Strona 1 z 1
Dlaczego weci ślepo daleją przekonują do Royala???
: 15 grudnia 2008, 18:25
autor: OWCZARZ2
Zakładam temat aby podyskutować.
Zastanawia mnie dlaczego weci w większości dalej przekonują do Royala jaka to oh ahh karma, pomimo, że jakościowo skład jest dużo gorszy od wielu karm.
Ale nie..... bo gdzie się nie wejdzie do gabinetu, eksponowany li tylko Royal....na pytanie czym karmić- Royal, Royal i ROyal......
Na pytanie dlaczego???
Odpowiadają: że z własnego doświadczenia........ A co to za odpowiedź????
Na mój gust Royal jest już od dawna li tylko średniej jakości karmą- muszą mieć chyba dystrybutorzy strasznie wysoką prowizję dla lek. wet.- skoro w 90 % gabinetach wet. wciąż przekonuje się naiwnych klientów, że Royal to w dalszym ciągu wspaniała karma.
Co sadzicie o tym. Zapraszam do dyskusji....
: 15 grudnia 2008, 22:19
autor: york001
Witam!
Wydaje mi się, że poruszasz 2 trochę różne problemy. Po pierwsze, rzeczywiście to co radzi lekarz posiadaczowi zwierzaka jest przez niego uważane za "święte", a druga rzecz z jakich pobudek to robi. Jeśli dział promocji i marketingu RC postawił na ten rodzaj marketingu, powiedzmy bezpośredniego i przy okazji w jakiś tam sposob doposaża się gabinety to tylko pogratulować operatywności. Ale jak wiadomo nie ma nic za darmo....
Jest to dość głęboki problem dotyczący chyba wszystkich produktów ( nie tylko tych dla zwierząt).
: 16 grudnia 2008, 09:21
autor: goskaaa
Już 3 raz próbuję wkleić arytkuł, który był sporządzony na podstawie innego giganta - Hillsa, odnośnie rynku amerykańskiego, ale myślę że podobne zasady tyczą się rynku europejskiego i RC... (podziele go tertaz na częsci może się uda)
Science Diet są pokarmami dla zwierząt, które są polecane przez weterynarzy, oraz mocno reklamowane więc wielu ludzi kupuje je sądząc, że podają swoim zwierzętom najlepsze produkty na rynku.
Dlaczego są one polecane przez weterynarzy ?
Odpowiedź jest prosta i Tara Parker-Pope z Wall Street Journal prawdopodobnie najlepiej ujęła to w swoim artykule „Dlaczego weterynarze polecają „markowe” karmy” ?
[...] Zapożyczając pomysł od kompanii farmaceutycznych, w których rutynowi lekarze zalecają przepisanie ich leków, Hill’s udoskonalił swój proces pozyskiwania nowych klientów. Tracą setki tysięcy dolarów na rok fundując uniwersytetom badania oraz kursy odżywiania w 27 U.S uczelni weterynaryjnych. W praktyce weterynarze, którzy sprzedadzą tą karmę oraz inne „markowe” karmy otrzymują 40% zyski. [...]
Więc tu ich mamy – weterynarze nie polecają tych karm ponieważ są przekonani, ze są to doskonałe produkty, tylko dlatego, że mają z tego zarobek, oraz inne osobiste korzyści. Przeciwnie do myślenia wielu ludzi, odżywianie nie jest głównym przedmiotem w szkole weterynaryjnej i większość oferowanych kursów jest sponsorowana przez jednych z żywieniowych gigantów. Każdy weterynarz specjalizujący się w odżywianiu lub polecający holistyczne podejście do żywienia, prowadzili swoje własne badania nad tym czego się nauczył na uczelni. Jeżeli szukasz książki o odżywianiu zwierząt znajdziesz, że i tu kampanie żywieniowe są w to zamieszane. Potrzebujesz jakiś przykładów ?
The Waltham book of Companion Animal Nutrition. Czy Waltham coś Ci przypomina ? Pedigree, Whiskas, Cesar, Sheba ? Te rzeczy znajdziesz na pułkach z zwierzęcymi artykułami w sklepach spożywczych i domach towarowych.
