Strona 1 z 1

5,5 tygodniowy bokserek a 1,7 kg.... co robić????? :(((

: 02 lipca 2006, 12:18
autor: justyneczka
Mam włąsnie to pytanie, co r0obic?? jak sprawic zeby ja dokarmic a nie utuczyc? Miałam poprzedniego psa, kory był tak wybredny ze nie chcaioł jesc warzyw tylko samo mieso i dlatego tego bokserka chce nauczyc by jadł wszystko. Czzy jesli bede chciała go dobrze odzywic (bo wiem ze jest za chuda) to mam dawac na pczatku karme royala babydoga? Boję sie bardzo, że moze pozniej nie chciec jesc zupek, warzyw itd :(( Prosze o pomoc :(((

: 03 lipca 2006, 09:02
autor: Gość
Mój kundelek tez jest okropnie wybredny, nie je warzyw, owoców, makaronów, kaszy, ryżu, tylko mięso i to przygotowane domowym sposobem, żadnych puszek, saszetek, nic ! czym karmiłaś swojego niejadka na codzień ??

: 04 lipca 2006, 10:12
autor: psiulka
Myśle że powinnaś dawać i royala babydoga i czasem te zupki, warzywa. No ale nie jestem ekspertem ;P

niejadek...

: 05 lipca 2006, 15:09
autor: Jola-lubuskie
dlatego tego bokserka chce nauczyc by jadł wszystko
Napisz mi co przez to rozumiesz? Niestety pojęcie ,,wszystko" kojarzy mi się głównie z ludzkim jedzeniem, żeby nie powiedzieć - nie obraź się, jeśli nie mam racji - z resztkami z naszego stołu. Mam też boksera, wczoraj skończył 1 rok i 5 miesięcy, też był strasznie chudym, zabiedzonym i bardzo chorowitym szczeniaczkiem, chyba nawet ważył mniej niż twój. Teraz dorasta, ma 61 cm w kłębie i waży ponad 30 kg. Do najgrubszych nie należy, ale jest zdrów i silny. Karmiliśmy go do 4 miesiąca życia Acaną Puppy Junior, później do ukończenia 1 roku Acaną Puppy Large Breed, a teraz od kilku miesięcy Acaną Super Premium. Oprócz tego nasz Ramzesik dostaje: 1-2 razy w tygodniu jogurcik, 1-2 razy w tygodniu twarożek z żółtkiem, gotowaną w warzywach rybkę, wątróbkę lub serduszka drobiowe duszone w warzywkach, mięsko z kurczaczka lub indyka takie gotowane w rosołku, wołowinkę-również gotowaną. Cielęcinkę i jagnięcinę rzadko, bo bardzo trudno ją u nas dostać. Nie dajemy mu wieprzowiny, kości, kaszy-jego żołądek jej nie trawi, warzyw strączkowych i cebulowych (cebula, por), surowego białka kurzego-dostaje tylko ugotowane na miękko, od czasu do czasu. Nie dostaje również żadnych słodyczy-ma tylko swoje ciasteczka na sierść. Trzy razy w tygodniu dostaje połowę zalecanej dawki witamin (Can-vit zielony). Nie jestem lekarzem ani ekspertem w żywieniu psów, ale efekty są widoczne i aż miło popatrzeć na błyszcząca, pręgowaną sierść i świecące, bystre i wesołe ciemnobrązowe oczka. To są moje spostrzeżenia i rady z własnego doświadczenia, jeśli Pan Doktor widzi jakieś uchybienia i dodatkowe spostrzeżenia to poczekajmy na Jego odpowiedź. Justyneczka pozdrawiam serdecznie Ciebie i Twojego Ulubieńca, a mój boksio merda do was swoim (całym-nie kopiowanym) ogonkiem.

