Możesz kupić Mera Dog Jagnięcina lub Indyk niemniej wg mnie to nie do końca sprawa pożywienia .Pies ma problemy wątrobowe i tutaj trzeba szukać przyczyny.dieselka pisze:Witam! Zostałam skierowana tutaj przez p. doktora Jarka - tutaj opisuję nasz problem. Mój 15 miesięczny rottweiler ma całkowicie "rozjechany" wapń i fosfor w biochemii, prawdopodobnie w wyniku niesłużącej mu karmy. Dokładnie co je, opisałam w tamtym wątku, jest to właśnie karma tłoczona na zimno. Tak na marginesie - to jedyna karma, której pies nie potrafi gryźć, choć granulki są duże. Potrafi przegryźć malutką granulkę dla psów małych ras, a wielki Lukullus jest jakiś złośliwy i omija zawsze zęby i wpada bezpośrednio do psa Choć pierwszy raz badany Ca i P miał jak jadł jeszcze Acanę dla szczeniąt dużych ras i też nie było dobrze (w tamtym wątku wszystko dokładnie opisałam). Po Lukullusie jest jeszcze gorzej (wapń: 11,18 fosfor: 15,17). Totalnie nie wiem, na jaką karmę mu zmienić - ponieważ pies jest dosłownie i w przenośni "wszystkożerny", smakowo każda przypadnie mu do gustu
Panie Robercie - jakieś sugestie dla naszego konkretnego przypadku? Nie miałabym problemu z wyborem, gdyby nie to, że trzeba mu jakoś unormować ten wapń i potas Może właśnie powinnam właśnie spróbować z karmą dedykowaną dla małych/średnich ras? I tak dostaje dodatkowo na stawy Arthrofos.
Sprawdzone suche karmy dobrej jakości-poczytaj zanim odp
Panie doktorze jako przeciętnemu , nie wykształconemu medycznie, właścicielowi i wielkiemu miłośnikowi psów , jamników szczególnie, jest mi strasznie przykro, że głosi Pan publicznie taki pogląd. Jest to ze szkodą dla zwierząt. I żaden naukowy wywód tego nie zmienia. Rozumiem, że pracuje Pan dla Marsa ( takie czasy , lekarze w tv reklamują margarynę jako zdrową ) ale jednocześnie wierzę , że swoim jamnikom nie podaje Pan karmy Pedeegre, szczególnie sukom i ich szczeniakom. Jako nie lekarz jestem przekonana, że żywienie na znaczenie.M Ceregrzyn pisze:Jako ekspert wypowiadający się na forum powinieneś być precyzyjny. Barwniki w karmach Pedigree są tylko w niektórych wariantach karm suchych. Karmy mokre Pedigree ani suche Junior nie zawierają barwników. Więc mówienie, że całe portfolio coś zawiera jest powielaniem nieprawdy, od moderatora forum sklepu z karmami użytkownicy oczekują profesjonalizmu. Przeciwutleniacze dodawane są tylko do karm suchych, co wynika z technologii produkcji i sposobu użytkowania tych karm.Robert A. pisze:Jakbyś tego nie opisywał z normami czy bez , Pedigree zawiera barwniki i przeciwutleniacze syntetyczne, a spora cześć producentów karm suchych potrafi (dbając o zdrowie psów) dodać je w formie naturalnej.
Czy Ty prywatnie masz psa i karmisz Pedigree czy tylko i wyłącznie bazujesz na cyfrach i normach a życie sobie?
Z przeciwutleniaczami historia jest niestety dosyć skomplikowana. Po pierwsze zgodnie z prawem konieczne jest deklarowanie tych dodatków paszowych, dla których ustalono górne limity zawartości. Oznacza, to, że dodatek syntetycznych przeciwutleniaczy, które tego limitu nie mają nie musi być deklarowany. Dla przykładu tokoferol może być naturalny i może być syntetyczny, ale ponieważ nie ma limitu nie musi być deklarowany. Więc zarzucanie, że jedni dbają a drudzy nie powinno być jednak robione z większą ostrożnością i wiedzą. Dodatek przeciwutleniaczy jest wynikiem dbania o zwierzęta, ponieważ to właśnie dzięki nim karmy nie jełczeją i przez to nie stają się niesmaczne w krótkim czasie. Jeśli nie wierzysz namocz chleb w smalcu i potrzymaj go miesiąc w worku i spróbuj zjeść.
