I co Lena, doszłaś z tymi skorupkami, ile i jak często?Lena06 pisze:Witam.
Widzę, że temat tego wątku odnosi się głównie do barfa, dlatego też skorzystam z okazji i podepnę się pod temat
Mój psiak zaczął ostatnio głodówkami protestować, gdy miał dostać karmę, na której jest zresztą od szczeniaka. Żeby coś w ogóle jadł postanowiłam mu żarło gotować, jednak z tego gotowania w ogóle nie jestem zadowolona, gdyż psiak zaczął więcej z siebie wydalać niż zje. Jak na psa wielkości jamnika miniaturki jego kupy są niemal wielkości owczarka...
Rozpoczęłam więc poszukiwania i znalazłam stronę o diecie barf. Nawet się do niej przekonałam. Przeczytałam całe (niemal) forum odnoście tego sposobu karmienia, doszkoliłam się, sporządziłam notatki i jadłospis wstępny, choć i tak zdecydowałam, że Taco na początek dostawać będzie jeden gatunek mięsa, a ze żwaczy na razie zrezygnuję. Taco nie raz już surowe mięcho jadł i żadnych rewolucji po nim nie było.
Barf tym bardziej mi się spodobał,gdy okazało się, że to nie białko obciąża nerki itd itd, a że mój poprzedni psiak właśnie z chorobą nerek się zmagał (niestety przegraliśmy), byłam pewna, że to wszystko przez białko (tak mi weterynarz mówił)... Ale! Moja radość i rozpływanie się nad barfem nie trwało długo, gdyż jak doczytałam to fosfor obciąża nerki, a niestety mięso to fosfor. I teraz ja wiem, że to wszystko można wyrównać, ten wapń z fosforem, ale jak? Jeżeli będę przez pierwsze dwa tygodnie psiaka karmiła samym mięchem, to czy np. mogę z góry ustalić sobie dawkę sproszkowanej skorupki jaja? Dawać je do każdego mięsnego posiłku, czy tylko np. 3 razy na tydzień po pół łyżeczki (ma on 7kg i 7 miesięcy)? Boję się, że coś zrobię nie tak i tylko zaszkodzę psu... Niby czytałam to wszystko na barfnym świecie, ale te obliczenia to dla mnie jeszcze czarna magia ;(
Podobnie martwi mnie to, że niestety jak na razie będę miała dostęp głównie do mięsa chudego (niestety jeszcze muszę się rozejrzeć za takimi tłustymi kawałkami), a na tamtym forum także doczytałam, że to główny problem początkujących barfiarzy (że karmią chudym) i to może się szybko odbić na zdrowiu psa. I stąd znalazłam taki suplement :Tłuszcz wołowy z firmy Grau, który można dodawać w razie chudych posiłków. Myślicie, że takie coś byłoby dobre, czy z powodzeniem mogłabym również wtedy zastosować smalec wieprzowy na przykład?
Przepraszam, że tak się rozpisałam, ale starałam się dokładnie opisać co mnie nurtuje.
Będę wdzięczna za wszelką pomoc.
problem z zywieniem psa
Heh, tak ;D Bo przeszłam na BARF i kalkulator wszystko mi liczy Ale z racji tego trudno powiedzieć mi jakie są proporcje dla innego psa, bo zależy co je...
Lena06
Lena06
Gotuję psu i wydaje mi się że jak zje 2 razy w tygodniu łyżeczkę to będzie dobrze.Jak myślisz? Surowe nie słuzy mojemu psu.
Naprawdę trudno mi powiedzieć. Nie chcę nic sugerować.
Mój, gdy nie zjada kości dostaje nawet do 15g skorupek na tydzień (wg kalka). Jak to jest z gotowanym? Nie ma pojęcia. Na dziale zdrowia zaczynała się o tym ciekawa dyskusja, ale wyszło jak wyszło...
Lena06
Mój, gdy nie zjada kości dostaje nawet do 15g skorupek na tydzień (wg kalka). Jak to jest z gotowanym? Nie ma pojęcia. Na dziale zdrowia zaczynała się o tym ciekawa dyskusja, ale wyszło jak wyszło...
Lena06
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 57 gości