hej,
tak Elu, są one dla ludzi, ale nie ma to znaczenia.
Chyba każdemu, kto interesuje się homeopatią znana jest książka wydana przez Heel-a "Homeopatia i homotoksykologia w leczeniu weterynaryjnym".
Niestety homeopaty weterynaryjne DR. RECKEWEG BENSHEIM (jedynym dystrybutorem jest firma w Jeleniej Górze, której przedstawicielka oświadczyła mi, że odpowiednie pozwolenia i certyfikaty na stosowanie tych leków w Polsce kosztuję tyle, że nie są oni w stanie tych preparatów sprowadzać i dystrybuować) sa w naszym kraju poprostu nie do zdobycia. Chyba , ze o czymś nie wiem
![Confused :?](./images/smilies/icon_confused.gif)
.
Żeby sprowadzić np. do Polski preparat Vermitulite, polecany przez dr Wolffa w jego książce o homeopatii w leczeniu psów, musiałam naprawdę się natrudzić mocno i udało mi się to tylko, dzięki wspaniałym ludziom z mojego forum.
To samo się ma się z np. preparatem Traumato DR. RECKEWEG . Jest dostępny w Niemczech, daje bardzo dobre rezultaty w ortopedii, ale co z tego, skoro do jego zdobycia potrzebny jest znajomy wet niemiecki.
W ogóle, w mojej opinii, Polska jest uwsteczniona pod względem stosowania leków SKUTECZNYCH I BEZ SKUTKÓW UBOCZNYCH biurokracja I idiotyczne pozwolenia ograniczają nas na max-a.
Jasne, po co próbować z Traumato, z Traumeel S, skoro mozna psu dowalić od razu z gróbej rury metacam, dexafort. W końcu na jakiś czas przestanie kuleć.Jak to możliwe, ze w Polsce nie jest zatwierdzony preparat Bonharen o identycznym składzie jak Hyonate, którytak znacząco poprawia motorykę u psów i koni z zaburzeniami ruchu, z dysplazją a kosztuje jedną szóstą tego co Hyonate, nie mówiąc o Hialganie. Dlaczego , aby pomóc psu muszę jezdzić do Czech. Przecież wiadomo jak drogi jest Hyonate. Kogo stać na taką kurację.
Wielka szkoda, ze nie korzystamy z doświadczeń innych krajów i jesteśmy skazani na to, zeby patrzeć jak nasze psy cierpią.
Wszystko obija się o papiery i pozwolenia. A gdzie tu jest miejsce na zdrowie zwierzaka i co tu ukrywać, jego właściciela.