Warto też sięgać do oficjalnych danych producentów a nie tłumaczeń dystrybutorów.
Efektywność przeciwutleniaczy naturalnych jest niestety bardzo niska i jest bardzo mało prawdopodobne, żeby jakakolwiek karma obyła się bez syntetycznych dodatków, choć mogą to być syntetyczne formy naturalnych substancji.
Jeżeli sięgniesz do przepisów zobaczysz ze lista przeciwutleniaczy jest jasno określona i każdy z nich ma swoje dossier bezpieczeństwa przygotowany przez EFSA. Tam znajdziemy dokładne informacje na temat potencjalnego ryzyka. Reasumując, korzyści zdrowotne z zastosowania przeciwutleniaczy syntetycznych są nieporównywalnie większe niż ryzyko ich stosowania. Jak do tej pory nie wykazano w żaden sposób by szkodziły one psom karmy zawierające syntetyczne przeciwutleniacze. Strach jest, zatem tylko wirtualny, pobijany przez takie wypowiedzi osób uważających się za ekspertów nie umocowane w rzetelnej wiedzy naukowej.
Jednym ze sposobów na zmniejszanie ilości stosowanych przeciwutleniaczy jest m. in. pakowanie karm w atmosferze azotu. Jest to proces kosztowny ze względu na samo pakowanie i konieczność stosowania szczelnych opakowań. Więc jeśli ktoś może wydać więcej pieniędzy może to oczywiście zrobić.
Prywatnie od ponad 20 lat hoduje i mam psy i koty. Mam hodowlę jamników i karmię je karmami Pedigree, a koty Whiskas, moje wieloletnie doświadczenia z tymi karmami potwierdzają to, co mówią cyfry i normy.
-
- Posty:15
- Rejestracja:09 października 2015, 13:18
Gayka, rozumiem, że wiara i przekonania są silniejsze niż naukowe argumenty. Z tym się nie da dyskutować. Ludzie kiedyś wierzyli, że Ziemia jest płaska i słońce krąży wokół Ziemi. Kiedyś wierzono, że upuszczanie krwi leczy choroby. Nadal niektórzy wierzą, że homeopatia leczy, choć nie ma na to żadnych dowodów.
Tak, podaję swoim psom Pedigree, właśnie, dlatego że zgadzam się, że żywienie ma znaczenie i chcę podawać swoim psom karmę pełnoporcjową, do której mam zaufanie. Suki w ciąży i karmiące potrzebują specjalnej diety, szczególnie bogatej w składniki odżywcze, dlatego jeśli Pedigree, to musi być podawany wariant dla szczeniąt. Suchą, jak i mokrą karmę Pedigree Junior można podawać szczeniętom od drugiego miesiąca życia. Jest to pokarm, który w pełni zaspokaja zapotrzebowanie na energię oraz składniki odżywcze. Podawany zgodnie z zapotrzebowaniem stanowi kompletny posiłek, łatwy do przyswojenia i zbilansowany. Ponadto Pedigree Junior nie zawiera żadnych barwników.