: 16 grudnia 2008, 09:21
autor: goskaaa
Canine and Feline Nutrition: A Resource for Companion Animal Professionals.
aniel P. Carey, Diane A. Hirakawa and Leighann Daristotle, wszyscy trzej zatrudnieni w IAMS Company na kierowniczych stanowiskach. Czwartą osobą piszącą tą książkę jest Linda P. Jedyna niezależna osoba w składzie.
Spójrz na inne podręczniki w szkołach weterynaryjnych i prześledź autorów. Będziesz zaskoczony ile osób z przemysłu produkującego jedzenie dla zwierząt jest w to wmieszanych. Ale nie chce tu snuć spiskowych teorii. Niewątpliwie to badanie jest potrzebne by nauczyć ludzi jak utrzymać swoje zwierzęta w zdrowiu i powinno być ono w jakiś sposób sponsorowane – ponieważ jako klient nie jestem zadowolona, że zostawia się mnie w cieniu i jestem wprowadzana w błąd co jest najlepsze dla moich zwierząt. Więc wróćmy do tematu:
Czy kiedykolwiek spojrzałeś na składniki produktów Science Diet ?
I porównałeś te składniki z tym co mówi Hill’s na temat jakości swoich karm ? (?) Więc ja to zrobiłam. I jestem szczerze zdegustowana tym ilu ludzi zostało oszukanych kupując i przepłacając za produkty o słabej jakości tylko dlatego, że nie wiedzieli czym aktualnie karmią swoje zwierzęta.
Adult Original
W większości ziarna z niewielka ilością kurczaka, produkty pochodzenia drobiowego, tłuszcz zwierzęcy i niewielka ilość aromatu drobiowego. 48,1% węglowodanów.
Adult Beef (Or Chicken and Lamb) & Rice Recipe
Trochę wołowiny, kurczaka, bądź jagnięciny i trochę ryżu lub jego fragmentów, ale głównie inne zboża (kukurydza, soja, sorgo, pszenica). Trochę produktów pochodzenia drobiowego (poza wersją z jagnięciną- oraz tak w wersji z wołowiną, w której produktów pochodzenia drobiowego jest więcej od samej wołowiny!) , tłuszcz zwierzęcy, pulpa buraczana oraz aromaty. Odpowiednio 50.6%, 50.2%, 48.7% węglowodanów. Zaczynam być pod wrażeniem, że próbujemy karmić tutaj bydło, a nie zwierzęta z mięsożerną przeszłością !
Kolejny „normalny” pokarm z głównej linii polecanych produktów ma te same składniki, ale jest jeszcze gorzej jeżeli weźmiemy produkty nazywane „light”, „oral care”, „sensitive stomach”, lub „senior” . 16% soi i 10.8% strączków orzechów? (?) I ile płacisz za te bzdury ? $29? $33? $38? Więcej ? Porozmawiajmy o tym jak zostałeś nabrany. Czy twój wet polecił Ci to również ?
Ale będzie jeszcze lepiej. Nie rozmawialiśmy jeszcze o nowej „Natural’s Best”. Z „prawdziwą” wołowiną i „prawdziwym” kurczakiem. Idź zobacz na skład. Poczekam.
: 16 grudnia 2008, 09:23
autor: goskaaa
Sprawdziłeś już ? Dobrze. I co widzisz ? Jak wiesz (albo nie), składniki są posortowane w malejącej kolejności proporcji wagowej użytych w produkcji. Co widzę, pierwszymi dwoma składnikami są ryż i pszenica, a trzecim jest indyk. Ten „prawdziwy” kurczak i wołowina są dopiero na siódmym miejscu i nie są podane w głównym składzie. Według AAFCO, produkt widniejący jako „z [czymś]” ma jedynie około 3% tego składnika w całkowitej masie produktu. Z 6 głównych składników, 4 są pochodzenia „zbożowego”, jednym jest marnej jakości tłuszcz (z niesprecyzowanych zwierząt, możliwe, że zawierający uśpione zwierzęta domowe). I tylko jeden jest źródłem białka pochodzenia zwierzęcego. Groszek, marchewki i aromaty w małych ilościach jako „najzdrowsze i najlepsze do znalezienia w przyrodzie” reklamowane przez producenta jako „prawdziwa wołowina/kurczak, prawdziwe ogrodowe warzywa, zdrowe zboża – najlepsze ze wszystkich”. Proszę zauważyć, że nawet USDA nie sprawdza używanych składników, więc mogę przypuszczać, że karmię słabym jakościowo zbożem i mięsem.
