Gotowane jedzenie- czy te wit. wystarczą?

Dyskuje na temat prawidłowego żywienia psów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Kaja_ok
Posty:7
Rejestracja:12 stycznia 2007, 11:10
Lokalizacja:Toruń

04 marca 2007, 08:12

Mam psa rasy basset hound (5 m-cy). Pies jest na gotowanym jedzeniu, poniewaz nie toleruje karm gotowych - mam nadzieje, ze tylko chwilowo (dawałam karmy z górnej półki i kupy były papkowate, cuchnące). Zdecydowanie wolałabym karmy gotowe, gdyz przy jedzeniu gotowanym mam ciagłe watpliwosci czy pies dostaje dostateczna ilość pokarmu.
Ale chodzi o cos innego. Kupiłam w Krakvecie preparat witaminowo - mineralny Flawitol dla szczeniat ras duzych. Podaje równiez na lepsza skore i siersc - Gammolen. Czy to wystarczy, czy powinnam jeszcze cos podawac? Strasznie przed chwila sie zdenerwowalam, bo mam wrazenie, ze z jednej strony zeberka przy koncu są takie dziwnie wklęśniete. Moze to jakas krzywica?! Czy powinnam oprócz tego preparatu podawac jeszcze cos dodatkowo na kościec (wit. D3, wapń itp), czy ten preparat zawiera juz wszystko co potrzebne dla pieska tej rasy i w tym wieku?
Oczywiscie jutro pójde do weterynarza skonsultowac co to moze byc, ale moze juz dzisiaj ktos mi pomoze.
shamrock
Posty:80
Rejestracja:22 maja 2006, 09:19
Lokalizacja:Katowice/Kraków

04 marca 2007, 09:06

Zdecydowanie do weta na konsultacje. Flawitol jest swietnym preparatem witaminowym i powinien zaspokoic wszystkie potrzeby psiaka. Jeżeli jednak wydaje Ci sie że ma jakies niedobory, to natychmiast do weta, aby dokladnie pooglądal psa. Jak będzie mial jakies wątpliwosci to pewnie pobierze mu krew do przebadania.
Może będzie trzeba włączyć fosforan wapnia, może sam wapń, może tylko zmienić dawkę Flawitolu, a może nic nie robić. Szczenieta w okresie wzrostu wyglądają przeróznie, sa nieproporcjonalne, patykowate, może to tylko twoje złudzenie ;-)
W każdym razie wątpie aby ktokolwiek przez net doradzil Ci cos takiego bez pooglądania psa. Bo nadmiar tych skladnikow może narobic czasem wiecej szkód niż ich niedobór.

Tylko co mnie dziwi: na jakiej podstawie twierdzisz, że twoj psiak nie toleruje suchej karmy? jak dlugo (ile dni z rzędu) probowalas karmić jedną i tą samą karmą? czy podawalas oprocz karmy cokolwiek innego? ile firm (i jakie) wyprobowalas?
Kaja_ok
Posty:7
Rejestracja:12 stycznia 2007, 11:10
Lokalizacja:Toruń

04 marca 2007, 10:09

Dziękuję za odpowiedź! Oczywiscie zdaję sobie sprawe, że przez internet nikt mi psa nie wyleczy, ale rano się zestresowalam tymi żeberkami, dlatego chciałam z kims to skonsultowac. Tak jak napisałam wczesniej - jutro idziemy oczywiscie do weterynarza. Ja jestem raczej z tych co panikują i latają za często do weta, a nie z tych co "leczą przez interenet".
A propos jedzenia. Psa mamy od poczatku grudnia. W hodowli dostawał pół na pół jedzenie gotowane z karmą suchą Bono Junior. Tak więc jak przybył do nas, stosowalismy początkowo ten typ żywienia. Potem powoli zwiększajac dawki zaczelismy go przestawiac tylko na sucha. Wiem, że Bono Junior to słaba karma, wiec postanowilismy mu zmienic na Royal Canin. Kupilismy RC Maxi Babydog Ultra Sensible. Oczywiscie tez przestawialismy psa sukcesywnie na nowa karmę. Niestety od samego poczatku jak mamy psiaka to kupy były fatalne - robił często, dużo, papkowate i śmierdzące, często też pojawiał się w nich galaretowaty śluz oraz niestety miał brzydki zapach z pyszczka (i przy jednej karmie i przy drugiej). W końcu udalismy się do weta na konsultacje (po 2 m-cach takiego żywienia). Dostalismy na tydzien karmę weterynaryjną dla psów z problemami żołądkowo - jelitowymi Royal Canin Intestinal. Jeśli to by mu nie pomogło (zmiany powinny byc zauwazalne w ciagu 2-3 dni) to po tygodniu mielismy zglosic sie ponownie i prawdopodobnie mialby zaaplikowany antybiotyk. Po kilku dniach nie bylo zadnej poprawy! Mielismy isc juz na kolejną wizytę, ale kolezanka doradziła mi, żebym jeszcze spróbowała gotować mu jedzenie. Gotuję mu piersi kurczaka, ryż i warzywa - szczególnie dużo marchwi. Juz po dwóch posiłkach była ogromna zmiana, dla nas wrecz rewelacja - 3-4 kupy dziennie, o stałej konsystencji, nie smierdzace, z pyszczka neutralny zapach. Tak więc uniknęlismy antybiotyków i wszystkie fakty wskazywały na to, że gotowane jedzenie lepiej mu słuzy. Może to tylko jeszcze niedojrzały przewód pokarmowy? Strasznie mnie martwi tylko niepewność, czy napewno podaje odpowiednie dawki dzienne jedzenia - czy nie za duzo lub nie za mało oraz czy to nie zbyt monotonne żywienie. Ostatnio raz dziennie wprowadziłam mu twaróg z jogurtem naturalnym, makaronem i bananem. Nadmienię, że psiak ma niesamowity apetyt - wciąga wszystko.
I tak to wygląda nasza historia. Dodam, że gotowanie jedzenia jest dla mnie bardzo uciązliwe i zdecydowanie wolalabym wrocic do suchej. Koszty nie mają znaczenia. Ale co mam w takiej sytuacji zrobić? Chętnie poznam Twoje zdanie na ten temat.
Pzdr Kasia
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

04 marca 2007, 13:23

preparaty o których piszesz w pełni powinny być wystarczające. Co do tych żeber nalezy pamiętać, że ostatnie żebra psa są tzw. żebrami wolnymi i na nich nie ocenia się bezposrednio niedoborów bo wyglądają nieco "inaczej". Prawy niedoborowe łatwo można taże ocenić uciskając mocno nasady kosci sa one wtedy bardzo tkliwe lub bolesne.
Gość

04 marca 2007, 14:10

Chyba jakość karmy RC się obniżyła bo mój pies żywiony RC Babydog też ma problemy z kupami, a teraz jeszcze wyszły niedobory. Pies znajomego również ma problem po tej karmie, badania krwi do powtórki czyli też pawdopodobnie jest coś na rzeczy.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

18 marca 2007, 17:06

czasami to nie karma się psuje ale pies. Może być kłopot z jej przyswajalnością.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 56 gości