Wracając do kwestii syntetycznych i naturalnych przeciwutleniaczy. Należy dokładnie przyjrzeć się prawodawstwu, które określa, co powinno być na etykiecie. Szczególnie ważne są różnice w prawodawstwie amerykańskim i europejskim. Dla przykładu w USA substancje GRAS (generally reconized as safe) nie muszą być deklarowane nawet jeżeli są syntetyczne. Dla przykładu wiele substancji przeciwutleniających nie jest naturalnych, w tym witamina E (tokoferol i jego pochodne) lub witamina C (kwas askorbinowy i jego pochodne). Nie ma podstaw, żeby mówić, że jakieś karmy są bezpieczniejsze od innych, ponieważ wszystkie składniki dopuszczone do produkcji karm są bezpieczne. Można oczywiście woleć karmy bez barwników i bez deklarowanych przeciwutleniaczy syntetycznych, (choć najczęściej kryją się pod bardziej przyjaznymi nazwami), ale to tylko wiara i przekonanie. Fakty są takie, że WSZYSTKIE LEGALNE KARMY SĄ BEZPIECZNE. Nie ma dowodów by zaakceptowane dodatki do żywności powodowały jakiekolwiek negatywne skutki. Psy żyją coraz dłużej i są karmione karmami gotowymi w coraz większym stopniu w tym karmami popularnymi, szeroko dostępnymi takimi jak Pedigree. Mają one duży udział, co wspiera to, co staram się przekazać. Nie ma racjonalnych powodów by nie karmić Pedigree i innymi karmami szeroko dostępnymi. Sklep oczywiście zawsze będzie wspierał produkty droższe, bo na tym zarabia, ale konsument powinien mieć rzetelną informację a nie przekonania czy powszechne (często błędne) opinie oparte na wierze lub braku wiedzy.
Tak, podaję swoim psom Pedigree, właśnie, dlatego że zgadzam się, że żywienie ma znaczenie i chcę podawać swoim psom karmę pełnoporcjową, do której mam zaufanie. Suki w ciąży i karmiące potrzebują specjalnej diety, szczególnie bogatej w składniki odżywcze, dlatego jeśli Pedigree, to musi być podawany wariant dla szczeniąt. Suchą, jak i mokrą karmę Pedigree Junior można podawać szczeniętom od drugiego miesiąca życia. Jest to pokarm, który w pełni zaspokaja zapotrzebowanie na energię oraz składniki odżywcze. Podawany zgodnie z zapotrzebowaniem stanowi kompletny posiłek, łatwy do przyswojenia i zbilansowany. Ponadto Pedigree Junior nie zawiera żadnych barwników.
Wracając do kwestii syntetycznych i naturalnych przeciwutleniaczy. Należy dokładnie przyjrzeć się prawodawstwu, które określa, co powinno być na etykiecie. Szczególnie ważne są różnice w prawodawstwie amerykańskim i europejskim. Dla przykładu w USA substancje GRAS (generally reconized as safe) nie muszą być deklarowane nawet jeżeli są syntetyczne. Dla przykładu wiele substancji przeciwutleniających nie jest naturalnych, w tym witamina E (tokoferol i jego pochodne) lub witamina C (kwas askorbinowy i jego pochodne). Nie ma podstaw, żeby mówić, że jakieś karmy są bezpieczniejsze od innych, ponieważ wszystkie składniki dopuszczone do produkcji karm są bezpieczne. Można oczywiście woleć karmy bez barwników i bez deklarowanych przeciwutleniaczy syntetycznych, (choć najczęściej kryją się pod bardziej przyjaznymi nazwami), ale to tylko wiara i przekonanie. Fakty są takie, że WSZYSTKIE LEGALNE KARMY SĄ BEZPIECZNE. Nie ma dowodów by zaakceptowane dodatki do żywności powodowały jakiekolwiek negatywne skutki. Psy żyją coraz dłużej i są karmione karmami gotowymi w coraz większym stopniu w tym karmami popularnymi, szeroko dostępnymi takimi jak Pedigree. Mają one duży udział, co wspiera to, co staram się przekazać. Nie ma racjonalnych powodów by nie karmić Pedigree i innymi karmami szeroko dostępnymi. Sklep oczywiście zawsze będzie wspierał produkty droższe, bo na tym zarabia, ale konsument powinien mieć rzetelną informację a nie przekonania czy powszechne (często błędne) opinie oparte na wierze lub braku wiedzy.
[quote="Robert A."][quote="okomiasta"]Mój pies jest uczulony na mięso drobiowe. Bardzo trudno dostać mokrą karmę bez dodatku drobiu.
