Słaby żołądek czy eksperymenty właścicielki?
: 18 sierpnia 2007, 18:17
Witam.
Mam ważne pytanie. Otóż moja psina ma prawie 3 miesiące. Jest to mieszaniec owczarka i mastifa, choć weterynarz po drugiej naszej wizycie stwierdził, że przypomina ona bardziej ogara. Tak więc Fibi jest niesklasyfikowana. Ale nie o tym.
Od początku jadła tylko gotowane jedzonko. W sklepie doradzili mi zamiast eukanuby - hills'a. Całkiem ładnie jadła, cztery razy dziennie. Chciałam, żeby poznała inne smaki i w krakvecie kupiłam ariona, bento kronen i best choise, oczywiście wszystko dla szczeniąt. Po pierwszej dawce ariona, miska stała prawie pełna przez cały dzień, tzn zabierałam jak nie jadła i dawałam w porze następnego posiłku. Myślałam, że nie posmakowało, więc dałam jej trochę beto kronen. I tym razem było tak samo. Po dwóch dniach Fibi miała straszne biegunki, a przy tym wymioty. Podejrzenie padło na to, że zjadła coś podczas spaceru. Wizyta u weterynarza raczej nie postawiła jasnej diagnozy, ale po podaniu jej nifuroksazydu i węgla jest dobrze i nie ma rewolucji żołądkowych.
Drodzy forumowicze, czy to moja wina i przedobrzyłam??? Chyba tak, chciałam, żeby Fibi miała wybór, a przez moje eksperymenty mój pies się nacierpiał.
Czy ktoś z Was miał podobny przypadek lub czy możecie mi pomóc i doradzić???
Mam ważne pytanie. Otóż moja psina ma prawie 3 miesiące. Jest to mieszaniec owczarka i mastifa, choć weterynarz po drugiej naszej wizycie stwierdził, że przypomina ona bardziej ogara. Tak więc Fibi jest niesklasyfikowana. Ale nie o tym.
Od początku jadła tylko gotowane jedzonko. W sklepie doradzili mi zamiast eukanuby - hills'a. Całkiem ładnie jadła, cztery razy dziennie. Chciałam, żeby poznała inne smaki i w krakvecie kupiłam ariona, bento kronen i best choise, oczywiście wszystko dla szczeniąt. Po pierwszej dawce ariona, miska stała prawie pełna przez cały dzień, tzn zabierałam jak nie jadła i dawałam w porze następnego posiłku. Myślałam, że nie posmakowało, więc dałam jej trochę beto kronen. I tym razem było tak samo. Po dwóch dniach Fibi miała straszne biegunki, a przy tym wymioty. Podejrzenie padło na to, że zjadła coś podczas spaceru. Wizyta u weterynarza raczej nie postawiła jasnej diagnozy, ale po podaniu jej nifuroksazydu i węgla jest dobrze i nie ma rewolucji żołądkowych.
Drodzy forumowicze, czy to moja wina i przedobrzyłam??? Chyba tak, chciałam, żeby Fibi miała wybór, a przez moje eksperymenty mój pies się nacierpiał.
Czy ktoś z Was miał podobny przypadek lub czy możecie mi pomóc i doradzić???