: 06 lipca 2006, 12:27
autor: justyneczka
:)) bardzo serrdecznie Ci dziekuję za ta poradę. Jesli pisałam, że chcę by moja sunia jadła wszystko to znaczy, ze nie chodziło mi o resztki ze stołu tylko np kluseczki z mieskiem czy ryż również. Bardzo mi pomogły Twoje zalecenia, dzisiaj wybieramy się po karmę dla mojej boksi :) Własnie o takie żywienie jakie rozpisałaś mi chodzi :) ja jej chwilowo daję jeszzcze odrobinę mleka, ale odstawiam już chyba. I teraz wcina ryż z kurczakiem i marchewką :) Ma już 6 tygodni, więc myslę ze to odpowieadnia pora. Oczywiscie za chwilkę bedzie dla niej karma :) ta o ktorej pisałaś i za poradę Ci bardzo dzikeuje :* Mam do Ciebie jeszcze parę pytań o ile bedziesz chciała mi pomóc :)

1. Czy dawałaś do picia wodę miedzy posiłkami kiedy jeszcze był szczeniakiem?

2.
1-2 razy w tygodniu twarożek z żółtkiem
żółtko surowe? czy gotowane?

O słodyczach i kościach raczej nie mam zamairu myśleć, bo rownież chcę zbey wyrosła na zdrowego psa. Pozdrawiam bardzo serdecznie i pozdrawiamy Was ja i moja Puma :))) :*[/quote]

:))))

: 07 lipca 2006, 13:08
autor: Jola-lubuskie
Witaj!!! :D Cieszę się, że przydały sie moje doswiadczenia. Jesli chodzi o wodę, to każdy ale to każdy pies musi mieć stały dostęp do świeżej wody, szczególnie taki, który jest karmiony sucha karmą. Uczucie sytości po zjedzeniu karmy suchej pojawia sie wtedy, gdy piesek popije ją woda i ona (ta karma) napęcznieje mu w żołądeczku. I tak jak posilki powinno się podawać w ustalonych godzinach, w przypadku Twojego piesia często i w malutkich ilościach-jesli nie zje wszystkiego- to zabierz i podaj dopiero na nastepny posiłek, to woda musi stac cały czas. Oczywiście Twoim zadaniem jest dbałość o to, by była zawsze świeża i czysta. Mój Ramzes gdy był malutki mial taki wrażliwy żołądek, że podawaliśmy mu przegotowaną, ostudzona wodę albo mineralną niegazowaną, ponieważ po surowej, z kranu bardzo burczało mu w brzuszku :wink: Na poczatku też gdy był malutki twarożek miał mieszany z żółtkiem bardzo krótko gotowanym na miękko, teraz wcina żółtko surowe, tylko, że jajka nie kupuje w marketach. Znam u nas na bazarku taką panią, która ma kilka kurek (notabene bardzo uczciwa, schludna kobieta) i sprzedaje zawsze świeże jajeczka. Białka surowego nie powinno sie psu wcale podawać. Powiedz mi, jakie są rady Twojego weterynarza odnośnie karmienia maluszka. Mój dawal mi wiele dobrych, książkowych rad, ale każdy piesek jest inny i trzymając się podstawowych zasad w praktyce trzeba wypróbować, co będzie najlepsze dla naszego piesa. Obserwuj też kupki, powinny być zwarte, nie cuchnące i nieduże, jest to wtedy dobry znak, że karmisz pieska prawidłowo i jego organizm właściwie przyswaja sobie pożywienie. Życzę wiele zdrówka, owocnych obserwacji i bardzo, bardzo dużo radości z codziennych wspólnych zabaw z najlepsza przyjaciółką, jaką sobie można wymarzyć. Jeśli będziesz miała jeszcze jakies pytania to pisz tu, albo na PW. Trzymajcie się cieplutko, Ramzes i Sara też pozdrawiają. :P :P :D

chudzielce

: 28 lipca 2006, 10:36
autor: Kacha
Moja sunia tez byla niesamowicie chuda, właściwie to było mi wstyd z nią wychodzić na pole, bo miałam wrażenie, że ludzie myślą, że głodzę psa. Nie miała potrzeby jeść tyle ile ja bym jej dała, a spalała bardzo dużo. Żarcie mogło stać, a ona jak miała ochotę to przychodziła poskubać. Około 3rż nabrała normalnej figury i tak dotrzymała do końca (choć ostatnie 3 lata życia wyglądała zbyt obficie jak dla mnie, ale uważam że nie można bylo tego nazwać nadwagą).

pozdrawiam