Czy znacie takie?[/quote]
Tutaj masz przykład takiej karmy http://www.krakvet.pl/rinti-sensible-ja ... 34349.html[/quote]
rinti jest super, ale czy jest jakas dobra sucha bez kurczaka, bez wołowiny i bez zbóż? moj maly kundelek nie toleruje tych rzeczy i juz sama nie wiem co mu dawac, a łakomczuszek jest i zjada nawet niejadalne "pyszności", wiec po apetycie ciezko stwierdzic, co jej nie zaszkodzi. dawalam ariona z jagniecina,ale tam tez jest kurczak i objawi alergii nie ustapiło w 100%
Czy znacie takie?[/quote]
Tutaj masz przykład takiej karmy http://www.krakvet.pl/rinti-sensible-ja ... 34349.html[/quote]
rinti jest super, ale czy jest jakas dobra sucha bez kurczaka, bez wołowiny i bez zbóż? moj maly kundelek nie toleruje tych rzeczy i juz sama nie wiem co mu dawac, a łakomczuszek jest i zjada nawet niejadalne "pyszności", wiec po apetycie ciezko stwierdzic, co jej nie zaszkodzi. dawalam ariona z jagniecina,ale tam tez jest kurczak i objawi alergii nie ustapiło w 100%
-
- Posty:22
- Rejestracja:03 kwietnia 2016, 18:10
Ktoś poleca pedigree ? Dobrze chociaż płacą ? Przy okazji skoro komentuje , ktoś powie mi czemu royal , ekubana i hills z najlepszym karm spadły na jedne z gorszych chyba ? Wynika to z tego że teraz jest większy wybór karm lepszych czy jak ? Czy dając teraz royala psowi ( był w zologicznym...) dają nawet nawet karmę czy równie dobrze mogłabym dawać pedigree ? Bo nie wiem czy już teraz zamawiać dobrą karmę czy jednak niech dokończy royala...
Te karmy już dawno temu spadły bardzo, bardzo nisko - wcześniej zwyczajnie nie było tylu karm do wyboru, w zoologach była lipa, po drugie ludzie mieli średnią świadomość tego jak naprawdę powinna wyglądać porządna karma. Były tylko tanie marketowi i drogie które poleca wet. Teraz świadomość się zmieniła, jest większy dostęp do informacji, sklepy internetowe z dużym asortymentem, coraz więcej producentów decyduje się na produkcję karmy dobrej jakości, bez chemii, bo ludzie zaczęli na to zwracać uwagę i już nie dają się nabijać w butelkę - bo jak ktoś ma zapłacić za karmę to nie chce aby to były jakieś śmieci przemielone w dodatku za taką cenę. Kończy się robienie z ludzi balona, wciskanie dziadostwa za kupę mamony...wiadomo jeszcze daleka droga ale jest coraz lepiej...Diana i Nero pisze:Ktoś poleca pedigree ? Dobrze chociaż płacą ? Przy okazji skoro komentuje , ktoś powie mi czemu royal , ekubana i hills z najlepszym karm spadły na jedne z gorszych chyba ? Wynika to z tego że teraz jest większy wybór karm lepszych czy jak ? Czy dając teraz royala psowi ( był w zologicznym...) dają nawet nawet karmę czy równie dobrze mogłabym dawać pedigree ? Bo nie wiem czy już teraz zamawiać dobrą karmę czy jednak niech dokończy royala...
weterynarz? weterynarz rekomenduje (w znaczącej większości) tylko to co sam sprzedaje marki która "wspiera" go w różnej postaci...SinSKC pisze:Najlepsze karmy są te które rekomenduje wterynarz
-
- Posty:1
- Rejestracja:28 kwietnia 2016, 09:43
Karmy jako takiej jednej najlepszej nie ma .Każdy zwierzak zarówno jak człowiek ma inne podejście do jedzenia i każdy może jeść i lubi jeść coś innego.Trzeba próbować aż znajdzie się tą jedną odpowiednią
Uwaga.Proszę nie wpisywać nazw karm na zasadzie głosowania np.:moim zdaniem Royal,Purina,lub tylko Acana lub ja karmię Mera Dog i jest najlepsza itd.
Wszystkie wpisy tego rodzaju będą usuwane dlatego ,że nic wartościowego nie wnoszą do tematu i tylko zaśmiecają forum.
