Witam was . Mam do was pytanie odnośnie diety dla psa. Sprawa wygląda tak że jakieś 2 lata temu przybłąkała się do taty firmy pewna suczka którą oni podkarmiali. W zimie starali się się zapewnić jakieś schronienie ( mały składzik z jakimiś materacami ).
No i niestety suczka zaszła w ciążę jednak na szczęście udało się większość pooddawać ludziom . Został tylko jeden ( ma aktualnie 1,5 roku ). Zawsze wszędzie biegał ze swoją mamą ( dlatego też w zimie nie chciał spać w ciepłej kotłowni a wolał mróz z mama i spanie na trocinach :/). Niestety z 3 dni temu suczka została potrącona przez samochód i odeszła .
Wcześniej nawet nie przyszło mi do głowy żeby zająć się w jakiś sposób psiakami bo nie miałem nawet jak dojechać ( brak prawka ). Aktualnie mam taką możliwość. Nie chcę tu oszukiwać ale według mnie pies jest w marnym stanie . Strasznie chudy mimo że jest karmiony. Tylko właśnie z tym karmieniem jest problem a mianowicie z jakością :/. Tata razem z wujkiem sa przyzwyczajeni do starych metod czyli pies je wszystko i nie ma wyboru . Więc w większej części dostaje kości i resztki z jakiś obiadów czasem jakąś puszkę karmy.
Chciałbym to zmienić. Jednak nie mam aż tak wielkich możliwości :/. Na pewno chcę mu wprowadzić suchą karmę żeby miał dostarczone przynajmniej trochę potrzebnych mu związków. Nie stać mnie jednak na te najdroższe karmy. Zapewne uda mi się jakoś namówić tatę na to aby dołożył trochę ale on mimo iż lubi psy to do "nowości" jest oporny.
Z tego co się orientuję pies powinien dostawać już karmę dla dorosłych. Znalazłem taką karmę jak JAZZ niby lepsza niż Pedigree ale chyba gorsza niż Bosch co o tym myślicie ??Oczywiście będę dążył do jak najlepszej diety jednak chyba stopniowo a nie wszystko na raz bo skończy się to tak że dalej będzie jadł to co wcześniej :/.
Muszę też gdzieś kupić tabletki na odrobaczenie bo na 90% ma robaki w końcu całe życie na podwórku :/.
W przygotowaniu mam już dla niego ocieplaną budę. Chcę poddać go również małemu szkoleniu .
P.S. Jadę dziś po suche przysmaki albo parówki żeby mieć czym go zachęcić do ćwiczeń
Dieta dla podwórkowego kundelka.
Chm, kundelek nie kundelek żołądek ma taki sam jak inne pieski, może bardziej odporny niż te rasowe. Nie negowałabym tak od razu "resztek" ze stołu, jednak sugerowałabym jakieś witaminy jako uzupełnienie. Może się okazać, że pies nauczony na zwykłą strawę nawet nie ruszy karmy.
Co do firmy JAZZ - wrzuciłam w googla i .. nie znalazłam nic związanego z karmą. Jeżeli nie jest to lokalna firma, tylko jakaś "marketowa", proponuję raczej kupić w zoologicznym karmę w stylu "purina" lub przez internet Brita (obie też tańsze od Bosha) i traktować ją pół na pół z jedzeniem "resztkowym" (oczywiście z witaminami). Tańsze karmy też nie zapewnią w 100% wszystkich potrzebnych składników, dlatego raczej nie wprowadzałabym monodiety. Wówczas będziesz miał mniejsze zużycie karmy i łatwiej przekonasz tatę do wydania kilku złotych. Nie napisałeś, czy pies dostaje wystarczającą ilość pożywienia - czy zostawia coś w misce czy też "sprząta" od razu, więc nie wiadomo czy dostaje za mało czy też jest niejadkiem, co też jest ważne. No i oczywiście wielkość psa - mały kundelek jest bardziej ekonomiczny w utrzymaniu, ale mniej się opłaca kupować mu hurtem karmę przez internet.
Odrobaczenie - koniecznie, choć nie z powodu tego, że biega po podwórzu (robaki "podwórkowe" i "psie" to inny gatunek ). No i do ćwiczeń - koniecznie coś mocno pachnącego (parówka lub inna kiełbaska to to, co pieski lubią najbardziej).
Życzę sukcesów.
