Forum dla właścicieli psów. kotów i innych zwierząt

Witam
Od dwóch tygodni karmię szczeniaka (3 miesięczny alaskan malamute) karmą Biomill Junior Maxi. Wcześniej karma ta była stopniowo wprowadzana do menu przez blisko 2 tygodnie przy zmianie pokarmu z gotowanego.
Można zatem powiedzieć, że szczeniak ma kontakt z Biomillem od 4 tygodni. Je go bardzo chętnie.
Problem polega na tym, że te tzw "twarde dowody" wcale nie są twarde - nie jest to wprawdzie biegunka (choć i ta się zdarzyła, ale to chyba z innej przyczyny), ale qpa przy próbie zebrania z ziemi zlewa się w jedną masę. Zdarzało się parę razy, że kupa była twardsza, ale jednak 90% odchodów jest strasznie miękkich. Ponadto wydaje mi się, że ilość odchodów jest dosyć duża w stosunku do ilości karmy jaką szczeniak otrzymuje. Dodatkowo zapach odchodów pozostawia baaardzo wiele do życzenia.
Nie zauważyłem żadnej wysypki na ciele psa mogącej świadczyć o alergii, ani też nie zaobserwowałem większego niż przed zmianą karmy drapania się szczeniaka.

Bardzo proszę o radę co zrobić w takim wypadku ? Próbować jeszcze trochę potrzymać psiaka na tym jedzeniu czy zmienić od razu karmę ? Jeśli tak to na jaką ? Z góry dzięki wszelkie za sugestie.

Tradycyjne pytanie co z odrobaczeniem szczeniaka?Ile razy był odrobaczany i kiedy ostatni raz?

Jeśli to nie wina odrobaczenia(braku)to potrzymaj psa jeszcze około 3-5dni na tej karmie.
Następnie jeśli chodzi o ewentualną zamianę to proponuje Nutrę Gold Breeders Bag,lub TOTW.

Odrobaczana była 17.05, 30.05, 27.06 - zwymiotowała 1 glizdę więc odrobaczanie ponowione 05.07 i od tego czasu raczej nie ma podstaw aby twierdzić, że jest zarobaczona.

Zastanawiam się jeszcze nad tym aby nieco zmniejszyć ilość podawanej karmy bo w tym momencie psiak ważąc ok 12 kg zjada dawkę zalecaną przez producenta dla 15 kg (i jeszcze jej mało a wg słów weta może jeszcze spokojnie przytyć bo nie ma tłuszczyku). Może tu jest problem ? Może ma czegoś za dużo ?
Dostaje dodatkowo witaminki Beaphar Top 10 - za Twoją radą Robercie oraz radą weterynarza (pies lizał ściany więc wet stwierdził, że mu brakuje czegoś). Może za dużo witamin ? Białka ? Czegoś innego?

W sumie nie wiem jak psiak zniesie zmniejszenie ilości karmy bo żarłok z niego nieprzeciętny, ale jeśli to mogłoby pomóc to jakoś wytrzymamy.
Co o tym myślicie ?

To wobec tego Nutra Gold Breeders Bag może być idealna(jeśli pies nie ma juz pasozytów) małe dawkowanie,super przyswajanie, i jakość.

O ile dobrze pamiętam to zdajsie ta karma, która ma okresowe problemy z dostawą ?

Od 3 miesięcy mają w ciągłej sprzedaży,a jak się sprawdzi wystarczy zrobić worek zapasu worki po 20 kg .

ok - dzięki. W sumie mam jeszcze cichą nadzieję, że uda się utrzymać psiaka na tym biomillu - karma jest dosyć ciekawa a dodatkowo mam na nią sporą zniżkę u znajomego.


Edit
Hmmm tak teraz patrzę i ta NGBB kosztuje 158 zł za 20 kg - to nawet taniej niż mój Biomill po zniżce
A inne porównanie - zakładając, że pies je bez przeszkód obie karmy (u mnie chyba niestety mimo wszystko tak nie będzie), to która byłby lepsza (nie biorąc narazie pod uwagę ceny)? Którą byś wybrał Robercie ?

Moje 2 molosy były karmione od szczeniaka NGBB i bardzo sobie chwalę tą karmę,poczytaj opinie ponad 100 ludzi pod karmą na stronie importera,tych opinii nie da się kupić

miki a którą linią Biomilla karmisz?
Bo ta wyższa jest dużo droższa od NGBB.

Właśnie czytałem na e-karmie wczoraj - 110 opinii i wszystkie pozytywne. Zacząłem się poważnie zastanawiać nad zmianą karmy (a teraz to już chyba w zasadzie tylko nad tym co zrobić z resztą worka Biomilla [ok 12 kg zostało]

Japanisze karmię Biomill Junior Maxi - na Krakvcie 15 kg worek kosztuje ok 280 zł - ja płaciłem po zniżce 200 zł, ale to i tak znacznie drożej niż 160 za NBBB zwłaszcza, że NGBB jest w 20 kg worku i dawkowanie ma mniejsze....

Po dzisiejszej nocy doszedł jeszcze jeden problem (a może to wskazówka do rozwiązania poprzedniego problemu?). Otóż zarówno wczoraj ok 5 nad ranem jak i dzisiaj o podobnej porze szczeniak zwymiotował. Było to jednorazowe zwrócenie a w dzień piesek był żywy i nic nie wskazywało aby miał z czymś problem więc zbagatelizowałem sprawę. Lecz po dzisiejszej powtórce sam już nie wiem co o ty myśleć. Nawet tuż po wymiotach sunia nie dała po sobie poznać, że coś jej dolega - pobawiła się trochę ze mną i poszła spać dalej jak gdyby nigdy nic. Gdyby nie to, że obudził mnie odgłos wymiotów i na podłodze była mała pienista kałuża to pewnie bym się nawet nie zorientował, że coś się działo.
Może faktycznie ma robale i sama próbuje się ich pozbyć wymiotując ? Tylko czemu robi to w nocy o stałej porze a w dzień hasa jak gdyby nigdy nic ? A może dolega jej co innego ?
Tak czy siak w poniedziałek udam się do weterynarza, ale tymczasem gdyby ktoś miał jakiś pomysł to jestem otwarty na wszelkie sugestie i z góry dziękuję.

Idż do veta i przyatakuj te robale,zmieniając preparat na inny(tak się robi)
Po odrobaczeniu doustnym wzmocnij florę bakteryjną psiaka.

Udało się dziś odwiedzić veta i w poniedziałek ma dać ten preparat na robale co się zażywa przez 3 kolejne dni (nie pamiętam nazwy).

A to wzmocnienie flory bakteryjnej to jak ? Są jakieś ogólnodostępne preparaty czy to też wet coś ma dać ?

Chodziło mi o Probiotyki,mozesz kupic wersje dla ludzi np Prolactiv (Naturell) ma dobry skład, lub inny

Ok - dzięki wielkie. Zobaczymy co się będzie działo po odrobaczeniu i pomyślimy.