Wszystkie wpisy tego rodzaju będą usuwane dlatego ,że nic wartościowego nie wnoszą do tematu i tylko zaśmiecają forum.
-
- Posty:15
- Rejestracja:09 października 2015, 13:18
Gimbo, po pierwsze, co definiujesz, jako dobrą karmę? Na jakiej podstawie uznajesz ze jakieś karmy znajdują się wyżej lub niżej na tej magicznej liście „najlepszych karm”. Fakt, że posługujesz się jedynie markami a nie recepturami karm pokazuje, że Twoja ocena jest jedynie odbiciem i reakcją na formę marketingu jednych producentów i negowaniem innej strategii marketingowej. Nie ma to nic wspólnego z rzetelnym doradztwem żywieniowym ani dbaniem o zdrowie psów.Gimbo pisze: Te karmy już dawno temu spadły bardzo, bardzo nisko - wcześniej zwyczajnie nie było tylu karm do wyboru, w zoologach była lipa, po drugie ludzie mieli średnią świadomość tego jak naprawdę powinna wyglądać porządna karma. Były tylko tanie marketowi i drogie które poleca wet. Teraz świadomość się zmieniła, jest większy dostęp do informacji, sklepy internetowe z dużym asortymentem, coraz więcej producentów decyduje się na produkcję karmy dobrej jakości, bez chemii, bo ludzie zaczęli na to zwracać uwagę i już nie dają się nabijać w butelkę - bo jak ktoś ma zapłacić za karmę to nie chce aby to były jakieś śmieci przemielone w dodatku za taką cenę. Kończy się robienie z ludzi balona, wciskanie dziadostwa za kupę mamony...wiadomo jeszcze daleka droga ale jest coraz lepiej...
weterynarz? weterynarz rekomenduje (w znaczącej większości) tylko to co sam sprzedaje marki która "wspiera" go w różnej postaci...
Co to znaczy dobra karma, albo dobry pokarm, bo zasady są identyczne dla jedzenia robionego w fabryce czy robionego w domu. Po pierwsze pokarm karma musi być smaczna, czyli spełniać warunki brzegowe akceptacji sensorycznej psa. Musi atrakcyjnie pachnieć i smakować. Te warunki zdecydowanie lepiej spełniają jedzenie domowe i karmy mokre. Karmy suche ze względu na specyfikę technologii produkcji z reguły są mniej smaczne. Na szczęście większość psów nie ma bardzo wygórowanych wymagań i chętnie zjada każdą karmę, oczywiście, jeśli właściciel nie nauczy ich żebrania, wybrzydzania i innych powszechnych zachowań, które w konsekwencji prowadzą do wizyt u lekarza z powodu powikłań niewłaściwej diety. Co decyduje o smaku pokarmu? Dla psów jest to głównie tłuszcz – czyli im bardziej tłusty pokarm tym smaczniejszy. Dla przykładu w mięsie wołowym jest około 28% tłuszczu w suchej masie, a w suchej karmie zwykle poniżej 20% (nawet w tych najdroższych – wystarczy dokładnie przeczytać etykietę) w kramie mokrej Pedigree dla dorosłych psów znajduje się 27,8% tłuszczu w suchej masie, co oznacza, że zawartość tego składnika jest praktycznie identyczna z mięsem. Ten przykład potwierdza, że posługiwanie się marką a nie recepturą nie wnosi nic interesującego i jest tylko przedłużką marketingu.
