Czy spotkaliście się z tym?
Nasz psiak je RC Maxi junior (vet size nutrition). Teraz otwarliśmy 3 worek 15-kilogramowy i mam wrażenie, że każdy z tych trzech workow zawierał inną karmę (różnice w kolorze, kształcie, "tłustości" i zapachu).
Zdecydowaliśmy się na linię vet size, bo ta jest produkowana we Francji, a nie gdzieś na Ukrainie czy Białorusi (podobno), a chciałam być spokojniejsza o jakość. Ale teraz to już nie wiem. I nie wiem, co dalej robić. Ten worek już skarmimy, mam nadzieję, że psiak nie będzie miał tyle wzdęć, co na karmie z drugiego worka (dostał już nawet ksywkę Fredziu z gazowni). Ale jeżeli kolejny worek znow będzie inny? Fredi ma dość wrażliwy przewód i zaburzenia wchłaniania, więc nie chcę, żeby co miesiąc jadł inną karmę.
Czy w innych markach też się to zdarza? Czy po prostu Royal zszedł już całkiem "na psy", nawet w liniach weterynaryjnych?
różnice między różnymi partiami tej samej karmy
Coś podobnego zdarzyło mi się już dwa razy w przypadku weterynaryjnej karmy Hill's w/d. Raz w zamówieniu zamiast dużego opakowania przysłano mi odpowiednią ilość małych paczuszek, z których połowa miała kończącą się datę ważności, połowa była dopiero co wyprodukowana. Karmy dość znacznie różniły się zapachem, "tłustością" i kolorem. Co ciekawe mój kot tych starszych nawet nie tknął - coś mu wyraźnie nie pasowało. W ostatnim zamówieniu również dostałam tą samą karmę na granicy daty ważności (oczywiście kot jej nie chciał), ale na szczęście na drugi dzień przysłano mi nieodpłatnie z Krakvetu świeże opakowanie i kot wcinał, aż mu się uszy trzęsły. Może jednak z tymi antyutleniaczami nie jest tak świetnie, jak to deklarują producenci i jakieś niekorzystne zmiany w karmie zachodzą? Swoją drogą RC rzeczywiście ostatnio schodzi na psy (sorry psiaki ) myślałam jednak, że dotyczy to tylko bytówek, a nie karm weterynaryjnych .
Skoro płaci się słono za wersję wet to powinni chociaż trzymać poziom. Poza tym taką karmę podaje się w konkretnym (vide leczniczym) celu to tym bardziej powinno im zależeć na jakości.ATA pisze:Swoją drogą RC rzeczywiście ostatnio schodzi na psy (sorry psiaki ) myślałam jednak, że dotyczy to tylko bytówek, a nie karm weterynaryjnych .
chefrenek nie do końca... jest coś takiego jak vet size i tą są te same karmy co w linia sklepowa tylko w innych opakowaniach i ponoć mają określone ze kazda partia jest własnie z Francji w przypadku RC, a są tez Diety weterynaryjne i to są własnie te karmy na schorzenia...Chefrenek pisze:Skoro płaci się słono za wersję wet to powinni chociaż trzymać poziom. Poza tym taką karmę podaje się w konkretnym (vide leczniczym) celu to tym bardziej powinno im zależeć na jakości.ATA pisze:Swoją drogą RC rzeczywiście ostatnio schodzi na psy (sorry psiaki ) myślałam jednak, że dotyczy to tylko bytówek, a nie karm weterynaryjnych .
Tak mi się wydawało że coś naknociłam. Chodziło mi o veterinary diet.goskaaa pisze:chefrenek nie do końca... jest coś takiego jak vet size i tą są te same karmy co w linia sklepowa tylko w innych opakowaniach i ponoć mają określone ze kazda partia jest własnie z Francji w przypadku RC, a są tez Diety weterynaryjne i to są własnie te karmy na schorzenia...Chefrenek pisze:Skoro płaci się słono za wersję wet to powinni chociaż trzymać poziom. Poza tym taką karmę podaje się w konkretnym (vide leczniczym) celu to tym bardziej powinno im zależeć na jakości.ATA pisze:Swoją drogą RC rzeczywiście ostatnio schodzi na psy (sorry psiaki ) myślałam jednak, że dotyczy to tylko bytówek, a nie karm weterynaryjnych .