Co do firmy JAZZ - wrzuciłam w googla i .. nie znalazłam nic związanego z karmą. Jeżeli nie jest to lokalna firma, tylko jakaś "marketowa", proponuję raczej kupić w zoologicznym karmę w stylu "purina" lub przez internet Brita (obie też tańsze od Bosha) i traktować ją pół na pół z jedzeniem "resztkowym" (oczywiście z witaminami). Tańsze karmy też nie zapewnią w 100% wszystkich potrzebnych składników, dlatego raczej nie wprowadzałabym monodiety. Wówczas będziesz miał mniejsze zużycie karmy i łatwiej przekonasz tatę do wydania kilku złotych. Nie napisałeś, czy pies dostaje wystarczającą ilość pożywienia - czy zostawia coś w misce czy też "sprząta" od razu, więc nie wiadomo czy dostaje za mało czy też jest niejadkiem, co też jest ważne. No i oczywiście wielkość psa - mały kundelek jest bardziej ekonomiczny w utrzymaniu, ale mniej się opłaca kupować mu hurtem karmę przez internet.
Odrobaczenie - koniecznie, choć nie z powodu tego, że biega po podwórzu (robaki "podwórkowe" i "psie" to inny gatunek ). No i do ćwiczeń - koniecznie coś mocno pachnącego (parówka lub inna kiełbaska to to, co pieski lubią najbardziej).
Życzę sukcesów.
Dziękuje za rady . Co do rozmiarów pieska to trudno go zmierzyć. Okazuje ludziom chyba uległość bo jak tylko do niego podchodzę to kładzie się na plecy i chyba chce żeby go drapać może wujek go tego nauczył ale stać w miejscu nie chce. Tak orientacyjnie jak go mierzyłem to miał 70 cm długości i z 40 cm wysokości. Niestety ni jak nie da się go postawić na wagę :/. Kupiłem mu wczoraj w zoologicznym 2 kg karmy "puria " i nawet drogo mnie to nie wyniosło a na tatę już działa bo widzi że bardziej się psem interesuję ( jeszcze z nim nie rozmawiałem o karmie choć myślę że się zgodzi jak się te 2 kg skończą i kupię wtedy 15kg Bosh-a ). O dziwo wczoraj jak mu trochę wsypałem natychmiast zaczną czyścić miskę aż nic nie zostało i bardzo serdecznie dziękował . Założyłem że jego waga docelowa ( chyba według tego dobiera się ilość pokarmu ) ma wynieść coś koło 20 KG więc jedzonko po porcjowałem na paczki po 200g dziennie. Na większości karm jest taka dawka dla 20-esto KG psa.
Z tych "resztek" na pewno nie zrezygnujemy bo szkoda wyrzucać jak piesek może się najeść( jak tak przeglądnąłem co dostaje to nie jest aż tak źle . W domu jemy bez soli i prawie bez przypraw więc to co zostaje z obiadu jest "bezpieczniejsze" )
Czekam z niecierpliwością na kliker zawsze chciałem szkolić psa a niestety w domu chyba go już nie będzie :/. Musze przede wszystkim oduczyć go biegania za samochodami ( tak zginęła niedawno jego mama ) bo niestety ogrodzenie posesji odpada
Z tych "resztek" na pewno nie zrezygnujemy bo szkoda wyrzucać jak piesek może się najeść( jak tak przeglądnąłem co dostaje to nie jest aż tak źle . W domu jemy bez soli i prawie bez przypraw więc to co zostaje z obiadu jest "bezpieczniejsze" )
Czekam z niecierpliwością na kliker zawsze chciałem szkolić psa a niestety w domu chyba go już nie będzie :/. Musze przede wszystkim oduczyć go biegania za samochodami ( tak zginęła niedawno jego mama ) bo niestety ogrodzenie posesji odpada
A nie zapomnij o wodzie, zwłaszcza przy suchej karmie pies musi mieć dostęp do wody
/pozdr
/pozdr
- tośkowaci.pl
- Posty:1
- Rejestracja:28 lutego 2007, 22:38
- Lokalizacja:śląsk-ten dolny
- Kontakt:
Ja mam dwa 10 kg. kundelki i boksera, wrzucam im BRITa czasami polewam oliwą z oliwek lub puszką najtańszego tuńczyka i wcinają. Poza tym warto wrzucić psu na zimę do żołądka tran.
(
Gotuję również ryż z warzywami i mielone mięso drobiowe-ale przy tym już wiecej roboty)
Dodam, że psy są podwórkowe - cały dzień spędzają na dworze, na bieganiu po wielkiej posesji, ale śpią w domu w ciepłym.
Pozdrawiam i drapanko dla psiaka
(
Gotuję również ryż z warzywami i mielone mięso drobiowe-ale przy tym już wiecej roboty)
Dodam, że psy są podwórkowe - cały dzień spędzają na dworze, na bieganiu po wielkiej posesji, ale śpią w domu w ciepłym.
Pozdrawiam i drapanko dla psiaka
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 31 gości