbiera, jakby ślizgał się po podłodze. Dziś zauważyłam też, że tę jedną z łap jakby odciążała przez chwilę, jakby nie chciała jej postawić na ziemię ALE to może wynikać z odparzenia skóry - dziś wycinałam jej włosy między palcami i poduszkami i zobaczyłam mocno zaczerwienioną skórę od spodu łapy między poduszkami. Może to wynik tego, że miała gęste i długie włosiska a było przecież wilgotno i mokro w ostatnim czasie?
Co jeszcze istotne, bardzo drżą jej tylne łapy przy staniu. Drżenie tylnych łap zaczęło się już ponad (tak myślę) dwa lata temu ale wówczas było to drżenie gdy leżała (spała) na boku. Drżenie wzmaga się gdy ma dużą potrzebę wyjścia na dwór w celu załatwienia spraw fizjologicznych, głównie sikania! Silne drżenie to taki znak, że jeśli teraz się z nią nie wyjdzie to zaraz zasika podłogę... Oczywiście nie tylko w takiej sytuacji drżą jej łapy, np podczas stania (jedzenia lub picia) z miski i ni e tylko (tak przy okazji wspomnę, że miski są ustawione na takiej wysokości, żeby nie musiała się schylać, czyli w linii kręgosłupa).
W każdym razie zwracam się z prośbą o pomoc w doborze preparatów i leczenia mojej ukochanej Rudej. Nie wiem które z preparatów, których nazwy znalazłam na tym forum, powinnam zastosować: Arthroflex, Humavit, Dolfos Artho HA, Corta Vet HA, Inflamex, Tumerin, Devils Clow, Multiflex Dzika róża, Imbir + kurkuma????????? Widziałam, że polecasz w podobnych sytuacjach Inflamex + Arthrofos. Ale jakie dawki na 32-34 kg i przez jaki czas (3 m-ce?) A co po pierwszej kuracji? Kontynuacja czy zmiana na coś innego (jeśli tak to na co, w jakiej dawce i przez jaki czas?).
Przepraszam za tak obszerny wpis i tyle pytań ale naprawdę jestem już totalnie załamana jej (suki) sytuacją...
Będę BARDZO BARDZO WDZIĘCZNA za szybką pomoc.
Z góry serdeczne dziękuję!
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 64 gości