No diety są dużo droższe i pod konkretne choroby...sama zresztą taką karmię... a te vet sizy to porównując sklady na opakowaniu bardzo często to jest to samo... Jedynie chyba własnie przy vet size jest ta gwarancja pochodzenia, tak mi się wydaje. Bo napewno diety wet. sa robione w "macierzystym" kraju.
Podobny przypadek mam z karmą fretkową Bosch, paczka 1,75kg bardzo chętnie jedzona (podobnie jak paczka 350g) granulki równe, nie duże. Karma z paczki 7,5kg stoi i kwitnie, granulki różnej wielkości, koloru, wygląda jakby maszyna się popsuła i "pluła" różnymi granulatami. Zwierzaki nie chcą jej tknąć.
No właśnie chyba nie.goskaaa pisze:Bo napewno diety wet. sa robione w "macierzystym" kraju.
Taką odp. dostałam od przedstawicielki rc:
Produkty Veterinary Diet, które są dostępne u lekarzy weterynarii są produkowane w dwóch fabrykach we Francji w przypadku karm suchych oraz w Austrii- karmy mokre.
No i chyba się u nas potwierdziło, że w poprzednim worku nie było tej karmy, o którą nam chodziło.
Przy pierwszym worku było wszystko ok. Gdy zaczęłam podawać karmę z drugiego, nasiliły się problemy żołądkowo-jelitowe (odbijania, przelewanie w brzuchu i potworne wzdęcia). Cały czas szukałam innej przyczyny, bo w końcu karma ta sama (przynajmniej w założeniu). Wciąż myślałam, że może coś dorwał i łyknął na spacerze, a może za dużo jabłek (a przepada za nimi), a może za dużo galaretki itp.
Od trzech dni dostaje karmę z trzeciego worka (ta wydaje mi sie bardziej podobna do tej z pierwszego) i problemy póki co ustąpiły: nie ma gazów, odbija zdecydowanie mniej, a i jakość qpki zupełnie inna. To tylko mnie utwierdza w tym, że była jakaś zamylanka w tym, co spakowali do worka.
Teraz bedę zamawiać karmę na tyle wcześnie, żeby móc ją porównać z poprzednią i w razie czego reklamować.
Przy pierwszym worku było wszystko ok. Gdy zaczęłam podawać karmę z drugiego, nasiliły się problemy żołądkowo-jelitowe (odbijania, przelewanie w brzuchu i potworne wzdęcia). Cały czas szukałam innej przyczyny, bo w końcu karma ta sama (przynajmniej w założeniu). Wciąż myślałam, że może coś dorwał i łyknął na spacerze, a może za dużo jabłek (a przepada za nimi), a może za dużo galaretki itp.
Od trzech dni dostaje karmę z trzeciego worka (ta wydaje mi sie bardziej podobna do tej z pierwszego) i problemy póki co ustąpiły: nie ma gazów, odbija zdecydowanie mniej, a i jakość qpki zupełnie inna. To tylko mnie utwierdza w tym, że była jakaś zamylanka w tym, co spakowali do worka.
Teraz bedę zamawiać karmę na tyle wcześnie, żeby móc ją porównać z poprzednią i w razie czego reklamować.
Ja juz od dłuższego czasu zauważyłam, że RC zaczął zmieniać wygląd. I to nie tylko w psich karmach. Karma wygląda poprostu...hmm...gorzej. Np. RC Exigent zamiast dwukolorowego, dwu-kształtnego, śliczne pachnącego i lekko połyskującego granulatu zmieniła się na cos porowatego, nie przyjemnie pachnącego i bez tłustawego połysku. Tak samo jest z RC sensible, RC mini mature i innych. Najgorsze jest to że to nie jest zmiana jednorazowa tylko dostajemy juz któryś taki worek. Jestem ciekawa czemu...
-
- Posty:14
- Rejestracja:05 lutego 2008, 13:41
ja kupilem RC exigent w krakvecie i zdecydowanie rozniła sie od małej paczki kupionej u mnie w sklepie zoo. Chyba juz w kraku nie kupie bo przysyłają co mają a w sklepie sobie popatrzec na date moge