Strona 1 z 3

GMO w karmach dla psow.

: 22 sierpnia 2007, 07:43
autor: Robert A.
Powinnismy zwrócić uwagę na kolejny nadchodzący,problem,jakim jest modyfikowana żywnośc.
Ostatnio zwróciłem uwagę,że kilku prywatnych Niemieckich producentow karm,zaznacza,ze produkty użyte w ich karmach nie są modyfikowane genetycznie.
Na początku nie zwracałem na to uwagi,ale po przeczytaniu raportu o stanie Kanadyjskiego rolnictwa,okazalo się,że tam problem jest już ogromny.
GMO zaczyna dominować na większości farm,i staje sie coraz bardziej nie kontrolowane.
Europa się przed tym jeszcze broni,ale co dalej?Stąd te opisy pojawiające się na opakowaniach producentów karm. GMO FREE,NO GMO itd
To tylko taki wstęp,do tego co nas może wkrótce czekać,na internecie jest wiele artykulów na ten temat,ma on zwolennikow i przeciwnikow,mnie osobiscie zaniepokoil,i nie chciałbym aby moje psy jadly kukurydzę np z genem szczura,o sobie nie wspomnę
:(

: 22 sierpnia 2007, 14:20
autor: OWCZARZ
Tak, problem w Kanadzie jest ogromny, a tu oprocz Acany probuja nasz rynek zdobywac takie karmy kanadyjskie jak Orijen, 1st Choice, Pro Nature.
Teraz tym bardziej nie zaufam produkowanym karmom z Kanady, choc by mnie nie wiem jak bardzo ktoś przekonywał.

: 22 sierpnia 2007, 15:10
autor: Robert A.
ORIJEN gwarantuje na opakowaniu,że nie zawiera produktów GMO,ale nie wiem jak pozostali producenci?

: 23 sierpnia 2007, 07:48
autor: Gość
Ja bymn sie bardziej obawiała karm z USA - mieszkałam tam kiedys i cos moge powiedziec odnosnie zywnosci GMO - w Kanadzie jest jakas kontrola nad tym w USA juz nie - tam wszystko jest modyfikowane

: 23 sierpnia 2007, 08:12
autor: Gość
chetnie poznam jakies argumenty PRZECIW GMO skoro jest to takie złe...nie wystarczy tylko ludzi straszyc...

: 23 sierpnia 2007, 08:26
autor: GIZIU
że wszystko w stanach jest modyfikowane - to wystarczy na ludzi na ulicy spojrzeć.
Żarcie dla ludzi to jeden wielki syf - szynka, w której nie ma mięsa, wędzona kiełbasa która nie widziała na oczy wędzarni, żółty ser który tylko jak ser wygląda - wszędzie pełno dodatków, konserwantów i innego śmiecia.
To czego WY (MY), mamy sie spodziewać w karmie dla zwierząt - jak wierzycie temu co jest na opakowaniach to jesteście bardzo naiwni.
Kiedyś uprawiałem trochę sport - jakieś trzy lata temu, pewni kolesie prywatnie, za własna kasę zlecili wykonać badania laboratoryjne najpopularniejszych (najdroższych), odżywek białkowych - wyniki - nic na opakowaniu sie nie zgadzało - rozbieżności od 15 do 30%. np. odżywka która miała mieć 80% białka miała 65 % - a była z najwyższej półki, podlegała normom, kontrolą itp.
Ciekawe jakby zrobił taką analizę dla najpopularniejszych karm - myslę, że zdziwko by was chapło.

: 23 sierpnia 2007, 09:08
autor: lewandowska.marzena
A u nas tak nie ma? Modyfikowanych produktów może nie jest tak dużo, ale sztucznych? Szynki nasączane wodą, żeby były tańsze, chleby jakimiś utrwalaczami (tostowe), żeby długo był świeży, i przykładów jest wiele, niestety, im tańsze jedzenie, tym ma więcej chemii. A my też mamy fast foody, więc zjadamy takie samo gówno.

: 23 sierpnia 2007, 09:39
autor: GIZIU
To co napisałem - jest u nas.
Niestety tak jest, i muszę z tym żyć - powietrza nie będę łykał - muszę jeść, tak samo jak moje psy. Ale też nie popadam w paranoje - nie będę dawał psom lepszego żarcia niż sam jem, czy je moje dziecko - którego nie ustrzegę niestety o chemii i innych dobrodziejstw 21 wieku. Jak czytam na jakimś forum, że ktoś nie kupiłby mięsa dla psa w hipermarkecie to mnie czyści. A to niby pan zenek ze sklepu obok ma lepsze mięso - guzik prawda. Bierze z tych samych ubojni, czy od tych samych hurtowników tyle że ma mniejsze marże bo bierze tego mniej. Na całym świecie dominuje produkcja masowa. Mój dziadek ma na wsi jeszcze parę kurek, bo całe życie miał to i na starość chłopina chce mieć, dogląda ich, karmi zbożem (nie wiadomo jakiego pochodzenia), i mogę powiedzieć, że ma prawie zdrowe mięso - ale jakbym mu powiedział żeby mi dał kuraka dla psów to by mnie lagą pogonił.
Psy mam i będę miał, ale przy ich karmieniu zachowuję zdrowy rozsądek, nie pogardzę im nawet czasem lekko capiącego mięsa czy kuraka rzuconego prosto na śnieg. Mogę za to obserwować prawdziwe życie stadne psa pierwotnego, walkę o dominację, uległość wobec innych osobników itd. Moje dziecko też zakochało się w zwierzętach i mówi tylko, że interesuje go zawód weterynarza. Nie dajmy sie zwariować i nie bądźmy świętsi od papieża.
pozdrowionka

