Witajcie..
Dzisiaj niestety zdarzył się wypadek.. Jeden ze szczeniaków zadławił się kawałkiem kiełbasy, prawdopodobnie weszła mu do tchawicy przez co nie mógł oddychać i się udusił [*]
Wiec chciałam się zapytać, jak pomóc takiemu psiakowi, bądź jakiemu kolwiek innemu gdy się dławi, lub dusi..
Nie chcę by zdarzyło się coś podobnego do tej sytuacji.
Duszenie się psa
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
o matko, i Ty musiałaś na to patrzeć?
na pewno prewencja. Ja mojemu psu z gardła wyciągałam patyka którym się krztusił. Po prostu na chama, że tak brzydko napiszę, włożyłam palce głęboko do gardła. Wiem, że mogłam tym patykiem coś uszkodzić, ale wtedy chodziło mi o uratowanie jej życia. Natomiast z tchawicą to już ciężej, u ludzi stosuje się rękoczyn heimlicha może u psów też jest coś takiego?
na pewno prewencja. Ja mojemu psu z gardła wyciągałam patyka którym się krztusił. Po prostu na chama, że tak brzydko napiszę, włożyłam palce głęboko do gardła. Wiem, że mogłam tym patykiem coś uszkodzić, ale wtedy chodziło mi o uratowanie jej życia. Natomiast z tchawicą to już ciężej, u ludzi stosuje się rękoczyn heimlicha może u psów też jest coś takiego?
niestety zdarza się to i należy dążyć do jak najszybszego ewakuowania ciała obcego z dróg oddechowych albo poprzez silne uciśnięcie ścian klatki piersiowej albo włożenie ręki do pystka i jak naszybsze usunięcie ciała obcego z kratni.
Szczeniakom zawsze podaję mocno rozdrobnioną, namoczoną karmę, żadnych kawałków którymi mogą się udławić. To samo się tyczy zabawek - żadnych wystających małych elementów do odgryzienia, żadnych lelawych gumowych zabawek dostępnych często w sklepach dla zwierząt .
Abstrahując do tragicznego finału .... kiełbasy się psu nigdy nie daje, w ten sposób można się pozbyć drastycznie wszystkich zwierząt .... jest na liście wysoce szkodliwych produktów.
Abstrahując do tragicznego finału .... kiełbasy się psu nigdy nie daje, w ten sposób można się pozbyć drastycznie wszystkich zwierząt .... jest na liście wysoce szkodliwych produktów.