Dzień dobry,
Mój pies (mieszaniec) ma ok. 6 lat, jest fizycznie, zdrowy, troszkę otyły. Od około dwóch lat panicznie boi się huku - petard w sylwestra oraz burzy. Sporo o tym czytałem i rozumiem jego reakcje, więc staram się go uspakajać, ale nie "nagradzać" głaskaniem za okazywany strach.
Natomiast od dwóch dni stał się bardzo bojaźliwy. Nie było żadnej burzy, nikt niczym nie strzelał. Pies zaczyna bać się.. głupio to zabrzmi - szczekania innych psów. A przynajmniej takie dźwięki ja rejestruje. Pies trzęsie się i okazuje zdenerwowanie poprzez oblizywanie pyska, skamlenie.
Dodam, że od ok 2 tygodni ma lekko zmienioną dietę, je mniej, ale wystarczająco. Dostaje zimną wodę kilka razy dziennie, ma podwórko.
Czy to jakiś rodzaj nerwicy?
Dostęp, do wody musi mieć non stop,szczególnie latem.Jeśli możesz zrób psu badania profilaktyczne, ma już 6 lat.Nie zaszkodziłby "przegląd" psa,nawet jak się wydaje zdrowy. Jeśli zdrowie pozwala zwiększ aktywność psa,podawaj chudsze jedzenie (mięso).Wyłap chorobę zanim będzie za pózno.Pamiętaj szczupły pies=zdrowszy pies.
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
no niestety tak to jest jak się wzmacnia strach psa. co to znaczy, że go uspokajasz? co dokładnie robisz? co się dzieje, jak coś huknie na zewnątrz? jaka jest pierwsza reakcja, a jak się potem zachowuje?