Witam moja siostra nie ma interenty i ma jedno pytanie.
-Mój pies (szczenia -cocker spaniela) ma 2miesiące i jak przyszłam to była bardzo słaba ,kał był z krwią i nie wiem co jej jest?
Wet powiedział :jak bysmy nie przyjechali by bella juz nie żyła
Była to parwowiroza.
Dał jej 4 zastrzyki.Czy to było coś groźnego?Powiećcie mi coś o tej chorobie.
Magda
Czy to ?!
Bardzo groźnego ale dla psa,nie dla ludzi.Cieszcie się,że pupil wyszedł z tego i dmuchajcie na zimne,bo jakiś czas moze być osłabiony. Choroba przewaznie konczy się smiercią pieska,mojego nie udało się uratować dlatego tak ważne są szczepienia-pilnujcie terminow i szczepcie swoich pupili
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
Parwo to niemal śmiertelna choroba wirusowa. Atakuje nie zaszczepione szczenięta oraz psy młode. Niestety większość psów z pseudo umiera właśnie na tę chorobę. Twój pies w tym wieku powinien już być po dwóch dawkach szczepionki, czyli odporny....
Kolejna podpucha?
Kolejna podpucha?
Tak..Dzisiaj u niej byłam .Piesek tylko leży ,jest osłabiony...Juz po woli jej to przegodzi.Mój pies też to miał.
Wet tez tak powiedział.I taki Rafi Husky też na to niestety umarł.
Przykro mi:(:(
Magdy Bella miała juz na drugi dzieś szczepienia.
Ona za bardzo nie wiem co ile się szczepi psa rasowego ...Może Ty wiesz?
Ja myślę że co rok...
Wet tez tak powiedział.I taki Rafi Husky też na to niestety umarł.
Przykro mi:(:(
Magdy Bella miała juz na drugi dzieś szczepienia.
Ona za bardzo nie wiem co ile się szczepi psa rasowego ...Może Ty wiesz?
Ja myślę że co rok...
a ja mam takie pytanko jesli juz chodzi o parwo. bo przygarnelismy niedawno psa na te najwieksze mrozy, ktory chodzil, biedaczysko bez celu, spal pod plotami itp. no i wieczorkiem wypuscilam go z garazu (nie bralismy go do domu, bo moze chory albo cos i balismy sie o zuze, dopoki chlopaka nie obejrzelismy dokladnie i nie odrobaczylismy.) na dworze psiak zrobil okropna kupe, po prostu woda, ale bylo ciemno i nie widzialam jej dokladnie. no i od razu przerazenie: nie znamy teo psa, a co jesli ma jakas straszna chorobe?? pierwsza na mysl przyszla mi od razu parwowiroza ze wzgledu na to ze skojarzylam sobie to z biegunka. no i panika, co z tym teraz zrobic?! przeciez jutro rano nasza psina tez wyjdzie na dwor, a balam sie mimo, ze byla dwukrotnie szczepiona na parwo. na szczescie przygarnieta bestyjka nie okazala sie na nic chora, ale tak sie zastanawiam na przyszlosc nad tym, jaki procent skutecznosci niezachorowania na parwowiroze i wgl na takie choroby daje szczepienie?
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
myślę, że jeśli szczepi się psa regularnie to 99% (i oczywiście po skończeniu kwarantanny)
Ja mam szczepione psy regularnie co rok, dwa lata i zdarzało się, że miałam pod opieką szczeniaki ze schroniska. Kilka razy zdarzyło się, że szczeniaki niestety były chore na parwowirozę lub nosówkę. Pomimo bliskiego kontaktu z moimi psami, żaden nigdy nie złapał nic od maluchów. Ponieważ jednak wirus parwo utrzymuje się w środowisku nawet pół roku, to w tym czasie nie wolno wziąć nowego nie szczepionego psa do domu, bo może złapać chorobę.