Przewlekłe zapalenie wątroby u 2,5-letniej suni

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

memory1
Posty:25
Rejestracja:23 lipca 2012, 20:10

10 grudnia 2012, 19:07

xxxxyyyyyy pisze:Widzę, że hodowcy dalej hodują i sprzedają psy z kokcydiozą a biedni właściciele kupują chore szczeniaki i biegają po weterynarzach. Weterynarze kombinują, cudują, wymyślają coraz to nowsze badania, podają najróżniejsze leki nie dające żadnej poprawy zdrowotnej.
Wyleczcie kokcydiozę, bo jest zaraźliwa!
Postać wątrobowa niemożliwa do zdiagnozowania.
Nie wiem, czy wypowiedź ta ma wydźwięk ogólnikowy, czy mam ją zastosować do konkretnego przypadku mojej suni.
Sunia miała robione badania kału na pasożyty - niczego nie wykazały.
Miewała trochę rzadkie stolce i ze śluzem, wtedy, gdy jadła tylko gotowane mięso, ale nie biegunkę.
Nie ma wzdęć, nie siusia często, nie ma powiększonej wątroby, podczas badania USG nie wykryto nieprawidłowości.
Nie jest osłabiona.

Brana na ręce i przytulana często ziewa, nie wiem czy jest to znudzenie częstym i pewnie nudnym :oops: miętoszeniem domowej przytulanki, czy jakiś objaw chorobowy, np. niedotlenienia.

Kiepsko jednak z wynikami.
Zentonil działał do czasu, później poprawa zaczęła się cofać.
Zastosowana zmiana leczenia: Heparenol + Hepeel + Essentiale Forte - nie przyniosła poprawy.
Od dwóch tygodni mała ponownie dostaje Zentonil, a ja usiłuję złapać kontakt z hepatologiem.

Wyniki ALT I GLDH są obecnie takie, jak na początku.
Natomiast wszystko pozostałe, w tym AST :shock: jest w normie.

Data pobrania materiału: 2012-12-04
Rodzaj próbki: Surowica

Badanie Wynik Jedn. Norma

Profil wątrobowy:
ALT (GPT) 287,7 U/l 1,00-55,0 X
AP - fosfataza alkaliczna 17,5 U/l 1,00-108,0
AST (GOT) 28,2 U/l 1,00-30,0
Białko całkowite 59,2 g/l 54,0-75,0
Bilirubina bezpośrednia 0,26 μmol/l 0,01-2,60
Bilirubina całkowita 1,47 μmol/l 0,01-3,40
GLDH 59,0 U/l 0,01-6,00 X
GGTP 6,67 U/l 0,01-7,00
Mocznik 5,56 mmol/l 3,30-8,30
Albuminy 31,4 g/l 25,0-44,0
Stosunek albuminy/globuliny 1,13 0,67-1,50
Globuliny 27,8 g/l 16,0-40,0
Miedź W toku. μmol/l 5,40-14,80
Magnez 0,88 mmol/l 0,60-1,30
Potas 4,24 mmol/l 3,50-5,10
Sód 146,1 mmol/l 140,0-155,0
Wapń 2,56 mmol/l 2,30-3,00
Awatar użytkownika
marta91
Posty:29
Rejestracja:05 grudnia 2012, 23:43

10 grudnia 2012, 20:22

Moja sunia dostaje EPATO 1500 PLUS to sa podobno bardzo dobre leki na wątrobe i mocniejsze niż essentiale forte!

Może warto spróbować?
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

10 grudnia 2012, 20:42

''Brana na ręce i przytulana często ziewa, nie wiem czy jest to znudzenie częstym i pewnie nudnym :oops: miętoszeniem domowej przytulanki, czy jakiś objaw chorobowy, np. niedotlenienia.''

psy ziewają jak są zdenerwowane. tu jest tego najlepszy przykład - psy nie lubią być noszone, to nie zabawki.
memory1
Posty:25
Rejestracja:23 lipca 2012, 20:10

10 grudnia 2012, 21:00

Ogólnie możesz mieć rację.
C.Milan tez o tym kiedyś wspomniał, podobnie jak o oblizywaniu się.