: 23 sierpnia 2007, 10:00
autor: lewandowska.marzena
niestety GIZIU z tymi produktami z supermarketów to prawda, w mięsnym jest lepsze, w supermarketach dodatkowo nasączają je, więc ma parę razy więcej chemii, do tego jest go mało, a przez płyny jest cięższe, więc cena jest niska, myślisz, że kupujesz tanio a tak naprawdę przepłacasz. Tak samo bułki, nie bez powodu w supermarkecie bułka kosztuje 20 gr, a w sklepiku 60, ale którą się najesz? Zauważ, że te z marketów są puste, bo są z przeżyta? Czy jak się nazywała ta genetycznie modyfikowana mieszanka zbóż, z której robią napompowane bułki, a wszystko dlatego, że jest tanie, i łatwe w uprawie, nie potrzebuje jakiś specjalnych warunków, i potem masz takie bułki za 1/3 ceny. A żeby się najeść potrzebujesz 2 razy więcej ;p

: 23 sierpnia 2007, 10:03
autor: GIZIU
żyj dalej w swoim świecie. A świstak dale siedzi i zawija w sreberka. a wacek w hipermarkecie ze strzykawą kuje to mięso i pakuję w nie wodę - a to w pierś od kurczaka a to w nogę a to w korpus. A zenek w mięsnym nie ma strzykawki i nie wie jak to się robi. Chyba nie masz nikogo kto w mięsnym pracował, albo o zgrozo w masarni :)

: 23 sierpnia 2007, 10:06
autor: lewandowska.marzena
Skoro tobie to nie przeszkadza, to proszę bardziej, ale nie truj innych. Jestem wegetarianką, i dobrze, bo to co sprzedają jako mięso, z mięsem ma mało wspólnego. I nie mówię, że nie zjem czasem w pośpiechu knyszy czy frytek w jakieś budce, a w domu nie zrobię sobie na obiad zupki chińskiej, ale trzeba być świadomym co się je, bo takie zaślepienie, że wszystko jest fajne, zdrowe, i byle było smaczne do niczego dobrego nie prowadzi.

: 23 sierpnia 2007, 10:09
autor: GIZIU
czytaj uważnie posty i rozum co w nich jest napisane

: 23 sierpnia 2007, 10:21
autor: ATA
Uważam, że nie powinniśmy dać się zwariować. Od lat podstawą żywienia drobiu jest tania, modyfikowana genetycznie amerykańska soja i jakoś nic wielkiego się nie dzieje. Wcinamy mięso drobiowe, jaja i nie narzekamy. I tak jak napisał GIZIU nie ma to znaczenia, czy robimy zakupy w osiedlowym sklepiku czy hipermarkecie. Z własnego podwórka mogę powiedzieć, że od 1996 r. przeprowadzono już naprawdę wiele badań na zwierzętach gospodarskich z udziałem roślin modyfikowanych genetycznie. Nigdzie, absolutnie nigdzie nie znaleziono fragmentów obcego DNA poza przewodem pokarmowym zwierząt. Zarówno mięso (wieprzowe, wołowe, drobiowe), mleko, jak również jaja były idealnie czyste. Nie stwierdzono również negatywnego wpływu różnych odmian kukurydzy, pszenicy, soi czy rzepaku GMO na zdrowotność zwierząt, przyrosty czy wykorzystanie paszy. Wszystko było idealnie w normie. W przypadku kukurydzy szczególnie narażonej na zanieczyszczenia mykotoksynami uzyskano nawet istotnie lepsze wyniki, stosując odmiany modyfikowane pod kątem odporności na grzyby. Jeśli posiadamy elementarną wiedzę na temat samych technik modyfikowania roślin pod kątem odporności na herbicydy czy szkodniki oraz na temat przemian zachodzących w przewodzie pokarmowym zwierząt to naprawdę nie powinniśmy panikować.

: 23 sierpnia 2007, 10:23
autor: GIZIU
Ata - to już mnie chyba nie zlinczują:)

: 23 sierpnia 2007, 10:24
autor: ATA
We dwoje zawsze raźniej :lol: