Jak zorganizowac pomoc, dokarmiam zwierzeta
-
- Posty:11
- Rejestracja:18 sierpnia 2011, 10:48
Mam pytanie. Mam jednego psa, ale dokarmiam 5 psów i 7 kotów z jednego gospodarstwa, w którym o zwierzęta nie dbają należycie. Jest to trudna sytuacja. Robię to na własny koszt, ale jestem studentka i pracuje na pól etatu wiec nie jest mi łatwo. Nie chcę nasyłać tam żadnych kontroli, ponieważ boje się że to pogorszy sytuację, albo że podejrzenie padnie na mnie. Czy mogłabym się skontaktować z jakąś fundacja, od której np dostałabym karmę, abym dalej mogła dokarmiać te zwierzęta?
-
- Posty:184
- Rejestracja:19 sierpnia 2011, 15:10
Co z tego ze podejzenie spadnie na ciebie. Myśle ze groźba kary mogłaby plepszyć los zwierząt jeśli nie to zostana z tamtąd zabrane. Skontaktuj się z miejscowym TOZ bo ta tego niemożna zostwić.
-
- Posty:11
- Rejestracja:18 sierpnia 2011, 10:48
Jestem silnie związaną z tymi zwierzętami, kocham je jak swoje,chce uniknąć braku możliwości odwiedzania ich. Chciałabym tam zostać i móc spokojnie je codziennie karmić tak jak do tej pory i dbać o nie.
-
- Posty:184
- Rejestracja:19 sierpnia 2011, 15:10
Rozumiem tylko niemyslisz ze znalezienie im lepszych domów lub poprawienie opieki nie byłoby dla nich lepsze. Bo sama nic oprocz kocy dokarmiania nie możesz zrobic niemysle zebys brała je na spacery. A wogole skąd piszesz?
-
- Posty:11
- Rejestracja:18 sierpnia 2011, 10:48
Psy śpią w budynku, na przygotowanych przeze mnie legowiskach. Spędzam tam mnóstwo czasu w ciągu dnia, ponieważ chodzę tam również do koni. Właścicielka nie będzie chciała się ich pozbyć. Okolice Poznania.
-
- Posty:11
- Rejestracja:18 sierpnia 2011, 10:48
Wiem, że wszyscy uważają, że lepiej będzie znaleźć im nowy dom. Też tak uważam. Jednak w tej sytuacji nie jest to takie proste. Opiekuję się tymi zwierzakami prawie na co dzień, chciałabym tylko zorganizować jakąś dodatkową karmę.
Żadna organizacja nie da Ci karmy dla psów, które są w takiej sytuacji, głównie dlatego, że nie ma żadnych obietnic poprawy bytu tych zwierząt.
Każda organizacja pomaga zawsze doraźnie - czyli wkracza, gdy zwierzakom dzieje się krzywda (daje karmę, koce i inne potrzebne rzeczy), ale również dąży do poprawy ich losu (zabiera je od nieodpowiedzialnych właścicieli, znajduje im domy tymczasowe, potem szuka stałych itd.). Nie ma takiej możliwości, żeby ktoś te psiaki utrzymywał do końca ich życia (chyba, że znajdą się chętne osoby prywatne - jak Ty).
Taka pomoc jakiej udzielasz Ty nie służy psom, a ich właścicielowi (niestety, bo przecież on wie, że ludzie poprzynoszą jedzenie biedakom).
Bliskie okolice Poznania?
Każda organizacja pomaga zawsze doraźnie - czyli wkracza, gdy zwierzakom dzieje się krzywda (daje karmę, koce i inne potrzebne rzeczy), ale również dąży do poprawy ich losu (zabiera je od nieodpowiedzialnych właścicieli, znajduje im domy tymczasowe, potem szuka stałych itd.). Nie ma takiej możliwości, żeby ktoś te psiaki utrzymywał do końca ich życia (chyba, że znajdą się chętne osoby prywatne - jak Ty).
Taka pomoc jakiej udzielasz Ty nie służy psom, a ich właścicielowi (niestety, bo przecież on wie, że ludzie poprzynoszą jedzenie biedakom).
Bliskie okolice Poznania?
-
- Posty:11
- Rejestracja:18 sierpnia 2011, 10:48
Racja, wyręczanie właściciela z obowiązku jest dobre do czasu, aż ja tam będę i będę mogła o nie zadbać. Nie wiem co mam zrobić.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 69 gości