w ub. czwartek robilismy ponownie badania krwi po 3h od podania lekow. kortyzol wyszedl na poziomie 1.5, wiec dawka encortonu zostala zostawiona na tym samym poziomie. wartosci T4 i FT4 wyszly duzo wyzsze niz za pierwszym razem (wkleje dokladne wartosci jak wroce do domu) wiec dawka euthyrox'u zostala zmniejszona o polowe - czyli teraz dostaje 2 razy dziennie po 2 tabletki 200ug.
nie mniej jednak psina ciagle czuje sie fatalnie - jest bardzo slaba, wejscie kilku stopni po schodach to ciezka przeprawa, po plaskim jakos chodzi, choc ogon zwieszony, uszy po sobie i powolutku drepcze. od czasu do czasu zdarzaja sie drgawki, ma przyspieszony oddech i ziaje. w nocy ma podwyzszona temperature ciala (ok 39stopni) i problem ze spaniem - jak juz przysnie to zachwile sie budzi bo musi zlapac oddech, czesto tez siada i ziaje. generalnie noce to masakra - psina nie spi no i my nie spimy.
w google'u znalazlem informacje ze podobne objawy moze dawac nadczynnosc tarczycy. moze rzeczywiscie caly czas dostaje zbyt wysoka dawke euthyrox'u. bede jeszcze o tym rozmawial z weterynarzem ale zastanawiam sie czy nie przestac dawac jej euthyrox wieczorem - gdzies znalazlem informacje ze cala dobowa dawke powinno sie podawac rano...
ogromne pragnienie i czeste sikanie
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
Możesz podać pierwotne wyniki hormonów tarczycy, robione bez wpływu encortonu? (sterydy mają ogromny wpływ na wyniki hormonów tarczycy, na inne wyniki także, generalnie powinno się je odstawić przed wykonaniem badań....bo inaczej wyniki nie są nic warte)
Mój pies waży 38 kg, ma zdiagnozowaną niedoczynność tarczycy. Dostaje na dobę 4 tabletki euthyroxu po 200....i jest to najniższa dawka terapeutyczna. W jego przypadku działa świetnie. Ale znam psa który przy podobnej wadze dostawał 8 tabletek dziennie....i dopiero wtedy hormony tarczycy utrzymywały sie an przyzwoitym poziomie.
Psy maja inny metabolizm niż ludzie, dlatego ulotka leku dla człowieka ( w tym przypadku jest to po prostu syntetyczny hormon i nie ma znaczenia specyficzność gatunkowa) zawierająca info dla człowieka nie ma większego znaczenia....
Podawanie takiej dawki hormonu tarczycy w przypadku błednie zdiagnozowanej tarczycy może doprowadzić do zgonu zwierzaka....
Mój pies waży 38 kg, ma zdiagnozowaną niedoczynność tarczycy. Dostaje na dobę 4 tabletki euthyroxu po 200....i jest to najniższa dawka terapeutyczna. W jego przypadku działa świetnie. Ale znam psa który przy podobnej wadze dostawał 8 tabletek dziennie....i dopiero wtedy hormony tarczycy utrzymywały sie an przyzwoitym poziomie.
Psy maja inny metabolizm niż ludzie, dlatego ulotka leku dla człowieka ( w tym przypadku jest to po prostu syntetyczny hormon i nie ma znaczenia specyficzność gatunkowa) zawierająca info dla człowieka nie ma większego znaczenia....
Podawanie takiej dawki hormonu tarczycy w przypadku błednie zdiagnozowanej tarczycy może doprowadzić do zgonu zwierzaka....
w lipcu wartosc fT4 10,0 pmol/l (badanie bylo robione w laboklinie) a w pazdzierniku wyszlo T4 0.3, FT4 0.28 (ale badanie bylo robione w ludzkim laboratorium).
dzisiaj bylem z psina u weta. zostala pobrana krew 4h po podaniu euthyroxu (bo wtedy nasycenie hormonu ma byc szczytowe) i pojedzie do idexx'u do zbadania. w miedzyczasie moze odstawie psinie euthyrox bo zanim go dostala czula sie znacznie lepiej niz obecnie i zobacze czy bedzie poprawa stanu zdrowia.
dzisiaj bylem z psina u weta. zostala pobrana krew 4h po podaniu euthyroxu (bo wtedy nasycenie hormonu ma byc szczytowe) i pojedzie do idexx'u do zbadania. w miedzyczasie moze odstawie psinie euthyrox bo zanim go dostala czula sie znacznie lepiej niz obecnie i zobacze czy bedzie poprawa stanu zdrowia.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
Jakis dziwaczny skok....tego poziomu....to wygląda jak bład. Badanie powinno być powtórzone wtedy....nie wolno tak od razu podawać hormonów i to zaczynać od maksymalnych dawek...należy zawsze stopniowo wchodzić na właściwą dawkę...
największy problem tego psa to podawanie encortonu i wykonywanie badań , które kompletnie sa przez niego zafałszowane zarówno poziom hormonów tarczycy jak i hormonów kory nadnerczy. A przy takich fundamentach dalsz dyskusja jest bezowocna.
