Witam, mam pewiem problem z moją niespełna 3-letnią suczką, rasy- owczarek niemiecki.
Otóż, chodzimy wieczorami z jej koleżanką Astrą na boisko pobliskiej szkoły, na około 1.5 - 2 h, i pech
chciał, że obydwie skaleczyły się w łapy z tym, że moja suka jakby ma 2 skaleczone gdzie między poduszkami jako takich wielkich ran nie widać, a czerwoną podrażnionią skóre, nie wiem czy to jest wina skaleczenia czy może zbieg okoliczności, że to odkryłam, liże te łapy nieustannie i niezbyt chce dać je obejrzeć, chociaż wiem, że to panikara jest, zdziwieniem jest to, że nie kuleje ani w sposobie jej chodzenia się nic nie zmieniło, ale ona sama jakaś apatyczna się stała, taka na przemian raz ma humor i chce na spacer i się cieszy, a za drugim razem juz podkula ogon chowa uszy i leży u siebie, szczególnie kiedy chce jej łapy zobaczyć. Nie mam zielonego pojęcia czy podniecać panike latać po weterynarzach, czy może jej nic nie jest i sama to sobie wyliże, bo jeżeli chodzi o opatrunek to nie da rady jej go założyć na więcej niż jakieś 2 minuty., boje się strasznie czy nic jej nie jest ...
skaleczona łapa ?
Jesli rana jest nie wielka, przemywaj rywanolem, do kupienia w aptece,jest tani, lub w roztwoze nadmanganianu potasu, mozna tez moczyc lapki w roztworze cieplej wody z szarym mydlem,pomaga przy ropniach,gdy cos sie wbije w lapke.Przemywaj za kazdym powrotem ze spaceru by odkazic, jak nie puchnie i nie ropieje to powinno sie wygoic, a jak cos sie zacznie z rana dziac ,to do lekarza, mozesz kupic skarpetki dla niemowlat i zakladac, a na spacer na skarpete zaloz gumowa rekawice i podklej plastrem, do czasu wygojenia spacery na smyczy, by glebiej nie pekalo. A co do spotkan na boisku szkolnym, to szybko zmien trase spacerowa, grozi za to wysoki mandat, chyba od 500zl. w gore,pozatym to nie fajnie,by pies zalatwial potrzeby fizjologiczne,tam gdzie cwicza dzieci, pomysl o tym. Powodzenia .Pozdrawiam.
- cockermanka
- Posty:169
- Rejestracja:25 stycznia 2007, 10:40
- Lokalizacja:Beskidy
A może kiedyś było tam sypane solą...
W takim razie musisz to chyba pokazac lekarzowi, myslalam,ze chodzi o niewielkie skaleczania, ale wspomnialas tez ze psiak zrobil sie apatyczny, moze to byc objaw jakiejs choroby wewnetrznej, na samo skaleczenie psiaki nie reaguja apatia,zycze Ci by nie bylo to nic istotnego, a lapki nadal mozesz, jesli sobie tylko daje moczyc w ziolkach ,szarym mydle,ja tak wyleczylam mojej ropnia nie jeden raz(bywalo, ze cos sie nie raz wbilo i nie chcialo wyjsc) zawsze to mniej szkodliwe , niz antybiotyki.Tylko moczyc trzeba przynajmniej kilka razy dziennie, w mocno cieplej wodzie, lecz tak by nie poparzyc. Jesli to od soli ,po moczeniu mozna posmarowac ciekla parafina, gdyby lizala parafine to jej nie zaszkodzi.
w takich wypadkach lepiej pokazać psa lekarzowi niż czekac co się stan ie. Nie wierzę aby pies był apatyczny spowodu rany. Jeśli uległa by zakażenie nie stawałby na łape a na pewno bardzo utykałby.
sam stosowałem na swoją rękę jak mało co nie straciłem palca po ugryzieniu przez psa . Goiło się super choć i tak długo.
szczerze mówiąc nie byłam jeszcze u weterynarza, gdyż robię jej opatrunki z rywanolu co wieczór, i mocze te łapki tak jak zostało mi poradzone, po każdym spacerze dokładnie wycieram, żeby nie były mokre, i powiem że jest lepiej.
humor też jej wrócił, ale sądzę że pod koniec tygodnia kontrole i tak przejdzie ;]
dziękuję za rady ; )
humor też jej wrócił, ale sądzę że pod koniec tygodnia kontrole i tak przejdzie ;]
dziękuję za rady ; )
Sandusiu, na wszelki wypadek dokladnie pieska obserwuj,czy nie ma jeszcze jakis innych objawow,apatia,goraczka,trudnosc z oddychaniem,rozwolnienia, nadmierne,lub zbyt male pragnienie. Zycze zdrowka.
pisaliśmy o suku z żywego aloesu czyli kwiatka a właściwie kaktusa hodowanego w domach.