lamblie - skuteczny środek

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

777ja

17 lipca 2012, 12:10

isabelle30 pisze:Akurat w sprawie metronidazolu młody wet miał rację....to nie jest lek do stosowania w nieskończoność
Szkoda tylko, że nie potrafił nic zdiagnozować, ani w żaden sposób pomóc.
isabelle30 pisze:A moglibyśmy sie dowiedzieć jaki to lek tak świetnie działa i jest bez recepty?
Poszukaj to znajdziesz.
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

17 lipca 2012, 15:04

i wszystko jasne...kolejny trollik....
777ja

17 lipca 2012, 15:40

isabelle30 pisze:i wszystko jasne...kolejny trollik....
Jaki trollik? :lol:
Takiej doświadczonej isabelle mam podawać nazwy leków?
No, a młody wet niestety był i jest do bani. Bo co to za weterynarz, który bezradnie rozkłada ręce i z drwiącym uśmiechem twierdzi, że mu się pomysły skończyły, i widocznie tak musi być?
Skazał niewinne zwierzęta na cierpienie.
Niech się pajac przebranżowi - idzie kopać rowy, przynajmniej jakiś pożytek z niego będzie, bo diagnozowanie i leczenie zupełnie mu nie wychodzi.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

19 lipca 2012, 09:43

777ja możesz sobie wygłaszać swoje sądy , ale bez obrażania!!! Słowo pajac nie jest na miejscu i nie nalezy do zwrotów grzecznościowych.
kazujoszi
Posty:4
Rejestracja:31 lipca 2012, 07:21

31 lipca 2012, 07:25

Witam serdecznie, z uwagą przeczytałam wszystkie posty. U mojego 2letniego owczarka również wykryto lamblie, pies nie miał żadnych charakterystycznych objawów poza brzydką matową sierścią i permanentnym łupieżem w okolicy ogona, po głaskaniu zawsze ma się dłonie jak posypane pudrem :/ pani dr zaproponowała nam kurację 5dniową jakimś dość drogim specyfikiem, co jest uwarunkowane wagą psa (35kg). Dzisiaj poczytałam Wasze posty i zainteresowałam się wyciągiem z orzecha, oraz drożdżami piwnymi które poprawiają kondycję skóry. Czy mógłby ktoś przybliżyć dawkowanie takich preparatów?
Dodam, że mój pies od zawsze jest na Barfie, jest regularnie odrobaczany a mimo to ma pasożyty...wiec może nie przeceniajmy tej diety :)
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

31 lipca 2012, 09:35

Lamblioza niestety nie zalezy od diety. Starczy łyk skażonej wody....to pierwotniak bardzo odporny na wszystko.
Drożdże - czubata łycha od zupy dziennie. Orzech - 7-8 kropli dziennie. Ale tę kuracje przeprowadź zalecona przez weta. Podejrzewam że wet dał Drontal. Skoro wyniki badań masz pozytywne to znaczy ze pierwotniak całkiem nieźle się ma i namnaża sie pieknie.
Awatar użytkownika
Robert A.
Posty:4455
Rejestracja:27 czerwca 2007, 11:31
Lokalizacja:Warszawa

31 lipca 2012, 09:53

Przy lambliozie potrzeba sprawnego mądrego weta,takie książkowe tłuczenie klasyki leczenia niestety wielokrotnie mija się z sukcesem.Radziłbym w trudnych przypadkach połączyć i medycynę konwencjonalną i medycynę niekonwencjonalną(np orzech-wyciąg,lub suche liście)
kazujoszi
Posty:4
Rejestracja:31 lipca 2012, 07:21

31 lipca 2012, 17:48

Aha, dzięki za rady. Niestety nasza wetka wraca dopiero na początku sierpnia z urlopu...bardzo ją lubię i szanują za podejście do zwierząt i determinację w leczeniu, ale niestety obawiam się że nie będzie wiele wiedziała (a raczej nic) o leczeniu alternatywnym..ledwo wytłumaczyłam jej zasady Barfa, którym zresztą była mocno zaskoczona - ale ponieważ już kolejny mój owczarek jest prowadzony na tej diecie, przyzwyczaiła się.
A może znacie jakiegoś "elastycznego" lekarza w tym temacie na terenie śląska? (Katowice, Sosnowiec, Chorzów czy okolice)?

Isabelle z orzechem się wstrzymam aż do konsultacji z lekarzem, ale drożdże chyba można podawać psu na własną rękę? Dodam, że pies dostaje jeszcze tran na poprawę stanu sierści i skóry, oraz raz na jakiś czas kąpany jest w preparacie Clorexyderm, który ma za zadanie dezynfekować skórę i łagodzić powstałe stany zapalne, niestety rezultat jest słabiutki.
Awatar użytkownika
Robert A.
Posty:4455
Rejestracja:27 czerwca 2007, 11:31
Lokalizacja:Warszawa

31 lipca 2012, 18:16

Na złagodzenie stanów zapalnych są kwasy omega 3 najlepiej pochodzenia rybnego,tran lepiej wpływa na odpornośc niż na stan okrywy włosowej i skóry.



