Strona 1 z 1

Salmonella

: 14 lutego 2006, 11:04
autor: Ilona :)
Czy psy tak samo jak ludzie moga się zarazić salmonellą od surowych części kurcząt :?:

: 14 lutego 2006, 13:04
autor: ATA
Zawsze istnieje takie ryzyko. Zarażony pies może zachorować , ale może też nie nie mieć żadnych objawów, a będzie nosicielem salmonelli. Tak, że z surowym mięsem trzeba uważać.

: 14 lutego 2006, 13:34
autor: boguś
Znalazłem taką wypowiedż lekarza weterynari"mięso drobiowe podajemy zawsze ugotowane"

: 14 lutego 2006, 15:39
autor: Ilona :)
tak się właśnie zastanawiam, choćby w związku z dietą BARF. Wielu ludzi opiera się w niej na mięsie i kościach surowego drobiu i nienarzekają na salmonellozę :? Może jest to poprostu przypadek, że niezachorowały?

: 14 lutego 2006, 18:35
autor: ATA
Dieta BARF ma tyle samo zwolenników co przeciwników. To kwestia wyboru. A co do salmonelli to nie jest z tym aż tak tragicznie - sama zawodowo mam do czynienia z brojlerami i kurami nioskami i od lat nie stwierdzono u nas salmonelli. Jeżeli pisklaczki pochodzą ze sprawdzonych wylęgarni, przestrzega się zasad higieny i przeprowadza regularne badania mikrobiologiczne to wszystko jest ok. Zwierzaki naszych pracowników jedzą surowe mięso drobiowe i nie chorują. Co prawda ja swojego kota żywię wyłącznie suchą karmą, ale tylko dlatego że mięsa nie lubi :D

: 15 lutego 2006, 00:02
autor: Jarek
istnieje ryzyko zarażenia salmonellą powinno podawać się drób gotowany.

: 01 marca 2006, 04:47
autor: asher
Jarek pisze:istnieje ryzyko zarażenia salmonellą powinno podawać się drób gotowany.
Po pierwsze jesli podaje się drób ze sprawdzonego źródła, to ryzyko zarażenia się jest minimalne. Po drugie, nawet jesli pies się zarazi, to wcale nie oznacza, że ciężko zachoruje - identycznie jak ludzie, którzy przecież tylko w nieznacznym odsetku lądują z powodu salmonelli w szpitalu. Większość zachorowań z powodu salmonelli "polega na" biegunce i lekkim bólu brzucha ;)

: 01 marca 2006, 06:21
autor: boguś
Drób zawsze gotowany nie tylko ze względu na salmonelle,sto lat temu wszystko było by ok.ale teraz do drobiu dodaje się mnóstwo przyśpieszaczy wzrostu itp(no chyba że to kurka od babci :wink: )

: 01 marca 2006, 09:07
autor: ATA
To nie do końca jest tak - nowoczesne stymulatory wzrostu mają bardzo krótki okres karencji nawet 3 dni, więc jeżeli przez ostatni tydzień lub dwa brojler dostaje paszę finisherową bez ich dodatku to w mięsie nie ma już śladu stymulatorów. Zresztą od stycznia br. nie wolno stosować antybiotykowych stymulatorów wzrostu - popularne są probiotyki (np. bakterie kwasu mlekowego), prebiotyki i fitostatyki (ekstrakty roślinne)- zupełnie nieszkodliwe, tak jak Lakcid czy szałwia u człowieka.

: 01 marca 2006, 11:06
autor: boguś
Ja wszystko rozumiem tylko mam dwóch znajomych,którzy mają fermy kurze,i dla nich liczy się tylko zysk i dlatego od nich nic nie kupię.Wiem że stosują środki hormonalne ktorych nie powinni.Czyli jak w każdej dziedzinie życia są ludzie odpowiedzialni tak jak Pani i tacy ,którzy przed oczami mają tylko kasę

: 01 marca 2006, 12:13
autor: ATA
To niestety prawda. :( Dlatego gdybym miała psa i dawała mu mięso drobiowe pochodzące spoza mojego Instytutu - to tylko gotowane. A mój kot surowego mięsa nie lubi i mam problem z głowy :D