Mój pies jest ciągle głodny!!!
: 22 kwietnia 2009, 18:38
Mam dwu letnią yorkę.
Urodziła 2 m-c temu szczeniaki.Obecnie bardzo rzadko je karmi jak dla mnie, no cóż ale ona wie najlepiej kiedy czas karmienia.
Trapi mnie jednak co innego.
Zawsze była łasuchem ale teraz co się z nią dzieje jest nie do opisania.Chyba jej odbiło na punkcie jedzenia.
Jadła by na okrągło.Miskę ma cały czas pełną ponieważ karmi (już nie wiele) ale karmi więc nie chcę jej wydzielać.Je w dzień,w nocy,łazi za mną na okrągło bo myśli ,ze coś jej skapnie.Na dwór wychodzi po to żeby latać po śmietnikach(teraz chodzę z nią na smyczy bo juz przestała się słuchać gdyż lata z nosem przy ziemi i węszy.Ucieka tylko po to żeby znaleźć jakieś jedzenie.
PRZERAŻA MNIE TO ,ŻE JAKO MATKA WYŻERA SWOIM DZIECIOM ICH KARMĘ.
Dawałam jej też gotowane ale od tego czasem dostała rozwolnienia i miałam chatę zasraną więc teraz tylko suche.Kupuję jej te lepsze karmy.
Ona je zwymiotuje chyba z przeżarcia bo nawet jeszcze nie strawione i nawet te swoje wymiociny je za chwilę !!!! Je łapczywie jakby ktoś miał jej to zaraz zabrać.
Ona zjada 0,5 kg.karmy na dwa dni jak jadła mokre to kopę na talerzu od zupy i jeszcze było mało , z 5 misek wody i to całą dobę.
załatwia sie nawet w nocy na podkłady bo nie wyrabia.
Miałam kiedyś sukę i też miała szczenięta ale tak się nie zachowywała a już na pewno nie zjadała swoim dzieciom jedzenia.
Czy ona jest chora???????????????????Martwię się bo mam w domu małe dziecko boje się,ze to moze jakiś tasiemiec.
Niby cały czas myję ręce ale zaraz to mi uderzy do głowy na punkcie tych bakterii.
Urodziła 2 m-c temu szczeniaki.Obecnie bardzo rzadko je karmi jak dla mnie, no cóż ale ona wie najlepiej kiedy czas karmienia.
Trapi mnie jednak co innego.
Zawsze była łasuchem ale teraz co się z nią dzieje jest nie do opisania.Chyba jej odbiło na punkcie jedzenia.
Jadła by na okrągło.Miskę ma cały czas pełną ponieważ karmi (już nie wiele) ale karmi więc nie chcę jej wydzielać.Je w dzień,w nocy,łazi za mną na okrągło bo myśli ,ze coś jej skapnie.Na dwór wychodzi po to żeby latać po śmietnikach(teraz chodzę z nią na smyczy bo juz przestała się słuchać gdyż lata z nosem przy ziemi i węszy.Ucieka tylko po to żeby znaleźć jakieś jedzenie.
PRZERAŻA MNIE TO ,ŻE JAKO MATKA WYŻERA SWOIM DZIECIOM ICH KARMĘ.
Dawałam jej też gotowane ale od tego czasem dostała rozwolnienia i miałam chatę zasraną więc teraz tylko suche.Kupuję jej te lepsze karmy.
Ona je zwymiotuje chyba z przeżarcia bo nawet jeszcze nie strawione i nawet te swoje wymiociny je za chwilę !!!! Je łapczywie jakby ktoś miał jej to zaraz zabrać.
Ona zjada 0,5 kg.karmy na dwa dni jak jadła mokre to kopę na talerzu od zupy i jeszcze było mało , z 5 misek wody i to całą dobę.
załatwia sie nawet w nocy na podkłady bo nie wyrabia.
Miałam kiedyś sukę i też miała szczenięta ale tak się nie zachowywała a już na pewno nie zjadała swoim dzieciom jedzenia.
Czy ona jest chora???????????????????Martwię się bo mam w domu małe dziecko boje się,ze to moze jakiś tasiemiec.
Niby cały czas myję ręce ale zaraz to mi uderzy do głowy na punkcie tych bakterii.