Ciężko w to uwierzyć, ale oni naprawdę tak robią !
Tak to jest możliwe. Możesz wierzyć lub nie. Spójrz na „Science Diet Advanced Protection” – największe oszustwo, Hill’s stara się bronić swoją rynkowe akcję jadąc dalej na coraz bardziej popularnej naturalnej/ holicystycznej marce. Zaprezentuje wam listę składników produktów z „przełomu technologii odżywiania”.
Główne składniki:
kukurydza (niezbyt idealna jako pierwszy składnik, który powinien zawierać białko zwierzęce)
produkty pochodzenia drobiowego (cokolwiek, ale jakoś nie jest nawet porównywalna z mięsem!)
soja (odpady z produkcji oleju sojowego)
tłuszcz zwierzęcy (tłuszcz z nieokreślonych zwierząt, możliwie chorych bądź nawet uśpionych zwierząt domowych)
Produkty w mniejszych ilościach:
nasiona lnu (tu bez żadnych zastrzeżeń)
aromat wątróbki drobiowej (większa suma aromatycznych produktów niż warzyw ? ciekawe...)
suszona marchewka (zamiast świeżych marchewek?)
suszony szpinak (zamiast świeżego szpinaku?)
suszone winogrona (kiedy wiadomo, że winogrona mogą być trujące dla psów ?)
suszone pomidory (odpady pomidorowe z procesów przemysłowych, zamiast zdrowych, świeżych pomidorów?)
suszony miąższ z cytrusów (suszone pozostałości z łupin, miąższu i nasion pomarańczy, grejpfrutów i innych cytrusów- odpady bardziej dla bydła, ale w tym produkcie jest to reklamowane, by klient myślał że są w tym „cytrusy”
olej roślinny (mogło być gorzej niż sądziłam, ale powinien być preferowany olej słonecznikowy)
owies (....????)
trochę suplementów, witamin i minerałów
: 16 grudnia 2008, 09:25
autor: goskaaa
Artykuł znalazłam na amerykańskim forum poświęconym psom sportowym... jak ktoś jest zainteresowany oryginałem, to prześlę na PW link do naszego forum na którym jest ten artykuł, ew. wyslę meilem...
To jest tylko wolne tłumaczenie jednej z koleżanek, ale zachowuje meritum treści.
: 16 grudnia 2008, 10:52
autor: Robert A.
Ta Pani z tego artykułu ,chyba bardzo nie lubi suchych karm,może w młodości jadła je zamiast chipsów,i ma dosyć Hillsa i innych karm
Artykuł jest podobny do innych artykułów które nie popieraja suchych karm.
Niestety na jeden artykuł przeciwny powstaje następny popierający i podważający ten pierwszy itd,itd.Potrzebne jest mądre podejście do sprawy,a co naj,naj,naj bezinteresowne( a z tym juz niestety jest coraz gorzej
)
Zaraz ktoś napisze ,że to prawda,następna osoba odpisze ,że to bzdura ,po prostu każdy powinien sam ocenić i podejsć uczciwie do sprawy.
: 16 grudnia 2008, 11:27
autor: OWCZARZ2
Wydaje mi się że goskaa oddała w pełńi sedno sprawy....sami zobaczcie i porownajcie sobie skład Royala z innymi karmami a potem zastanowcie sie na zdrowy rozsadek dlaczego w 90 % gabinetach weterynaryjnych dalej jest polecana jako ta naj naj lepsza karma.... Wierutne bzdury nam probują wciskać weci, niestety ale gro tych wetow liczy tylko na prowizje. Smutne to biorąc pod uwagę , że wet powinien być z powołania a nie nastawiony tylko na zysk no ale takie jest życie niestety.
: 05 stycznia 2009, 14:08
autor: elza
Nasz wet ma tylko Ariona.