Resekcja jelit plus powikłania

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

mehari
Posty:9
Rejestracja:01 kwietnia 2013, 10:31

01 kwietnia 2013, 10:50

Chciałabym przedstawić mojego psa, i nasz problem...
Bruno to 9 letni wilkowaty kundel, który walczy o życie już prawie 7 tygodni.
Zaczęło się od zjedzenia kawałka skórzanych pasków. Po tygodniu Bruno zaczął wymiotować, przestał jeść, nie wypróżniał się. Stwierdzono zator, więc trzeba było operować. W trakcie operacji okazało się, że Bruno ma guza na śledzionie i jelitach. Wycięli mu guzy, razem z tym organem oraz dużą częścią jelit. Po kilku dniach zaczął obficie krwawić z odbytu (operacja była we wtorek, a krwawienie w sobotę). Został w szpitalu, gdzie powstrzymano krwawienie. Jednak wyniki zaczęły się pogarszać, Bruno chudł, nie bardzo chciał jeść; miał zapalenie trzustki, wątroby, otrzewnej, głęboką anemię. W środę przyszły wyniki histopatologiczne, w których nie stwierdzono nowotworu. Zdecydowaliśmy się na ponowne otworzenie jamy brzusznej, gdyż nie było wiadomo, dlaczego zbiera się płyn w otrzewnej. Okazało się, że stworzył się ropień, który zanieczyszczał otrzewną. Oczyścili wszystko i zaszyli. W czwartek Bruno był bardzo słaby i niewiele wskazywało na jego poprawę zdrowia. W piątek już był lepszy, ku naszej uciesze. Jednak stał się wybredny, niewiele chciał jeść, co chwilę wybrzydzał specjalistyczne karmy, jadł tylko gotowanego kurczaka z ryżem. W sobotę wyszedł do domu, by w niedzielę wrócić do szpitala z rozprutym brzuchem. Rana nie chciała się goić i zarastać, zrobili wymaz, gdzie wyszła bakteria oporna na normalne leczenie. Ściągnęliśmy antybiotyk dożylny, który dostawał przez ok. 5 dni. Rana się zaczęła goić, pies był coraz żywszy, lepszy miał apetyt. Wrócił do domu po kuracji antybiotykowej. Niestety przy każdej wizycie kontrolnej wychodzi na to, że Bruno bardzo chudnie. Przez 4-5 tygodni schudł 10 kg. Ostatnio w środę ważył 24,10 kg, gdzie jego standardowa masa ciała wynosiła 36-37 kg. Od początku ma biegunki. W tej chwili wyniki krwi się polepszają, Bruno ma dobry nastrój, wilczy apetyt, ale biegunek nic nie może spowolnić. Ma już mniejsze parcie niż wcześniej, zazwyczaj wytrzymuje także noce. Jednak te biegunki to jest zabarwiona woda. Ostatnio dodajemy przed posiłkami 3 razy dziennie korę wiązu, która czasami powoduje, że biegunki są w formie rzadkiego budyniu, a nie wody, jednak nie zawsze tak jest. Wcześniej karmiony był puszkami Intestinala (też Low fat), kleikiem ryżowym z gotowanym drobiem i marchewką, przemycane moczone chrupki dla alergików (żeby białko było lepiej przyswajalne), ale to nie przynosiło skutku. Bardzo słabe wchłanianie powoduje, że Bruno ciągle jest głodny, mimo że je 5 razy dziennie. Wszystko przez niego przelatuje, dosłownie. No i cały czas chudnie… Nie wspomnę już ile pieniędzy poszło na jego ratowanie… a niestety te pieniądze już się kończą. Rozkładam ręce, czterech lekarzy także. Nie wiemy co możemy jeszcze wymyślić, żeby Bruno zaczął mieć normalniejsze stolce, żeby zaczął przyswajać jedzenie.
Czy ktoś miał podobny przypadek? Czy jest jakaś rada? Sugestia, cokolwiek?
Z góry dziękuję za pomoc !
Pozdrawiam.
Ola
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

01 kwietnia 2013, 13:12

ja mogę doradzić dietę royala convalescensce, a dokładnie chodzi mi o taki proszek: http://www.krakvet.pl/royal-canin-conva ... 24665.html kiedy mój pies dosłownie umierał z głodu z powodu przerostu węzłów chłonnych w okolicy dwunastnicy to postawiło go mniej więcej ''na nogi''. możecie też spróbować wstępnie nadtrawiać karmę enzymami trzustkowymi (np. Kreonem). wsypujecie do jedzenia z 10 minut przed podaniem.
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