Tylko Indusia najczęściej sama wpycha się na kolana i na ręce, wspina do twarzy, by się otrzeć lub dać buziaka, wiec przytulam, całuję w policzek i wtedy następuje szerooooki ziew!
W całej tej ceremonii nie ma miejsca na zdenerwowanie :)
Podobnie przy wzięciu na rączki - tuli się, domaga pieszczoty i wtedy ziewa :)
martta91

10 grudnia 2012, 21:12

SleepingSun pisze:''Brana na ręce i przytulana często ziewa, nie wiem czy jest to znudzenie częstym i pewnie nudnym :oops: miętoszeniem domowej przytulanki, czy jakiś objaw chorobowy, np. niedotlenienia.''

psy ziewają jak są zdenerwowane. tu jest tego najlepszy przykład - psy nie lubią być noszone, to nie zabawki.
Myślę, że za bardzo generalizujesz. Moja sunia też sama bardzo chętnie do mnie przychodzi żeby ją wziąć na ręce, wtedy kładzie mi się na biuście bo tam jest jej miejsce, liże sobie łapki albo zasypia. I lubi być na rękach, może nie noszona na spacerach czy coś, bo uwielbia biegać i jej nie noszę ale na rękach lubi siedzieć i być głaskana. :)
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

10 grudnia 2012, 21:18

wyjątek potwierdza regułę. generalnie branie psa na ręce po raz pierwszy zawsze będzie dla niego stresujące. dla większości psiaków każdy kolejny raz również. oczywiście są wyjątki, ale obawiam się że większość właścicieli (nie chodzi mi akurat o was - od razu zaznaczam, bo nie znam sytuacji), mówi tak dla własnego komfortu psychicznego. pies jest psem, ma własne futro i własne łapy - bez względu na to czy jest duży czy mały. ale ileż to potrafimy wymówek znaleźć by w naszym mniemaniu porozpieszczać pieska a to nową kurteczką, a to noszeniem na rękach, a to dokarmianiem kalorycznymi przekąskami.
Awatar użytkownika
marta91
Posty:29
Rejestracja:05 grudnia 2012, 23:43

10 grudnia 2012, 21:28

No to akurat to co piszesz z moim przypadku się nie sprawdza, bo moje psy dostają suchą karmę a w ramach przekąski tylko suszone mięso maced w drobnej ilości. Nie jestem stukniętą właścicielką Yorka ;P

Tu na dowodzik, zdjęcie zrobione wczoraj wieczorem jak przeszukiwałam internet, tak moja Chanel siedzi i 'czeka' a raczej nawet sępi żeby ją wziąć na ręce, może tak stać w nieskończoność. Dokładnie tak samo jak pies żebra o jedzenie pod stołem ona żebra żeby ją wziąć na ręce:
Obrazek

A tu 2 min później:
i ta mina 'wtf? robisz mi zdjęcia o 1 w nocy?'
Obrazek

Ona to naprawdę lubi, nie mówię tego dla własnego komfortu psychicznego. Bo moja młodsza to np nie za bardzo.
Awatar użytkownika
marta91
Posty:29
Rejestracja:05 grudnia 2012, 23:43

10 grudnia 2012, 21:29

Coś mi sie pierwsze foto nie wyświetla

Obrazek

I tak siedzi i drepta w miejscu aż ją wezmę.
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

10 grudnia 2012, 21:36

tak jak napisałam, są psy które lubią takie pieszczoty, wręcz się tego domagają, a są takiego które tego nie znoszą. może moja Kori też by mi się pakowała na ręce, gdyby nie ważyła 30kg ;) miny robi kosmiczne, w ogóle sunia jest prześliczna chociaż nie ukrywam, że nie przepadam za yorkami, ale może to dlatego że żadnego normalnego jeszcze nie spotkałam.
Awatar użytkownika
marta91
Posty:29
Rejestracja:05 grudnia 2012, 23:43

10 grudnia 2012, 21:45

No pewnie racja, to tak jak z ludźmi chyba, a ona akurat jest mega pieszczochem :) I jestem z tego bardzo zadowolona, taki pies przytulas :D to rozczulające, że sama domaga się czułości i głaskania. Ciekawe co sobie myśli wtedy. Czasem tak się zastanawiam jak psy to 'widzą'.
Dziękujemy za miłe słowa, ja i Ch. :) Też nie znam normalnych Yorków, większość jest szczekliwa, boi się byle czego i nic nie umie, 0 psiej etykiety, wychowania itp... Taka mała rasa i dlatego, smutne.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 60 gości