Forum dla właścicieli psów. kotów i innych zwierząt

Witam mam owczarka niemieckiego dlugowlosego 5 dni temu dostałem go od sąsiada i problem lezy w tym ze zdaje mi sie ze on zamało je nie wiem czemu i strasznie jest wybredny.
Pierwszego dnia dostał karme mokra z puszki pierwsza lepsza w sklepie kupiłem zjadł az mu sie uszy trzęsły pomyslałem jak on tak to je to kupie mu to nastepnego dnia jeszcze raz ale nie bo jak kupiłem to juz odmowił jedzenai tej karmy.
Potem kupiłem w sklepie dla zwierzat karme dla niego sucha z poczatku jadł troche sam a pozniej juz musiałem go karmic bo nie chciał tego jeść troszke w wodzie wymoczyłem i jadł powoli z ręki ale tak psa nie moge uczcy musi sam jeść.
Potem dawałem mu makaron gutowany +kurczaka troszke wybrzydzał ale zjadł wszystkie mieso a kluski polowe zostawił porcja nie była duza nie wiedziałem co mu dawac to kupiłem jeszcze puszke mokrej karmy ,,Pedigree'' jadł az mu sie znudzilo jak kupiłem 2 raz. Potem kupiłem dalej cos innego karme sucha ,,Junior'' i ,,Pedigree'' narazie wyprubowałem junior je ale tak samo chce byc karmiony z reki bo zje jakas ilosc sam a potem nawet tego nie chce ruszyc...
Dzis pod wieczor planuje mu zrobic kasze +kurczak gutowany z marchewka gutowana ale nie wiem czy zje kasze
Nie wiem co mam zrobic bo od kiedy dostałem mojego pieska wydaje mi sie ze troszke spadł na wadze a karmie go wydaje mi sie dobrze tylko on wybrzydza ,kazdej nocy sie budzi stęka lezy cały czas spi i jęczy nie wiem co mam zrobic pomozcie mi i doradzcie co mam mu przygotowyac do jedzenia by sam jadł bez mojej pomocy.

w jakim wieku jest pies ?

Ma 2 miesiace moze 2 i pół.
Dzis dostał pod wieczor kasze + kurczaka troszke kosci do tego zjadł połowe kaszy kosci wszystkie i mieso wszystkie porcja była srednia chyba mu posmakowało ale do kaszy tak bardzo sie nie przekonał bo zostawił w misce 1/3 tej kaszy co mu dałem.
Wujek mi polecił zebym suchą karme dał do wody na noc i rano mu ja dał to ją sobie zje bo moze teraz nie chce jesc bo go zeby bola jak ja gryzie zobaczy sie rano.

a jesteś w 100% pewny że pies ma ponad dwa miesiące? może sąsiad cie wkręcił bo chciał pozbyć się szybciej szczeniąt?
po za tym iza ma racje, jak sucha karma to dobrej jakości (karma namoczona w letniej/troche ciepłej wodzie musi zostać zjedzona w ciągu ok. 30min) a jak gotowane to różnego rodzaju mięso plus warzywa

Może lepiej zacząć od drobiu. Na początek odradzam podroby.

Filip, jeżeli chcesz karmić psiaka gotowanym jedzeniem, to przygotuj mi jedzenie z ryżu i kurczaka. Ryż brązowy najtaniej w Biedronce, a ćwiartki z kurczaka można dostac naprawdę tanio. Wiem, że kurczaki z hormonami itd., ale wszystko lepsze niż to, czym szczenię jest dotyczczas karmione.

Ryż (nie kasza!!) plus kurczak plus marchewka. Marchewkę mozna kupic w supermarkecie już pokrojoną, na wagę. Gotujesz ryż, obraną ze skóry ćwiartkę i marchewkę (ja gotuję). Dodawaj biały ser, może być taki wiejski serek granulowany (tani w supermarketach) i trochę jogurtu naturalnego. Żółtko jajka. Pamiętaj, że szczenię dwumiesięczne je 4 razy dziennie!!

Do tego obowiązkowo witaminy. Idź do weterynarza, on coś ci doradzi. To jest wersja niezbyt droga, można zmienic mięso i dodawać inne warzywa.

Jeżeli karma sucha, to może ktoś z forumowiczów poda coś konkretnego. Jeżeli BARF, czyli surowe, to Isabelle ci coś poradzi.