Witam,
Jak ostatecznie zakończyła się historia choroby pieska?
Moja 12 letnia sunia ma podobną diagnozę. Z tym że na moczówce się kończy jak na razie. I oby tak zostało...
Czy po zażyciu leku MINIRIN u psa nastąpiła poprawa jeśli chodzi o ciągłe picie i sikanie ?
Wiem że jest ten lek również w formie spreju który ostatecznie zakrapla sie dospojówkowo. Jak to się ma do skuteczności działania tego leku w formie tabletki u psów gdyż różnica ceny między tabl. a sprayem jest ogromna. Jeśli można SKUTECZNIE stosować ten lek u psów w formie tabletki to w jakiej formie najlepiej podawać? Chodzi mi o to czy jeśli połknie " w całości" a nie pod język aż do rozpuszczenia jak sugeruje ulotka leku, to czy zadziała on prawidłowo bądź też nie zaszkodzi? A może lepiej rozpuścić jakoś w wodzie i dać do wypicia?
Proszę o pomoc!
Z góry dziękuje za każdą choćby jedną podpowiedź.
Jak ostatecznie zakończyła się historia choroby pieska?
Moja 12 letnia sunia ma podobną diagnozę. Z tym że na moczówce się kończy jak na razie. I oby tak zostało...
Czy po zażyciu leku MINIRIN u psa nastąpiła poprawa jeśli chodzi o ciągłe picie i sikanie ?
Wiem że jest ten lek również w formie spreju który ostatecznie zakrapla sie dospojówkowo. Jak to się ma do skuteczności działania tego leku w formie tabletki u psów gdyż różnica ceny między tabl. a sprayem jest ogromna. Jeśli można SKUTECZNIE stosować ten lek u psów w formie tabletki to w jakiej formie najlepiej podawać? Chodzi mi o to czy jeśli połknie " w całości" a nie pod język aż do rozpuszczenia jak sugeruje ulotka leku, to czy zadziała on prawidłowo bądź też nie zaszkodzi? A może lepiej rozpuścić jakoś w wodzie i dać do wypicia?
Proszę o pomoc!
Z góry dziękuje za każdą choćby jedną podpowiedź.
Okazalo sie ze problemem byl najprawdopodobniej guz przysadki, ktory powodowal objaw moczowki.
Co ciekawe, po pewnym czasie, wraz z rozwojem guza, problem z czestym sikaniem sam ustapil, natomiast pojawily sie inne dolegliwosci, min. slepota, stany lekowe jak, zwlaszcza noca jak nikogo w poblizu nie bylo, wiec przez jakies 2 miesiace spalem z psina w "jej" lozku. Pozniej przyszly problemy z poruszaniem sie, utrata wagi, brak sily (np. zeby wskoczyc na lozko), trwalo to jakies 3 tygodnie. Na tomografie mozgu nie dojechalismy - w ostatnim zrywie wyrwala mi sie z rak i pobiegla przed siebie jakies 50m, padla na bok i to byl koniec.
Luk85as trzymam kciuki za Twojego pieska.
U nas po zazyciu leku, nawet pol tabletki (nei pamietam jak to bylo z tym rozpuszczaniem pod jezykiem), sikania nie bylo a picie bylo w normalnej ilosci. Po jakims czasie wogole te objawy ustapily (czas niesikania po zazyciu tabletki byl tak duzy ze zmniejszalismy dawke a potem przestalismy podawac).
Co ciekawe, po pewnym czasie, wraz z rozwojem guza, problem z czestym sikaniem sam ustapil, natomiast pojawily sie inne dolegliwosci, min. slepota, stany lekowe jak, zwlaszcza noca jak nikogo w poblizu nie bylo, wiec przez jakies 2 miesiace spalem z psina w "jej" lozku. Pozniej przyszly problemy z poruszaniem sie, utrata wagi, brak sily (np. zeby wskoczyc na lozko), trwalo to jakies 3 tygodnie. Na tomografie mozgu nie dojechalismy - w ostatnim zrywie wyrwala mi sie z rak i pobiegla przed siebie jakies 50m, padla na bok i to byl koniec.
Luk85as trzymam kciuki za Twojego pieska.
U nas po zazyciu leku, nawet pol tabletki (nei pamietam jak to bylo z tym rozpuszczaniem pod jezykiem), sikania nie bylo a picie bylo w normalnej ilosci. Po jakims czasie wogole te objawy ustapily (czas niesikania po zazyciu tabletki byl tak duzy ze zmniejszalismy dawke a potem przestalismy podawac).
ja też stosuję głównie tabletki. Wiem że powinna się tabletka rozpuścić pod językiem zalecam rozpuścić dawkę w 5 kroplach wody i wstrzyknięcie do pyska . Taka ilość praktycznie rozleje się po jamie ustnej i nawet nie ma czego połknąć. Miałem także psy , które połykały tabletkę i też był efekt ich stosowania.