01 kwietnia 2013, 13:17

a jak z badaniami krwi? parametry trzustkowe się poprawiły? tak się jeszcze zastanawiam nad podaniem loperamidu (jako ostateczność), może przedyskutujcie to z lekarzem? o ile podłoże biegunki nie jest spowodowane patogenami.
mehari
Posty:9
Rejestracja:01 kwietnia 2013, 10:31

01 kwietnia 2013, 15:00

Kreon dostaje zawsze przed każdym posiłkiem od początku. RC Convalescence dostawał, choć w puszce i nie od razu, ze względu na zapalenie trzustki. Teraz dostaje proszek Vetfood Recovery Balance.
Krew się poprawia z każdym badaniem.
Ciężko jest stwierdzić, czy nie ma patogenicznego podłoża, bo nie da się pobrać kału do badania. Wymaz z odbytu nic nie wykazał.
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

01 kwietnia 2013, 18:44

to może na wszelki wypadek podać psu nifuroksazyd?
ania05111971
Posty:193
Rejestracja:04 września 2010, 12:34

01 kwietnia 2013, 20:05

A moze te biegunki są spowodowane zmianą wchłaniania ,przeciez psu wycięto kawał jelit .Czy to nie jest tak jak u ludzi że po resekcji jelita zmieniają się rytmy i że tak powiem konsystencja wypróżnień ?Moze zatrzymać tą biegunę lekami a z czasem unormuje się wchłanianie ?
mehari
Posty:9
Rejestracja:01 kwietnia 2013, 10:31

01 kwietnia 2013, 20:15

Te biegunki na pewno są spowodowane krótszymi jelitami i bardzo złym wchłanianiem. On nie trawi, nie wchłania. Ale trzeba znaleźć coś, co pomoże chociaż trochę na zastopowanie tego.
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

01 kwietnia 2013, 20:20

w takim razie proponuję loperamid (stoperan) - oczywiście po konsultacji z lekarzem. ten kreon dodajecie do jedzenia? ma chwilę, żeby przetrawić enzymatycznie to co pies dostaje?
mehari
Posty:9
Rejestracja:01 kwietnia 2013, 10:31

01 kwietnia 2013, 20:30

Dostaje 20 minut przed posiłkiem do pyska.
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

01 kwietnia 2013, 20:33

to może spróbujcie dodać do jedzenia przed podaniem? jeżeli pies ma skrócony pasaż jelitowy to być może nie mają czasu zadziałać.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

05 kwietnia 2013, 20:22

wiecie ile jelit należałoby wyciąć aby skrócić pasaż ? Oj zrobiliście burzę mózgów, ale można białej gorączki dostać od tych rad. Kał do badania mikroskopowego co w nim jest. Badania kontrastowe na pasaż treści i obserwację szybkości pasażu. Jakiś biopreparat stabilizator flory bakteryjnej, test kliszowy. Potem dieta intestinala i znowu po objawach dalsza decyzja.
mehari
Posty:9
Rejestracja:01 kwietnia 2013, 10:31

05 kwietnia 2013, 20:33

Pies ma wyciętą śledzionę i 1/3 jelita cienkiego plus kawałek grubego. Intestinala nie bardzo jadł. Kał do badania pobieram, jeśli można nazwać to kałem... leci praktycznie zabarwiona woda. Załatwia się kilka razy w ciągu dnia, co ok. 3h (a je co 2,5h). Preparaty na florę dostawał/dostaje.
Od dzisiaj dostaje też zioła przeciwbiegunkowe od Pana Roberta A.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

05 kwietnia 2013, 21:25

w takim wypadku nie da to nic - za duży odcinek wyciętych jelit. Nie da się tego zastąpić niczym , należałoby dążyć do spowolnienia perystaltyki, podawać absorbenty wody do pyska. Wchłanianie zwrotne wody jest za małe przy takim wyciętym odcinku wody.
mehari
Posty:9
Rejestracja:01 kwietnia 2013, 10:31

05 kwietnia 2013, 21:32

Panie Jarosławie, zatem co by Pan proponował na spowolnienie perylstatyki? Czy takie środki można podawać dożywotnio czy tylko przez jakiś czas?
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

05 kwietnia 2013, 21:40

proszę spróbować podać duże dawki węgla, susz z borówek, ryż, suche jedzenie.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot], Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 52 gości