Nie karm psa, tak jak dotychczas i nie słuchaj wujków i rodziny bliższej i dalszej. Nie kupuj karmy w supermarketach, pomimo pięknych reklam, bo czy chcesz karmić psa karmą o zawartości 4 % mięsa? Nie kupuj batonów i kiełbas psich, chyba że po przeczytaniu składu uznasz, że to dobre jedzenie dla Twojego psa.

To ty jestes odpowiedzialny za psa, ty jesteś jego właścicielem. To duży pies, potrzebuje dobrego jedzenia i witamin, żeby wyrósł na takiego psa, jakiego chcesz mieć. Postaraj się!

I koniecznie weterynarz. Może już byłeś, ale jeśli to nie, to idź natychmiast. Szczenię musi być odrobaczone i zaszczepione. Czy sąsiad o to zadbał?

Jaka jest norma mięsa gotowanego dla psa na 1 kg wagi ciała ?

Kurczak to wersja podstawowa, inne mięso oczywiście jak najbardziej, skórę z kurczaka ja osobiście zawsze zdejmowałam i zdjemuję, ale jeśli dla szczeniaka musi być, to niech będzie i skóra. Co do ryżu ... no cóż, zdania są w tym temacie podzielone i nie chcę się włączać w dyskusję na temat BARFU, bo się na tym nie znam. Nasze psy jadły i jedzą gotowane jedzenie (plus rano suchą karmę) z ryżem, mięsem i warzywami. Nasz obecny, juz siedmioletni, seter ma się na takim żywieniu świetnie, trawienie i wydalanie wzorcowe, kupy minimalne, badania krwi jak na razie, odpukać, wzorcowe.
M.

rozumiem dodawanie ryżu do pożywienia (obniżenie kosztów utrzymania psa, ryż jako wypełniacz) ale nie rozumiem ściągania skóry nie tylko w kwestii szczeniaka , żadnego psa nie można pozbawiać tłuszczu jaka jest w minimalnej ilości w skórze kuraka. po za tym pomiędzy ryżem białym a brązowym nie ma praktycznie żadnej różnicy, więc po co przepłacać? kategorycznie nie ograniczaj się tylko do kurczaka! nawet jak pies będzie dorosły, na marchewce też nie musisz się ograniczać, jeżeli masz dostęp do innych warzyw albo jest akurat promocja-kupuj (najpierw jednak dowiedz się jakie warzywa można dawać psu)

Ja zauważyłam u swojego pieska,że nie toleruje wołowiny. Bardzo wypadała mu sierść. Całymi garściami. Odkąd wyczytałam w internecie, że wołowina mu może szkodzić, kupuję mu tylko karmę drobiową.

ALe zaszkodziła mu wołowina czy sucha karma z wołowiną? To nie jest to samo.

Ja kupiłam ostatnio w sklepie mięsnym,dosyć tanią wołowinę na pieczeń oraz rosół i już przy jej smażeniu poczułam jakiś dziwny niezbyt przyjemny zapach. To samo było przy gotowaniu rosołu na szpondrze z tego samego sklepu. Zaczęłam się zastanawiać skąd oni biorą to dziwnie "pachnące" mięso,no i cena była jak na wołowinę niska. Również smak mięsa dziwnie odbiegał od tego do którego byłam przyzwyczajona. Właścicielka sklepu na moje pytanie skąd to mięso, zaklinała się że jest od dobrego dostawcy ale ja jej jakoś nie uwierzyłam, tym bardziej że wszyscy domownicy mieliśmy po tym niedzielnym obiedzie biegunkę wprawdzie nie trwała ona długo ale była dla mnie dziwna.Od tego czasu zaczęłam się zastanawiać skąd na naszym rynku bierze się takie mięso i teraz kupując obojętnie jaki rodzaj mięsa,najpierw dokładnie je obwąchuję nie zwracając uwagi na to, że się na mnie dziwnie patrzą. Wojalina1 może Tobie też zdarzyło się trafić na taką wołowinkę,która zaszkodziła pieskowi?

Szkoda, ze mój post, choć w połowie był merytoryczny tez trafił do kosza.

Natomiast dobrze, że post o biegunce i pachnącej wołowince został, bo bardzo dużo do tematu wnosi.