Bardzo proszę pana doktora o poradę.
Mam psa - mieszaniec owczarka niemieckiego (2 lata). Jakiś czas temu wyczułam za uchem mały guzek. Dr powiedział żebym go obserwowała, a jak urośnie, to zrobi cytologię. Tak też się stało. Z guzka wyszła jakaś ciecz. Po ocenie pod mikroskopem weterynarz powiedział, że nie ma się czym martwić. Ciecz była całkowicie neutralna, a guzek podobno jest cystą. Gdyby się powiększył to mam przyjść na przecięcie.
Weterynarz powiedział jednocześnie, żebym obserwowała, czy nie pojawiają się kolejne. Dodał też, że może się tak dziać, bo pies jest owczarkowaty. Z tego wszystkiego zapomniałam zapytać, czy to jest jakaś przypadłość rasy.
Kilka dni temu zauważyłam dwa kolejne guzki. Bardzo mnie to zmartwiło. Oczywiście pójdę do weterynarza, ale zanim to zrobić, to wolałabym się dowiedzieć, czego mogę się spodziewać.
Czy to rzeczywiście charakterystyczna przypadłość i nie ma się czym przejmować? Przeszukałam internet, ale nie znalazłam niczego na temat cyst u owczarków.
Bardzo proszę o pomoc!
Guzki u psa
ja też nie znam takiej przypadłości u owczarków. Jest przypadłośc w formie kaszaków. Bez badania i obejrzenia psa niewiele pomoge.
-
- Posty:1
- Rejestracja:07 marca 2012, 16:53
Witam Pana serdecznie....w moim domu mieszka sporo zwierząt-wszystkie przygarnięte ,po ciężkich przeżyciach.Niepokoi mnie mój staruszek Buruś(dokładnie nie wiem ile ma lat)-jest sprawny fizycznie,pogodny..ale od pewnego czasu zauważyłam pod jego brzuszkiem(blisko narządu rodnego)-guz wielkości małej śliwki,jest miękki i można go przesuwać.Proszę o radę i opinię.Pozdrawiam
minimum proszę o zdjęcie ( jeśli i ono coś da - takie rzeczy trzeba badać).
Panie doktorze!
Pisałam pierwszy post w tym temacie. Dotyczył on guzka za uchem, który okazał się cystą. Ostatnio zauważyłam u psa kolejne guzki, ale w dotyku są inne niż te za uchem - większe, twardsze i takie jakby bardziej rozpłaszczone. Zostały z nich pobrane próbki do badań, ale nie ma jeszcze wyników, a ja strasznie się denerwuję. Naczytałam się w internecie o raku, guzach komórek tucznych itp.
Wiem, że bez wyników badań trudno będzie coś stwierdzić, ale czy na podstawie opisu guzków można by było coś o nich powiedzieć? Czy takie raki na skórze często u psów występują i czy wcześnie wykryte są uleczalne?
Pies ma dobre wyniki krwi. Czy gdyby to był jakiś rak, wyszłoby to w morfologii?
Bardzo proszę o opinię.
Pisałam pierwszy post w tym temacie. Dotyczył on guzka za uchem, który okazał się cystą. Ostatnio zauważyłam u psa kolejne guzki, ale w dotyku są inne niż te za uchem - większe, twardsze i takie jakby bardziej rozpłaszczone. Zostały z nich pobrane próbki do badań, ale nie ma jeszcze wyników, a ja strasznie się denerwuję. Naczytałam się w internecie o raku, guzach komórek tucznych itp.
Wiem, że bez wyników badań trudno będzie coś stwierdzić, ale czy na podstawie opisu guzków można by było coś o nich powiedzieć? Czy takie raki na skórze często u psów występują i czy wcześnie wykryte są uleczalne?
Pies ma dobre wyniki krwi. Czy gdyby to był jakiś rak, wyszłoby to w morfologii?
Bardzo proszę o opinię.
musisz czekać na wynik . Guzków jest cała masa. Jedne bezpieczne inne nawet minimalne , ale bardzo złośliwe. Możesz wkleić zdjęcie jeśli masz?