problem z zywieniem psa

Dyskuje na temat prawidłowego żywienia psów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Gość

22 grudnia 2014, 12:33

Lena06 pisze:Witam.
Widzę, że temat tego wątku odnosi się głównie do barfa, dlatego też skorzystam z okazji i podepnę się pod temat :)
Mój psiak zaczął ostatnio głodówkami protestować, gdy miał dostać karmę, na której jest zresztą od szczeniaka. Żeby coś w ogóle jadł postanowiłam mu żarło gotować, jednak z tego gotowania w ogóle nie jestem zadowolona, gdyż psiak zaczął więcej z siebie wydalać niż zje. Jak na psa wielkości jamnika miniaturki jego kupy są niemal wielkości owczarka...
Rozpoczęłam więc poszukiwania i znalazłam stronę o diecie barf. Nawet się do niej przekonałam. Przeczytałam całe (niemal) forum odnoście tego sposobu karmienia, doszkoliłam się, sporządziłam notatki i jadłospis wstępny, choć i tak zdecydowałam, że Taco na początek dostawać będzie jeden gatunek mięsa, a ze żwaczy na razie zrezygnuję. Taco nie raz już surowe mięcho jadł i żadnych rewolucji po nim nie było.
Barf tym bardziej mi się spodobał,gdy okazało się, że to nie białko obciąża nerki itd itd, a że mój poprzedni psiak właśnie z chorobą nerek się zmagał (niestety przegraliśmy), byłam pewna, że to wszystko przez białko (tak mi weterynarz mówił)... Ale! Moja radość i rozpływanie się nad barfem nie trwało długo, gdyż jak doczytałam to fosfor obciąża nerki, a niestety mięso to fosfor. I teraz ja wiem, że to wszystko można wyrównać, ten wapń z fosforem, ale jak? Jeżeli będę przez pierwsze dwa tygodnie psiaka karmiła samym mięchem, to czy np. mogę z góry ustalić sobie dawkę sproszkowanej skorupki jaja? Dawać je do każdego mięsnego posiłku, czy tylko np. 3 razy na tydzień po pół łyżeczki (ma on 7kg i 7 miesięcy)? Boję się, że coś zrobię nie tak i tylko zaszkodzę psu... Niby czytałam to wszystko na barfnym świecie, ale te obliczenia to dla mnie jeszcze czarna magia ;(
Podobnie martwi mnie to, że niestety jak na razie będę miała dostęp głównie do mięsa chudego (niestety jeszcze muszę się rozejrzeć za takimi tłustymi kawałkami), a na tamtym forum także doczytałam, że to główny problem początkujących barfiarzy (że karmią chudym) i to może się szybko odbić na zdrowiu psa. I stąd znalazłam taki suplement :Tłuszcz wołowy z firmy Grau, który można dodawać w razie chudych posiłków. Myślicie, że takie coś byłoby dobre, czy z powodzeniem mogłabym również wtedy zastosować smalec wieprzowy na przykład?

Przepraszam, że tak się rozpisałam, ale starałam się dokładnie opisać co mnie nurtuje.
Będę wdzięczna za wszelką pomoc.
I co Lena, doszłaś z tymi skorupkami, ile i jak często?
Gość

22 grudnia 2014, 13:05

Heh, tak ;D Bo przeszłam na BARF i kalkulator wszystko mi liczy ;) Ale z racji tego trudno powiedzieć mi jakie są proporcje dla innego psa, bo zależy co je...
Lena06
Gość

22 grudnia 2014, 13:14

Gotuję psu i wydaje mi się że jak zje 2 razy w tygodniu łyżeczkę to będzie dobrze.Jak myślisz? Surowe nie słuzy mojemu psu.
Gość

22 grudnia 2014, 13:32

Naprawdę trudno mi powiedzieć. Nie chcę nic sugerować.
Mój, gdy nie zjada kości dostaje nawet do 15g skorupek na tydzień (wg kalka). Jak to jest z gotowanym? Nie ma pojęcia. Na dziale zdrowia zaczynała się o tym ciekawa dyskusja, ale wyszło jak wyszło...
Lena06
Odst
Posty:1
Rejestracja:23 marca 2015, 11:34

23 marca 2015, 11:50

Nie polecam skorupek - wywołują wymioty:(
kasik.u
Posty:284
Rejestracja:27 czerwca 2012, 21:08

23 marca 2015, 12:57

Odst pisze:Nie polecam skorupek - wywołują wymioty:(
Nie u każdego psa. U mnie akurat skorupki dobrze się sprawdzają.
akar
Posty:149
Rejestracja:05 stycznia 2015, 18:43

23 marca 2015, 13:34

U mnie też się sprawdzają, pies nie ma wymiotów ani innych dolegliwości po skorupkach :)
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 57 gości