Sprawdzone suche karmy dobrej jakości-poczytaj zanim odp
A ja testuję na swoim psie Taste of the wild z bizonem, choć chyba pośpieszyłem się ze zmianą applawsa. Wersja senior była przez jakiś czas niedostępna, więc kupiłem wersję lite, która składowo wyglądała tak samo. Sara wybredzała karmą, jak się potem okazało chodziło chyba o kształt granulatu, bo jak wróciłem potem do applawsa senior wszystko wróciło do normy, ta wersja ma bardziej kruche i mniej twarde granule. Ale na testy TOTW skusiła mnie sporo niższa cena. Dopóki mieszałem z applawsem jadła bez problemu, ale jak już przeszła na samego TOTW to je, ale bez szału, widać że średnio jej podchodzi, więc smakowo nie trafia w jej gust. Karma ma bardzo delikatny, słabo wyczuwalny zapach, granulat znacznie lżejszy niż applaws i objętościowo dawki wychodzą sporo większe, których nie zjada do końca. Przyswajanie też dużo gorsze. Na applawsie kupy były minimalne i tylko 2 dziennie. Tu już są 3 qupale sporych rozmiarów. Poza tym zastanawia mnie skład, nie do końca mnie przekonuje. Nie wiadomo ile tego bizona jest i w jakiej formie jest w składzie, czy jest świeży czy suszony...w sumie to tych bizonów mało jest na świecie, więc nie wiem co o tym myśleć...no i dalej mączki z jagnięciny, kurczaka i ryby (nie wiadomo z jakiej) pieczona dziczyzna i bizon , ziemniaki są rozdzielone na słodkie i zwykłe, więc pewnie jest ich sporo. Dziwna sprawa też jest z tą naturalną substancją smakową, co to może być też nie wiadomo. Nie podoba mi się też duża różnica stosunku wapń-fosfor, 2,1%-1,4%. Kwasów omega 6 jest 2,6% a omega 3 tylko 0,3%. Dokończymy ten worek i może spróbujemy jeszcze wersji z kaczką. Ma taką samą ilość białka i węglowodanów, pozostałe wersje smakowe TOTW są już trochę oszukane, spada ilość białka i tłuszczu, a ilość węglowodanów wzrasta już do prawie 40%. Zobaczymy może kaczka będzie smaczniejsza, a jak nie to wrócę do applawsa. Ma jednak jasny, sprecyzowany i korzystniejszy skład.
Szczerze mówiąc ja też ostatnio się zastanawiałam nad tym tajemnym składem TOTW i więcej już go nie wezmę, bo nijak nie potrafię wydedukować ile czego i z czego
Applawsa miałam kiedyś na smaczki i jest fajny, bo granule wielkie i rzeczywiście fajnie pachnie.
Purizon też się u nas sprawdza jako sporadyczny dodatek do barfa.
Applawsa miałam kiedyś na smaczki i jest fajny, bo granule wielkie i rzeczywiście fajnie pachnie.
Purizon też się u nas sprawdza jako sporadyczny dodatek do barfa.
Nad Purizon też myślałem, tylko karma ma bodaj 42% białka i nie wiem czy to nie za dużo dla 14 letniego psa...skrzeli pisze:Szczerze mówiąc ja też ostatnio się zastanawiałam nad tym tajemnym składem TOTW i więcej już go nie wezmę, bo nijak nie potrafię wydedukować ile czego i z czego
Applawsa miałam kiedyś na smaczki i jest fajny, bo granule wielkie i rzeczywiście fajnie pachnie.
Purizon też się u nas sprawdza jako sporadyczny dodatek do barfa.
no i g.... juz na nastepny dzień "zaraza" nie tknęła -cztery dni walczyłam i jak zwykle się poddałam - dorzuciłam to ziemniaczka to rybkę i dopiero z trudem poszło ;-( Dzisiaj po konsultacjach z vetem wrócilismy do nieszczęsnego RC Hypo - po poście wpyliła bez zbytniego szemrania. Chwilowo będe musiała zakończyc eksperymenty i męczyć tego royala - dzisiaj zaczęlismy odczulanie wziewnych i dobrze byłoby by nic nie zakłócało obserwacji reakcji na szczepionkę - a pomijając moje niechęci i jej wybrzydzanie - to hydrolizowane jej służyło. Zaczełam szukać karm innych firm z hydrolizatem, ale wyboru zbyt duzego nie mam- moze ktoś coś podpowie? Ten "wetroyal" strasznie drogi zwłaszcza te małe bubki dla mniejszych psów:-( A ta moja wybreda raz je małe, później zmieniam na normalne bo przeje się małymi, a później wracam do małych- bo znowu wybiera.Robert A. pisze:Po tym co napisałaś z kaczką powinno się udać.
No właśnie pisałam wcześniej - weterynaryjnego Royala Hypoallegenic - to mam przetestowane- żre jako tako zwłaszcza pomieszane z tym okropnym (przynajmniej dla mnie-wizualnie i zapachowo, smaku wolałam nie próbować) pasztetem z tej samej serii. To ja mam problem, bo nie jestem najlepszego zdania i o samej karmie i o jej cenie, a zwłaszcza ohydnym pasztecie;-) - no ale na psa, niestety muszę przyznać, dobrze działa. Gdyby nie to odczulanie szukałabym dalej, ale teraz przynajmniej na początku muszę zwrócić uwagę na reakcje po szczepionce, a żeby to zrobić nie mogę dawać nic nowego:-(
Jakby ktoś z okolic Wałcza lub Piły, był chętny to mogę odsprzedać taniej prawie całą karmę Taste of the Wild z bizonem. Ja wracam do applawsa, bo TOTW według Sary jest niejadalny. Poza tym zaczęła namiętnie lizać łapy i opuszki, więc podejrzewam, że nie toleruje karmy. Znalazła się też w zupełnie nowej sytuacji, przestała widzieć...niech przynajmniej je to co jej smakuje.