Kichanie a potem kaszel
-
- Posty:26
- Rejestracja:15 czerwca 2010, 18:16
Witam Panie Jarku Zuzia dostaje thiocodin tab/syrop niestety reaguje na to bardzo dziwnie bo łeb jej lata na wszystkie strony i sie slini i wypluwa jakby była wrazliwa na kodeine bo na inne leki tak nie reaguje.i jak podaje jej te tab/syrop to ma wieksze ataki kaszlu;/;/
proszę spróbować z innymi lekami . Należy pamiętać , ze tiocodin stosujemy tylko li wyłącznie w kaszlu suchym. W wilgotnym wzmaga bardzo kaszel , bo upłynni wydzielinę i drażni drogi oddechowe co powoduje wzrost wydzieliny . Nie wszystkie zwierzęta dobrze tolerują kodeinę.
-
- Posty:26
- Rejestracja:15 czerwca 2010, 18:16
Niestety wczoraj o godz 8:30 rano uspisla Zuzie:( w piatek o godz 22 pojechalismy z nia jeszcze do kliniki by moze oni cos poradzili.Pani jej porobila badania(jak to w klinice) i okazalo sie ze ten guz z pluc dal przezut do glowy jak to pisalam Panu Jarkowi,a ze od 29 wrzesnia przestala brac carcort 6 mg tj steryd w dawce 1/16 co dwa dni (bo na traw e byla uczulona) to atomatycznie dalo to nowotworowi mozliwosc przezutu do pluc bo steryd hamowal go przezd wzrosem i zapaleniem.od 29 sunia zaczela sie zle czuc:(miala porobione wszystkie badania tj rtg echo ekg morfologia....pozniej tarczyca i okazalo sieze ma niedoczynosc traczycy ale wtorna tj od przysadki bo ma guza....w ten pt w klinice okazalo sie ze sunia ma ogolna niewydolnosc nardzadow tzn rak juz zaatakowal narzady mimo przyjmowania juz 1 calej tab calcortu:( a przypuszczaja ze wpierw zaatakowal uklad pokarmowy poniewaz jak dostawalala calcort a wpierw dexaven to czula sie fantastycznie ,po 3 dniach zaczela wymiotowac i miec biegunke z mala iloscia krwi,dostala leki na to tj ranigast 75 mf 1/4 x2, nospa w zastrzyku solvrtyl i synergal.Po lekach przestala miec biegunke ale miala odruchy wymiotne.do piatku jeszcze chodzila ale od wtorjku tj 22 pazdziernika wydala mi dziwny dzwiek zaczynajacy sie warczeniem i konczacy szczeknieciem pozniej juz sie to powtarzalo dosc czesto.W piatek tj 25 podjelam decyzje o uspieniu mimo ze neurolog powiedziala by ja przytrzymac do poniedzialku by sprawdzic dzialanie sterydu jakby dzialal gdyby nie dostala biegunki i zatrucia pokarmowego.i do godz 3 w nocy z 25 na 26 sunia wygladala normalnie(jak miala biegunke to dostawala kroplowki by sie nie odwodnic co jej nie poprawialy w zaden sposob samopoczucia)a jak wszyscy wstalismy o 7 30 by sie szykowac do weta na uspienie to doznalam szoku ( Zuzia wygladala juz jak kosciotrum doslownie,jezyk zwisal jej z prawej strony byl sucy szorstki,galki oczne jej sie zluszczaly nie produkowala lez nie mrugala juz nie miala miesni na twarzy miala przy oczach dolki tj te cholerne raczysko zjadlo ja w ciagu 4 i pol h!!!!!i odwodnilo ja ze wszystkiego co miala a nos skorupa doslownie)bo sunia cala noc byla przy mnie i cala noc nie spalam pilnujac jej.W klinice jeszcze powiedzieli ze to ze wydaje takie dzwieki to moga byc poczatki sugerujace o padaczce gdyz czasami tez ruszala szybko glowa w gore i w dol,chodzila po domu bez celu,chowala sie po katach.Powiedziala ze u mojej suni ciezko stwierdzic czy moze to byc padaczka sama z siebie poniewaz ona ma guza ktory jest odpowiedzialny doslownie za wszystko a padaczka to uszkodzenie mozgu.Wiec powiedziala ze jak wczesniej pies nie mial problemow z tarczyca i nie mial objawow padaczkowych tak teraz jak guz wyniszcza jej glowe to moze raptem zachorowac prawie na wszystko . Przepraszam za tak chaotyczny opis ale to co sie dzialo to naprawde ciezko opisac:(
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 62 gości