Smak to jednak nie wszystko, bo wiemy z żywienia ludzi, ze rzeczy smaczne nie zawsze są zdrowe, jeśli zjadamy ich za dużo. Jedzenie musi być, zatem również kompletne pod względem pokarmowym. O kompletności pokarmu decyduje określenie, że karma jest PEŁNOPORCJOWA Większość karm gotowych na polskim rynku to karmy pełnoporcjowe, co oznacza, że dostarczają one wszelkich niezbędnych składników odżywczych w odpowiednich ilościach we właściwej proporcji z energią pokarmową. Takie karmy będą odpowiednie dla każdego zdrowego psa, o ile są jeszcze dostosowane do jego wieku (szczenię, pies dorosły, senior). Nie powinno mieć miejsca, by lekarz weterynarii polecał jedną konkretną karmę bytową lub mówił, że inna karma pełnoporcjowa jest nieodpowiednia. Karma bytowa pełnoporcjowa będzie nieodpowiednia tylko dla psa, który ma określone, specjalistyczne wymagania żywieniowe (np. z powodu różnych chorób) i musi być żywiony specjalistyczną dietą leczniczą. Lekarze polecają karmy, którym ufają i takie mają w gabinetach. Oskarżanie jakiegokolwiek lekarza czy to weterynarii czy medycyny o rekomendowanie produktów, z innych pobudek niż merytoryczne jest zakładaniem, że wszyscy zachowują się nieetycznie a raczej nie ma miejsca. W gabinetach weterynaryjnych sprzedawane są głównie karmy weterynaryjne, które raczej nie są sprzedawane w sklepach zoologicznych, choć oczywiście zdarzają się również karmy bytowe. Oczywiście można założyć, że gabinet weterynaryjny ma pewną prowizję od sprzedaży – analogicznie lekarz bierze pieniądze za swoją pracę, czy to także jest nieetyczne? Oczywiście nikt nie ma problemu z płaceniem za usługę lekarza. Lekarz weterynarii będzie polecał karmy, które są dobre dla naszego psa, dlatego, że jego głównym celem jest pomoc swoim pacjentom, z tego żyje – z zaufania, którym obdarzają go pacjenci i ich opiekunowie. Polecanie złych produktów jest tak samo bez sensu jak świadczenie złych usług. Karmy takie jak Royal Canin zapracowały swoja reputację przez wiele lat dostarczając produkty wysokiej jakości, które sprawdzają się w terapiach wielu zwierząt.
Wracając do jakości karm, oprócz smaku i kompletności – trzecim wyznacznikiem jakości pokarmu jest jego bezpieczeństwo wynikające z czystości mikrobiologicznej i chemicznej oraz właściwej strawności. Czynnikiem w dużej mierze decydującym o strawności jest zawartość włókna pokarmowego. Karmy bezzbożowe zwykle zawierają go znacznie więcej niż karmy oparte na zbożach. To także pokazuje, że opieranie się wyłącznie na marce nie ma najmniejszego sensu, ponieważ wśród produktów danej marki mogą być bardzo różne receptury, które będą psu pasowały lub nie. Z drugiej strony WSZYSTKIE karmy są bezpieczne pod względem mikrobiologicznym, za to odpowiadają odpowiednie służby, które kontrolują to co trafia do sprzedaży.
Opierając ocenę jakości wyłącznie o cenę może rzeczywiście „nabić się w butelkę”. Trzeba wiedzieć, że na cenę karmy składają się różne czynniki, takie jak: receptura, która wpływa na smakowitość, strawność, obecność dodatków funkcjonalnych, specyficzne dostosowanie receptury do wymagań rasy psa, ale o cenie decyduje też marża sklepu i producenta wynikająca ze skali produkcji, kanału sprzedaży ekskluzywności marki. Opakowanie karmy, materiały edukacyjne, dodatki, promocje także wpływają na ostateczną cenę, jaką płacimy w sklepie. Pedigree i inne karmy tego typu zapewniają bardzo dobry stosunek ceny do jakości i jeśli właściciela nie stać na kupno drogiej karmy, lub nie ma takiej własnej potrzeby, to może bez obaw podawać je swojemu psu, mając pewność, że jest to w pełni zbilansowany i zdrowy pokarm.
witam,
jaka karma jest dobra dla golden retrievera 3msc ?? uzywam teraz purina vitafit ale nie wiem czy zawiera wszystkie potrzebne skladniki
Uzywalem wczesniej royal canin ale mial biegunke i vet powiedzial zeby zmienic.
Prosze doradzcie mnie
jaka karma jest dobra dla golden retrievera 3msc ?? uzywam teraz purina vitafit ale nie wiem czy zawiera wszystkie potrzebne skladniki
Uzywalem wczesniej royal canin ale mial biegunke i vet powiedzial zeby zmienic.
Prosze doradzcie mnie
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 47 gości