Krezka-jak to rozumieć?

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

jamnisia
Posty:2
Rejestracja:10 marca 2012, 10:55

12 marca 2012, 15:12

Dzień dobry:)
Mój Tosiek, jamnik szorszczak, operowany był w ub. sobotę - guz śledziony, 20 cm srednicy. Ponadto ma torbiele prostaty i powiększony lewy przedsionek, bo posiada również niedomykającą się zastawkę. Nigdy nic się nie działo,jeszcze 2 tygodnie temu był bardzo wesołym psem. Stracił apetyt , posmutniał, poszliśmy do lekarza...
Moje pytanie brzmi: co to znaczy, że ma przerzuty na żołądek blisko krezki? Co to dokładnie ta krezka?
I jeszcze jedno: czy prawdą jest, że jeśli otworzy się psiaka i zoperuje nowotwór, to przerzuty, które już istnieją uaktywniają się i komórki neo przyrastają, " produkują się" szybciej?
Tosio jest nadal bardzo smutny, nie chce jeść mimo kroplówek jakie dostał. Zaraz jadę z nim na kolejną, ale mam wrażenie, że gaśnie w oczach.
Zdaję sobie sprawę, że to bardzo krótki czas od operacji, ale czy on nie powinien chociaż jeść maleńkich porcji z apetytem jako takim? Czy to zawsze tak jest po ingerencji skalpela, że psina odmawia jedzenia nawet dwa dni później?
Bardzo się o niego boję.
Podtrzymacie mnie trochę na duchu? :cry:
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

12 marca 2012, 16:31

z tego co pamiętam z anatomii to krezka jest to część otrzewnej. Raczej wątpię żeby to była prawda. Jak wyniki badań krwi?
ania05

12 marca 2012, 16:34

Krezka to zdwojenie otrzewnej...Chciałabym cie podtrzymać na duchu ale wydaje mi się że stan twojego psiaka jest bardzo poważny ...przerzuty zazwyczaj żle rokują .Nieprawdą jest że jakakolwiek ingerencja powoduje szybszy wzrost nowotworu ale operacja osłabia i tak nadwątlony stan organizmu .Pies po operacji zazwyczaj dochodzi do siebie szybciej niż człowiek .Człowiek by leżał jak niezywy kilka dni a pies wstaje kilka godzin po ale niejedzenie może być spowodowane przerzutami i ogólnym stanem .Porozmawiaj szczerze z lekarzem czy warto ciągnąc psiaka dalej czy nie lepiej skończyć jego cierpienie ...to smutne ale lepsze niż wyciąganie a właściwie przedłużanie życia .Nie pogniewaj się na mnie za szczerośc ale kilka razy musiałam zadecydować o eutanazji przyjaciela i nigdy nie dopuściłabym do tego żeby zwierzę niepotrzebnie się męczyło .
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

13 marca 2012, 23:27

ania 05 ma racje co do stanu. Krezka to fałd na którym w jamie brzusznej zawieszony jest żoładek. Przerzuty już są a zabieg nie przyspieszy ich wzrostu , ale..... Pies ma prawo po laparotomi a zwłaszcza po splenektomii nie jeść 2 dni. Nie wpadałbym tu w panikę i od razu nie podejmowałbym drastycznych kroków.
jamnisia
Posty:2
Rejestracja:10 marca 2012, 10:55

14 marca 2012, 20:07

Dobry wieczór :)
Bardzo dziękuję za informację i zainteresowanie :)
Nie zapomniałam o Was i o tym co przeczytałam, ale bez przerwy jestem w locie.
Przyznaję, baaardzo spanikowałam, bo jeszcze nie miałam doświadczeń tego typu. Żadne z moich poprzednich zwierząt nie było tak chore.
Dziś Tosiek jest już prawie jak nowy, je maleńkimi porcjami, nie siusia na posłanie, kombinuje jakby wejść na moje łóżko i na powitanie, swoim zwyczajem, przynosi pluszaki:)
Zobaczymy co dalej; zdaję sobie sprawę, że nie czeka go tak długie życie jak powinno, ale on ma 7 lat więc decyzja o eutanazji nie wchodziła w grę, zwłaszcza, że nie wiedziałam przecież, że ma przerzuty.
Co do wyników krwi to:
Leu: 26,85
Lim: 11,4
Mon: 2,4
Gra: 86,2
Lim#: 3,068,
Mon#: 0,64
Gra#: 23,15

Ery: 6,34
MCV: 63,4
Ht: 40,1
MCH: 17,0
MCHC: 26,9
RDW: 11,2

Hb: 10,8

Tro: 71
MPV: 8,5
Pt: 0,06
PDW: 10,3

Tak to wyglądało przed. Teraz czekam na dalsze działania. Najpierw szwy, a później zobaczymy :)
pozdrawiam
Kasia
ania05

14 marca 2012, 20:55

No to fajnie że psiak czuje się lepiej !
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 28 gości