Strona 1 z 1

Czy pies moze jeść karmę dla kotów?

: 12 grudnia 2008, 21:57
autor: Chefrenek
Jak w tytule. Konkretnie chodzi mi o mokrą animondę protect intestinal (dla kotów).


Dla kotów z ostrą biegunką nadaje się szczególnie Integra Protect Intestinal:

* Wysoce lekkostrawne białka, tłuszcze i węglowodany
* Docelowo dozowane ilości elektrolitów, przede wszystkim sodu i potasu
* Wszystkie ważne składniki odżywcze niezbędne do regeneracji jelita i zmniejszające symptomy zapalenia

Biegunki i wymioty to najczęstsze symptomy przy zachorowaniach układu trawiennego. Problemy tego układu są najczęstszą przyczyną wizyt u weterynrza. Powodów zachorować może być wiele. Obok infekcji, ataku pasożytów, reakcji alergicznych, błęnego odżywiania czy zaburzeń pracy narządów trawiennych powinny być brane pod uwagę czynniki psychiczne jak strach przed rozstaniem oraz stres .

Integra Protect Intestinal dla kotów cierpiących aktualnie na biegunkę pomaga w odbudowaniu flory bakteryjnej jelita tym samym przyczyniając się do jego zdrowia.

W przypadku wystąpienia ciężkich i długotrwałych symptomów należy zasięgnąć porady weterynarza.

Skład:
mączka drobiowa, ryż, kukurydza, tłuszcz drobiowy, hydrolizowane białko drobiowe, pulpa buraczana, wątróbka drobiowa, olej rybny, składniki mineralne, fruktooligosacharydy, Mannanoligosacharydy
Karma lekkostrawna: hydrolizat białka drobiowego, ryż, mączka drobiowa, niska zawartość popiołu surowego

białko 12%
tłuszcze 4,4%
włókno 3,3%
popiół 1,8%
witaminy : A 4000 j.m./kg, D3 200 j.m/kg, E 30 mg/kg

: 12 grudnia 2008, 23:25
autor: OWCZARZ2
NIe no to pytanie mnie rozbroiło. Odpowiedzcie bo ja nie moge :lol: Wow!

A moze dla swinek i gryzoni tez moze...?

Sory ale nie mogłem sie pwstrzymac :lol:

: 12 grudnia 2008, 23:41
autor: goskaaa
Nie może...

Sam zobacz... zupełnie inne proporcje białka i tłuszczu, do tego zupełnie inne proporcje witamin. W przeciętnej jakości karmie dla psów choćby wit.A jest ok 18 000 IU, wit.D3 - 1800 IU, wit E ok.- 150 mg, a w kociej zupełnie inne proporcje... Pozatym kocia karma jest z reguły (przeliczając na potrzeby i dawki psie) dużo droższa!

: 13 grudnia 2008, 08:50
autor: Chefrenek
OWCZARZ2 pisze:NIe no to pytanie mnie rozbroiło. Odpowiedzcie bo ja nie moge :lol: Wow!

A moze dla swinek i gryzoni tez moze...?

Sory ale nie mogłem sie pwstrzymac :lol:
Owczarz daruj sobie komentarze. Nie wierz o co chodzi to się nie wypowiadaj. 8)

Gośka dzięki.

edit: nie chodziło mi o podawanie tej karmy przez całe życie a o jednorazowy "wybryk". :lol:

: 13 grudnia 2008, 18:51
autor: OWCZARZ2
:lol:

: 14 grudnia 2008, 09:10
autor: ursa81
Na dłuższą metę, tak jak pisała goskaaa - karma dla kotów nie nadaje się dla psów ale i jako jednorazowy wybryk, uważam, że też lepiej nie ryzykować bo nagła zmiana pokarmu, nawet jeśli jest to karma przeciw biegunkom i wymiotom może spowodować... biegunkę i wymioty ;)

: 14 grudnia 2008, 09:56
autor: goskaaa
Moja sucz nieraz dopadnie kocią miskę, i oczywiście ją opróżni do ostatniego ziarenka... skutkuje to co najwyzej luzniejszą kupką, ale i to nie zawsze ;)

: 14 grudnia 2008, 18:29
autor: ursa81
Moje przywykły do suchego i surowych dodatków. Nakarmiłam je kiedyś wyjątkowo żarciem (przeznaczonym dla psów) z puszek. Sucz zamieniła się w fontannę dwustronnie tryskającą, a byliśmy w gościach... Wspaniała sprawa. Nigdy więcej takich eksperymentów! :)

: 14 grudnia 2008, 23:14
autor: Jarek
najprostsza odpowiedź ( oczywiście pomijając aspekty zmiany jedzenia itd). jednorazowa zmiana diety czy parę razy w roku nic się nie stanie, regularne podawanie kociej diety wczesniej czy później spowoduje problemy narządowe zwłaszcza nerek ze względu na dużo większe ich obciążenienie produktami metabolicznymi pochodzacymi z dużej ilości białaka, kterego dużo więcej zawierają kocie diety. To taki gigantyczny skrót.

: 15 grudnia 2008, 07:03
autor: Big-22
Moja sunia jesli dopadnie kocią karme - nie podaruje, więc kiedy zajeżdzam do teściowej kocia miska ląduje wyżej. Wode nalewam do większej miski i z kolei kotu ta lepiej smakuje.

: 22 stycznia 2009, 00:00
autor: Laurka
Mój piesek (mieszaniec pekińczyka i latlerka) przez szczenięcy okres jadł kocie, bo nic innego nie chciał, to było jedyne co wcinał...psiego dosłownie żadnego!! I zaczął strasznie łysieć...zrobił się chudy...od tamtej pory na siłe był przestawiony na psie (był zmuszony, żeby zjeśc po 3 dniowej głodówce, wkońcu nie okazało się to takie okropne jak uważał;p) I jest piękny puchaty, wesoły misiek, ma teraz prawie 7 lat hehe;) Więc jednak cos w tym jest....karma dla kota to dla kota, gdyby nie było różnicy nie byłoby podziału.

: 22 stycznia 2009, 08:19
autor: ela.66
Dawno temu, chyba z 10 lat, kiedy sunia głodowała po odejściu wilczarza jedynie łyżka kociej karmy na wierzchu miski prowokowała ja do jedzenia (skończyło się na 1 puszeczce prze 2-3 dni). To chyba specyficzny zapach prowokował do jedzenia (takiej rady udzielił lek. wet.), kiedy inne sposoby zawiodły. A i teraz, kiedy jestem u do osób mających koty ma ochotę na ich karmę (cukrzyca-nie pozwalam).