Konsultacja z weterynarzem nic nie da ,nie znam osobiście weta,który akceptuje medycynę naturalną,z regóły odrzucają te metody bo nie znają się na takim leczeniu wielokrotnie błędnie i niesprawiedliwie ją krytykując . :wink:
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

31 lipca 2012, 18:25

Z tranem uważaj. Jeżeli dajesz psu wątrobę na surowo to mozesz go dać raz w tygodniu, góra mała łyżeczka. Zawiera duże ilości wit A i D. Ale jest ubogi w kwasy omega. Dlatego dla skóry nie jest specjalnie lekarstwem. Jeżeli chodzi o skórę to kup psu olej z łososia zawierający kwasy omega. Na rynku jest ich duży wybór.
Odnośnie drożdży. Pamiętaj że nie wolno psu podawać żywych drozdży piekarskich. Dla psa świetne są drożdże browarnicze. Martwe, przepracowane suszone metodą rozpyłową. Dawaj mu czubatą łyche dziennie.
kazujoszi
Posty:4
Rejestracja:31 lipca 2012, 07:21

31 lipca 2012, 20:47

Wiecie co, kupiłam mu tran islandzki w kapsułkach Lysi, jest napisane że zawiera wit A, D3, Epa i Dha czyli są to kwasy omega. Jest to tran z wątroby dorsza.
Weta doradziła normalny tran dla ludzi, bo ten dla psów jest dużo droższy a składem podobno praktycznie się nie różni od ludzkiego.

Drożdże wiem, że piwne (zdążyłam już poczytać na barf-owym forum). Poszukałam w/w drożdży na allegro, znalazłam ładne, jasne pakowane po 1 i 5kg ale są oznaczone jako drożdże piwne dla gołębi, lub dla bydła. Pytanie czy takie mogą być?
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

31 lipca 2012, 21:12

Wetka akurat jest w błedzie. Tran dla ludzi nie nadaje się dla psa! To zupełnie inne zapotrzebowanie. W sumie wyjdzie ci raczej drożej, bo jedna kapsułka ludzka to tylko część dawki psiej.
Poza tym - pies potrzebuje dużo kwasów omega anie tylko ich mały dodatek. Dając psu taki tran - dostarczasz witamin, ale kwasów nadal brakuje. Wyrównując kwasy przedawkujesz witaminy. Kup normalny olej.
kazujoszi
Posty:4
Rejestracja:31 lipca 2012, 07:21

02 sierpnia 2012, 07:34

Warto wiedzieć, dzięki ogromne za informacje!
Jeśli możesz dopisz mi jeszcze jak to jest z tymi drożdżami piwnymi, bo na allegro te które są sypkiei pakowane po 1 lub 5kg oznaczone są jako drożdże dla gołębi lub bydła. Czy będą również dobre dla psa? Ewentualnie jeśli masz jakieś konkretne już sprawdzone, to wyślij proszę nazwę na priva.
Louhans
Posty:349
Rejestracja:31 grudnia 2010, 19:22

02 sierpnia 2012, 19:53

Oj dawno mnie na forum nie było... moj ulubiony temat :)
Jeśli chodzi o lamblie to chyba mam spore niestety to niedobre doświadczenie. U mojej sunie na początku roku stwierdzono lambliozę i od tej pory małoskutecznie leczyłam ją konwencjonalnymi metodami. Moja Pani wet jest fantastyczną osobą i bardzo szybko zdiagnozowała lambliozę i kazała pod tym kątem zrobić badania kału, ale tabletki które dostajemy działają niestety krotkotrwale, aż się wystraszyłam że lamblie moga się na te tabletki uodpornić tym bardziej, że żyjemy w środowisku w którym bardzo łatwo złapać lamblie.
Środek który nam zapisano to aniprazol tabletki przez 3 dni i po 2 tygodniach powtórka.
Niestety jak po pierwszej kuracji był spokoj przez jakies 3 miesiace tak po kolejnej już tylko miesiąc, a potem tylko 3 tygodnie. Wtedy to zdecydowałam się na metody alternatywne i o dziwo, problem znikł. Trudno mi powiedzieć na jak długo, ale efekty są zadziwiająco dobre. Jestem bardzo pozytywnie nastawiona do tej metody.
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

02 sierpnia 2012, 20:29

Natura kipi od leków...zwierzęta dziko żyjące są narażone wciąż i stale na pasożyty skóry, na pasożyty układu pokarmowego. Gdyby nie potrafiły sobie z nimi radzić same - żaden osobnik nie miałby szans dożyć wieku dorosłego aby się rozmnożyć. A jednak....żyją i mają się całkiem dobrze. A przecież nie są zakraplane, odrobaczane.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 118 gości